W środę w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka 2050 Joanna Mucha była pytana, czy będzie startować na stanowisko przewodniczącej partii. Swoją kandydaturę ogłosił już poseł Ryszard Petru. - Jest jeszcze za wcześnie, żeby odpowiedzieć na to pytanie - odparła.
- Jestem po zarządzaniu. Wiem, co to znaczy zarządzać skomplikowaną strukturą. Wiem, że to wymaga bardzo wielu różnych zasobów - stwierdziła Mucha.
Zapytana, czy w takim razie mierzy swoje siły, zaprzeczyła. - Nie mówię o tym, że moim celem jest wygranie wyborów, jeśli w nich wystartuję. Ja mówię o tym, że moim celem jest to, żeby Polska 2050 na tym drugim okrążeniu była naprawdę fenomenalną partią, bardzo potrzebną na polskiej scenie politycznej - tłumaczyła posłanka.
Przyznała też, że nie jest zaskoczona liczbą chętnych na stanowisko przewodniczącego Polski 2050, z uwagi na to, że jako partia "są bardzo demokratyczni". Jako przykład wskazała poniedziałkowe posiedzenie klubu oraz wtorkowe spotkanie Rady Krajowej ugrupowania.
"Jesteśmy w trudnym momencie"
Mucha komentowała również najnowszy sondaż partyjny IBRiS dla "Rzeczpospolitej", w którym Polska 2050 otrzymała jedynie 1 procent poparcia. Nie przekroczyłaby zatem progu wyborczego i nie dostałaby się do Sejmu. - My zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w trudnym momencie i że to jest moment, w którym mamy przed sobą wyzwanie. Tym wyzwaniem jest oczywiście zachowanie jedności, bo bez zachowania jedności nie damy rady pociągnąć tego projektu - przekazała.
Jako przyczynę niskiego wyniku w sondażu wskazała "kilka zakrętów, których rzeczywiście ta partia ma za sobą". - Nie ma sensu tutaj zrzucać odpowiedzialności. Właśnie trzeba patrzeć w przyszłość - oceniła.
O to, czy partia przetrwa, został zapytany też drugi gość programu: wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski (KO). - Tak jak rozmawiam z koleżankami i kolegami z Koalicji Obywatelskiej, to chcielibyśmy, żeby jak najszybciej wszystkie rzeczy się wyjaśniły - odpowiedział.
Dodał, że KO "zależy na tym, żeby już nigdy nie było takiego głosowania jak w sprawie CPK". Nawiązał do piątkowego głosowania w sprawie wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o zapewnieniu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. O jego nieprzyjęciu zdecydowały między innymi głosy posłów Polski 2050. Wówczas premier Donald Tusk komentował, że "nie akceptuje głosowania posłów w tej sprawie" oraz traktuje tę sytuację jako "zły znak".
Zmiany w Polsce 2050
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050, zadeklarował w weekend, że nie będzie ubiegał się o przedłużenie swojej funkcji przewodniczącego Polski 2050. Później w mediach społecznościowych poinformował, że złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców.
W środę swój start w wyborach na stanowisko przewodniczącego partii ogłosił poseł Ryszard Petru. Argumentował to między innymi nieuzyskaniem przez minister funduszy i polityki regionalnej Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz "mocnego mandatu, który dawałby jej naturalną szansę na bycie szefem ugrupowania".
Petru nawiązał do wtorkowego spotkania Rady Krajowej Polski 2050, w czasie którego wskazano Pełczyńską-Nałęcz na kandydatkę na wicepremierkę. Zdecydowały o tym jednak zaledwie trzy głosy - wynik wynosił 22 do 19.
Autorka/Autor: kgr/ads
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Valdemar Doveiko/PAP/EPA