Choć posłowie koła Kukiz'15, które ma umowę o współpracy z PiS, zazwyczaj popierają partię rządzącą w głosowaniach, w piątek opowiedzieli się za przyjęciem weta Senatu i tym samym odrzuceniem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. Do głosowania doszło kilka minut po tym, jak z porządku obrad zniknął punkt dotyczący nowelizacji ustawy o referendum lokalnym, ważnej dla Pawła Kukiza.
W piątek wieczorem obóz rządzący przegrał w Sejmie głosowanie nad wetem Senatu do ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W głosowaniu udział wzięło 448 posłów. Większość bezwzględna - która jest konieczna do odrzucenia senackiego weta - wynosiła 225 posłów. Do jej uzyskania zabrakło jednego głosu.
Za przyjęciem weta Senatu i tym samym odrzuceniem ustawy zagłosowało 222 posłów, w tym wszyscy z koła Kukiz'15, których jest trzech. Kukiz'15, które ma umowę o współpracy z PiS, zazwyczaj popiera partię rządzącą w głosowaniach. Od głosu wstrzymały się dwie posłanki PiS: Anna Dąbrowska-Banaszek i Józefa Szczurek-Żelazko.
Ważny dla Pawła Kukiza punkt spadł z porządku obrad
Wszystko to działo się kilka minut po tym, jak w porządku obrad pominięto głosowanie dotyczące weta senackiego do nowelizacji ustawy o referendum lokalnym. Ten akt prawny jest elementem umowy o współpracy pomiędzy formacją Pawła Kukiza a Prawem i Sprawiedliwością. Przyjętą 9 marca ustawą Senat zajął się 30 marca i zdecydował o jej odrzuceniu. Przed rozpatrzeniem tego punktu marszałek Elżbieta Witek zwołała Konwent Seniorów, na którym poinformowała o zdjęciu tego punktu z porządku obrad.
- Całe szczęście. Teraz czekamy, aż Paweł Kukiz odda cztery miliony złotych - skomentował decyzję Witek już po bloku głosowań wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski, nawiązując do dotacji przyznanej przez premiera Mateusza Morawieckiego dla fundacji związanej z Kukizem.
Dotacja dla fundacji związanej z Kukizem, sprzeciw Solidarnej Polski
Fundacja "Potrafisz Polsko!" w której Kukiz jest członkiem rady, otrzymała 4,3 miliona złotych z rezerwy budżetowej na edukację społeczną dotyczącą referendów. Zarządzenie w tej sprawie premier Mateusz Morawiecki wydał 10 dni po tym, jak Kukiz poskarżył się w mediach, że nie ma pieniędzy na działalność polityczną. Sprawę skrytykowali między innymi politycy Solidarnej Polski, wchodzącej w skład rządzącej Zjednoczonej Prawicy.
W piątek przed południem, kiedy jeszcze punkt o referendum widniał w porządku obrad, na konferencji prasowej politycy Solidarnej Polski wezwali Pawła Kukiza do zwrotu dotacji dla fundacji "Potrafisz Polsko!". Solidarna Polska właśnie od tego uzależniła ewentualne poparcie dla forsowanych przez Kukiza zmian. - Solidarna Polska nie będzie popierać tego projektu z powodów merytorycznych i z powodu tego, w jaki sposób wygląda teraz podejście Pawła Kukiza. Pan Paweł Kukiz musi oddać cztery miliony złotych - powiedział wiceminister klimatu i środowiska oraz rzecznik partii Jacek Ozdoba.
Źródło: PAP, tvn24.pl