Unijny pakt migracyjny. 10 pytań i odpowiedzi

Źródło:
TVN24
Korespondent TVN24 wyjaśnia: w pakcie migracyjnym nie ma zapisu o przymusowej relokacji
Korespondent TVN24 wyjaśnia: w pakcie migracyjnym nie ma zapisu o przymusowej relokacjiTVN24
wideo 2/7
Korespondent TVN24 wyjaśnia: w pakcie migracyjnym nie ma zapisu o przymusowej relokacjiTVN24

W Polsce toczy się dyskusja dotycząca unijnego projektu rozporządzenia w sprawie migrantów, nad którym wciąż trwają prace. Rządzący twierdzą, że pakt migracyjny będzie zawierał mechanizm "przymusowej relokacji". Tymczasem komisarz Unii Europejskiej do spraw wewnętrznych Ylva Johansson, odpowiedzialna także za kwestię unijnej polityki migracyjnej, podkreśla, że "nikt nie jest zmuszany do przyjmowania jakichkolwiek migrantów". Korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski przygotował 10-punktowe zestawienie pytań i odpowiedzi w sprawie migracji.

1. Czy relokacja będzie obowiązkowa?

Nie. Wynika to wyraźnie z przepisów rozporządzenia i nie ma żadnego związku z tym, czy przyjmujemy uchodźców z Ukrainy, czy nie. Rozporządzenie od początku zakłada trzy równorzędne środki do wyboru: a) relokację, b) wsparcie finansowe, c) wsparcie operacyjne. 

Wybór środków zależy od decyzji kraju, więc jeśli Polska nie chce przyjmować migrantów do siebie, to nie musi, może wybrać inne metody wsparcia. Dlatego kraje Unii podkreślają, że to zupełnie inne podejście niż to z rozporządzenia w 2015 roku, które wprowadzało system relokacji, nie pozwalając krajom Unii na wybór innych środków i nakazując przyjęcie migrantów do siebie.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: PiS wciąż mówi o przymusowej relokacji migrantów. Ale nikt takiego prawa nie chce wprowadzać

2. Czy udział w programie solidarnościowym jest obowiązkowy?

Tak. Stąd słowa o "obowiązkowej solidarności". Przepisy zakładają, że każdy kraj powinien brać udział we wspólnej polityce migracyjnej i wspierać kraje, do których przybywają migranci. Może wspierać na różne sposoby, bo wybór środków zależy od każdego kraju, ale sam udział w programie już nie. Nie oznacza to jednak, że relokacja jest przymusowa, zgodnie z punktem 1. jest ciągle jedną z opcji do wyboru.

Czytaj też: Czy unijny pakiet migracyjny zawiera przymus relokacji? Korespondent TVN24 wyjaśnia

3. Czy Polska będzie zwolniona z udziału w programie solidarnościowym?

To zależy. Ta kwestia nie jest przesądzona raz na zawsze, bo o zwolnieniu z programu każdego roku będzie decydować Rada UE. Aby ubiegać się o zwolnienie kraj, który uważa, że znajduje się pod presją migracyjną, musi złożyć odpowiedni wniosek. Wniosek będzie opiniowany przez Komisję Europejską, a decyzję podejmą ministrowie z krajów UE. Sygnały z Komisji w tym momencie są jednoznaczne, mówi o tym komisarz Johansson oraz inni urzędnicy; gdyby teraz obowiązywało rozporządzenie, to Polska zostałaby zwolniona z udziału w programie ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy. Nie przesądza to jednak, czy taka sama decyzja zapadłaby w roku 2026, kiedy przepisy wejdą w życie lub w 2030, kiedy (jak mamy nadzieję) wojna w Ukrainie dawno będzie za nami. Nie oznacza to jednak, że wtedy relokacja stanie się dla Polski przymusowa. Wtedy wracamy do punktu 1., gdzie ciągle jest jedną z opcji do wyboru. 

4. Czy wsparcie finansowe to kara?

To manipulacja. Rząd powtarza, że wkłady finansowe, jakie przewiduje rozporządzenie, to kara na państwa, które nie przyjmują migrantów. Tyle że pieniądze wpłacone w ten sposób są przeznaczone na cele, które polski rząd sam proponuje i popiera. Zgodnie z rozporządzeniem wkłady finansowe mają być wykorzystane na finansowanie między innymi zarządzania granicami, na projekty w państwach trzecich oraz na rzecz zwalczania handlu ludźmi lub przemytu ludzi. Parlament Europejski wyraża wręcz obawy, że ten nowy fundusz migracyjny będzie przeznaczony przede wszystkim na utrzymanie obozów w krajach takich jak Tunezja i Turcja, co europosłom może i się nie podoba, ale przecież jest zgodne z postulatami polskiego rządu. Z jednej strony więc premier Morawiecki zachęca do zwiększenia wydatków na ochronę granic zewnętrznych, na walkę z przemytnikami i współpracę z państwami trzecimi, z drugiej jednak strony przekazywanie pieniędzy na te cele nazywa karą. 

Ylva Johansson, unijna komisarz: Polska nie będzie zmuszana do przyjmowania jakichkolwiek migrantów
Ylva Johansson, unijna komisarz: Polska nie będzie zmuszana do przyjmowania jakichkolwiek migrantówMichał Tracz/Fakty po Południu TVN24

5. Kto decyduje o liczbie migrantów i wysokości finansowania?

Decydują kraje UE. Wysokość tak zwanej "puli solidarnościowej" określa każdego roku Rada UE, czyli ministrowie unijnych krajów. Komisja Europejska każdego roku przedstawia sprawozdanie dotyczące polityki migracyjnej oraz zalecenia dotyczące liczby osób, jakie podlegałyby relokacji lub wysokości wkładów finansowych. Następnie takie zalecenia trafiają na posiedzenie Rady UE, która podejmuje decyzję w tej sprawie. Rozporządzenie określa jedynie minimalną pulę solidarnościową, która została ustanowiona na poziomie 30 tysięcy osób (ewentualnej relokacji) lub 600 mln euro (ewentualnego wsparcia finansowego). Podzielenie jednej liczby przez drugą dało sumę 20 tysięcy euro za jednego migranta.

6. Czy pula migrantów i kwota finansowania mogą być zwiększane?

Tak. Wymaga to zgody krajów UE. Gdyby okazało się, że mamy do czynienia z kolejnym kryzysem migracyjnym i liczba przybywających do krajów UE znacznie się zwiększyła, to rządy UE lub Komisja mogą wystąpić o zwiększenie tak zwanej puli solidarnościowej. Decyzję w tej sprawie podejmuje Rada UE, czyli ministrowie. W kolejnych latach może się więc okazać, że koszty prowadzenia polityki migracyjnej są większe, natomiast nie zmienia się zasada z punktu 1. określająca relokację jako jedną z opcji do wyboru. 

7. Czym jest relokacja?

Relokacja to przyjęcie do swojego kraju osób, które znalazły się na terenie Unii, ale ich status nie jest pewny i prowadzona jest wobec nich procedura azylowa. Rozpatrzenie ich wniosków trwa, często mówimy tu o osobach, które przepłynęły przez Morze Śródziemne bez dokumentów lub nie chcą ujawnić kraju swojego pochodzenia. Kraje południa, głównie Włochy, domagają się wsparcia w rozpatrywaniu wniosków azylowych. Stąd to głównie Włosi zabiegali o utworzenie mechanizmu relokacji (i to w formie przymusowej, a nie dobrowolnej), czyli przekazania do innego kraju części osób oczekujących na rozpatrzenie ich wniosków. Co dalej stanie się z taką osobą, zależy od indywidualnej oceny każdego z przypadków, może się okazać, że otrzyma prawo pobytu na terenie UE albo zostanie odesłana do kraju pochodzenia lub innego bezpiecznego kraju poza granicami Unii. Jednym z głównych celów nowego rozporządzenia jest przyspieszenie procedur, skrócenie czasu oczekiwania na decyzję i szybkie odsyłanie nielegalnych migrantów do krajów trzecich, jak Turcja czy Tunezja. 

Czytaj też: Unijna komisarz odpowiada rzecznikowi rządu w sprawie relokacji migrantów

8. Dlaczego Ukraińcy traktowani są inaczej niż migranci z południa?

Bo ich sytuacja jest zupełnie inna. W przypadku uchodźców z Ukrainy mówimy najczęściej o osobach, które legalnie przekroczyły granicę Unii Europejskiej i mają dokumenty. Na mocy innych przepisów Ukraińcy otrzymali prawo swobodnego przemieszczania się po strefie Schengen, dostali zezwolenia na pracę i korzystają ze świadczeń tak jak obywatele Unii. To wyjątkowe uprawnienia przyznane z powodu brutalnej rosyjskiej agresji. Natomiast w przypadku migrantów z południa mamy najczęściej do czynienia z osobami, które przekraczają granicę nielegalnie, np. próbując dopłynąć do wybrzeży Europy przez Morze Śródziemne. Nie otrzymują oni ani prawa do zatrudnienia, ani świadczeń. Ich status jest niepewny i może się okazać, że po weryfikacji zostaną odesłani do kraju pochodzenia lub innego kraju trzeciego. To z tego powodu rosną koszty utrzymania (czy też wręcz zatrzymania) osób nielegalnie przekraczających granicę do czasu podjęcia decyzji w ich sprawie, a następnie organizacji transportu i miejsc, do których trafią.

9. Czy Polska może zyskać na nowych przepisach?

Sytuacja, która bardziej przypomina napływ migrantów na południu Europy występuje nie na granicy Polski z Ukrainą, ale na granicy białoruskiej. To tym szlakiem do Unii próbują się dostać nielegalnie obywatele wielu różnych państw, którzy nie zawsze wymagają międzynarodowej ochrony. Często zostali oszukani przez przemytników lub wykorzystani przez Łukaszenkę i sprowadzeni na Białoruś zwodzeni perspektywą wjazdu do Europy. Gdyby Polski rząd, podobnie jak Włosi, domagał się takiego wsparcia, mógłby uzyskać pomoc w rozpatrywaniu wniosków azylowych, weryfikacji dokumentów oraz utrzymania i odsyłania do krajów pochodzenia nielegalnych migrantów, którzy ochrony nie wymagają. Gdyby taka presja na granicę Polski utrzymywała się lub zwiększała, byłaby też argumentem uzasadniającym zwolnienie z udziału w programie solidarnościowym. Polski rząd wybrał natomiast inną strategię, stawiając na granicy 186-kilometrowy płot zakończony "drutem żyletkowym". Premier Morawiecki na szczytach Unii podaje ten przykład jako skuteczną metodę ochrony granic, zapominając jednak, że na Morzu Śródziemnym trudniej postawić jest płot i dużo więcej kosztuje odwiezienie kogoś na drugą stronę. 

10. Czy przepisy już obowiązują?

Nie. Jesteśmy na etapie prac nad rozporządzeniem. To, o czym mówimy, to projekt rozporządzenia, który został przegłosowany przez większość krajów Rady Unii Europejskiej. Polska głosowała przeciw, ale głosowanie przegrała. Teraz projekt trafia do negocjacji z Parlamentem Europejskim, więc jego treść może jeszcze ulec zmianie, bo europosłom wcale nie muszą się spodobać przepisy, które kładą nacisk na odsyłanie migrantów do krajów trzecich i finansowanie obozów na ich terenie. Najważniejsze głosowania jeszcze przed nami.

ZOBACZ CAŁY WYWIAD Z UNIJNĄ KOMISARZ DS. WEWNĘTRZNYCH YLVĄ JOHANSSON DLA "FAKTÓW" TVN >>>

Autorka/Autor:Maciej Sokołowski, js

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Alessio Tricani/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W Kijowie zapłonęło we wtorek tysiąc świec, przypominając światu, że minęło dokładnie tysiąc dni od rosyjskiej napaści na Ukrainę. Hołd ofiarom rozpętanej przez Kreml wojny złożyli dyplomaci z państw Unii Europejskiej, w tym z Polski.

Tysiąc świec na tysiąc dni "bohaterstwa, niezłomności i poświęcenia"

Tysiąc świec na tysiąc dni "bohaterstwa, niezłomności i poświęcenia"

Źródło:
PAP

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W 14 województwach nadchodzące godziny przyniosą silne podmuchy wiatru, miejscami będzie także intensywnie padać. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

IMGW ostrzega. Przed nami niebezpieczna noc

IMGW ostrzega. Przed nami niebezpieczna noc

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Prezydent Andrzej Duda stwierdził, że obecna PKW została obsadzona ludźmi, którzy "nie potrafią zachować klasy" oraz "bezstronności politycznej". Do tej wypowiedzi odniósł się w programie "Tak jest" w TVN24 jeden z członków komisji Ryszard Kalisz, który mówił, że w słowach głowy państwa widzi niekonsekwencję. Wypowiedź prezydenta komentował też w "Kropce nad i" w TVN24 marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

"Niekonsekwencja" w słowach prezydenta. "Nie miał przy tym żadnych wątpliwości"

"Niekonsekwencja" w słowach prezydenta. "Nie miał przy tym żadnych wątpliwości"

Źródło:
TVN24

- Będę kandydatem niezależnym w tym sensie, że będę zależny wyłącznie od wyborców i wyłącznie od tych rzeczy, o których oni mi będą mówić - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i przewodniczący Polski 2050, który ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Mówił też o pierwszych decyzjach, które podjąłby, gdyby został wybrany na najwyższy urząd w państwie.

Pierwsze decyzje, które Hołownia podjąłby jako prezydent. Wymienił dwie

Pierwsze decyzje, które Hołownia podjąłby jako prezydent. Wymienił dwie

Źródło:
TVN24

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Aleksander Kwaśniewski poparł Radosława Sikorskiego. Ocenił, że startujący w prawyborach Koalicji Obywatelskiej szef MSZ ma "determinację i wolę walki". Jak zaznaczył były prezydent, "bez waleczności, bez chęci zwycięstwa nie da się odnieść sukcesu".

"Kiedyś byliśmy po różnych stronach". Kwaśniewski poparł jednego z kandydatów

"Kiedyś byliśmy po różnych stronach". Kwaśniewski poparł jednego z kandydatów

Źródło:
tvn24.pl

Młodzieżówka Platformy Obywatelskiej - Nowa Generacja - poparła Rafała Trzaskowskiego w prawyborach partii na kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach.

Młodzi działacze PO wskazali swojego faworyta w prawyborach

Młodzi działacze PO wskazali swojego faworyta w prawyborach

Źródło:
tvn24.pl

Zamiast 40 tysięcy złotych włożył do reklamówki chusteczki, okładając je banknotami o niskich nominałach. Do reklamówki przywiązał sznurek, który trzymał w dłoni i czekał, aż po drugiej stronie drzwi ktoś przyjdzie po pakunek. Gdy to nastąpiło, szarpnął za sznurek. W taki sposób 88-latek z Białegostoku przechytrzył oszustów, którzy podawali się za policjantów. 

88-latek nie dał się oszustom. Zostawił na wycieraczce reklamówkę, do której przywiązał sznurek

88-latek nie dał się oszustom. Zostawił na wycieraczce reklamówkę, do której przywiązał sznurek

Źródło:
tvn24.pl

Starship, największa rakieta świata, wzbiła się w przestrzeń pozaziemską. To szósty lot orbitalny systemu, który w przyszłości ma wynieść astronautów na Księżyc, a nawet posłużyć do kolonizacji innych planet.

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

To już szósty raz. Megarakieta i jej kolejny lot

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, SpaceX, tvnmeteo.pl

Pan Grzegorz z Lesznowoli odpowiadał we wtorkowych "Milionerach" na pytanie za 40 tysięcy złotych: "Czego księgowy i naczelnik więzienia, zbzikowani na punkcie frenologii, pozbawili trupa kompozytora Josepha Haydna?". Jak poradził sobie uczestnik?

Pytanie w "Milionerach" za 40 tysięcy złotych - o frenologię i kompozytora Josepha Haydna

Pytanie w "Milionerach" za 40 tysięcy złotych - o frenologię i kompozytora Josepha Haydna

Źródło:
tvn24.pl

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

- Należy założyć, że uszkodzenie dwóch podmorskich kabli na Morzu Bałtyckim to akt sabotażu - stwierdził we wtorek niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Przyczyny awarii są dopiero badane, jednak wydarzeniom na Bałtyku z niepokojem przyglądają się władze Niemiec, Litwy, Szwecji i Finlandii. Szwedzkie media podały, że związek ze sprawą może mieć chiński statek towarowy, za którym podążają duński okręt i patrolowiec. - Jeśli chodzi o te kable, są już pewne podejrzenia, ale nie mogę powiedzieć - skomentował krótko sprawę szef MSZ Radosław Sikorski.

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

- Rosja straszy nie pierwszy i nie ostatni raz - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując zatwierdzenie we wtorek przez Władimira Putina znowelizowanej rosyjskiej doktryny nuklearnej. - Papier zniesie wszystko - dodał. Sprawę komentował też szef MSZ. - Jeśli Władimir Putin obniża próg użycia broni atomowej, to może to świadczyć, że wreszcie sobie zdał sprawę, że Rosja jest słabsza wojskowo od Zachodu - ocenił Radosław Sikorski.

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Duda o decyzji Putina. "Papier zniesie wszystko"

Źródło:
TVN24

KPRM poinformował o przyjęciu dwóch ważnych aktów dla przedsiębiorców. Pierwszy to autopoprawka do projektu obniżającego składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2025 r. Drugi to projekt obniżający składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r.

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Rząd przyjął zmiany w składce zdrowotnej. Przedsiębiorcy zapłacą mniej od stycznia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Jestem rozczarowany, generalnie, słabością polityki gospodarczej, która nie reaguje na wiele strukturalnych problemów - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 prof. Jerzy Hausner. Wyjaśnił także, skąd biorą się wysokie ceny energii i jak im zaradzić.

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Hausner: jestem rozczarowany słabością polityki gospodarczej

Źródło:
TVN24

Nierzadko słyszeliśmy od polityków koalicji rządzącej, że projekt jest prawie gotowy i budowa farm wiatrowych, która została praktycznie zablokowana przez PiS, znów będzie możliwa. Dziś też to słyszymy i jest nowy termin - do końca roku.

Afera wiatrakowa wstrzymała prace nad nowymi przepisami. Nowa ustawa ma się pojawić "do końca roku"

Afera wiatrakowa wstrzymała prace nad nowymi przepisami. Nowa ustawa ma się pojawić "do końca roku"

Źródło:
Fakty TVN

Przedstawiciele osób skrzywdzonych w Kościele spotkali się z biskupami na Jasnej Górze. - Udało się wziąć biskupów trochę za ręce i jakby zaczynamy iść w jednym kierunku, w jedną stronę, na pewne rzeczy zaczynamy patrzeć bardzo podobnie - mówił Robert Fidura, jeden z przedstawicieli pokrzywdzonych. - Myśmy tego doświadczyli, księża biskupi nie, więc jeżeli nie połączymy sił, to niewiele z tego wyniknie - dodał.

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Spotkanie skrzywdzonych w Kościele z biskupami. "Bardzo mocno przeorało emocje" 

Źródło:
TVN24

Policja w Oslo poinformowała we wtorek, że ​​Marius Borg Høiby, syn norweskiej księżnej koronnej Mette-Marit, został aresztowany. 27-latkowi postawiono zarzut "dotyczący stosunku płciowego z osobą nieprzytomną lub z innych przyczyn niezdolną do przeciwstawienia się temu aktowi". Portal dziennika "Dagblaget" podaje, że w toczącej się sprawie karnej przeciwko Høiby'emu jest obecnie pięć ofiar.

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Syn księżnej aresztowany. "Pięć ofiar"

Źródło:
"Guardian", "Dagblaget"

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza postuluje, aby w sprawach przed Sądem Najwyższym i innymi sądami nie brały udziału osoby powołane do orzekania przez neo-KRS. Komisja zapowiedziała, że w sprawach z udziałem PKW, w których miałyby orzekać takie osoby, będzie wnioskować o ich wyłączenie. Do oświadczenia PKW dodano stanowisko jednego z jej członków.

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Status sędziów powołanych przez neo-KRS. Jest stanowisko PKW

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał, że uszkodzenie tamy w Stroniu Śląskim, do którego doszło podczas wrześniowej powodzi, nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne związane z układaniem rur. Urzędnicy nakazali Wodom Polskim zabezpieczenie wyrwy do czasu remontu zapory.

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Aktualizacja:
Źródło:
PAP/tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zmiany na szczytach policyjnej hierarchii. Stanowiska straci trzech komendantów wojewódzkich: w Krakowie, Kielcach i Rzeszowie - wynika z informacji tvn24.pl. Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji Katarzyna Nowak potwierdziła, że trwa procedura ich odwołania.

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Wstrząs na szczytach policyjnej hierarchii

Źródło:
tvn24.pl

Pielęgniarki, fizjoterapeuci i inni pracownicy i pracowniczki ochrony zdrowia protestowali we wtorek przed kancelarią premiera. Główny postulat to podwyżki. Przygotowano petycję do premiera Donalda Tuska.

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

"Jesteśmy zawiedzione". Pielęgniarki protestowały przed kancelarią premiera

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Po trwających dość długo poszukiwaniach chętnego lub chętnej do poprowadzenia 97. gali oscarowej i licznych odmowach, popularny komik, scenarzysta i gospodarz programów telewizyjnych Conan O'Brien powiedział "tak". Przewodniczący Akademii Bill Kramer oświadczył, że jest wręcz idealną osobą.

Nikt nie chciał prowadzić gali oscarowej. On powiedział "tak"

Nikt nie chciał prowadzić gali oscarowej. On powiedział "tak"

Źródło:
"Variety", "The Hollywood Reporter" ,tvn24.pl