W sobotę przed godziną 13 w Przysusze w województwie mazowieckim rozpoczął się XII Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Delegaci wybrali Jarosława Kaczyńskiego na kolejną kadencję. Ponadto ma dojść do przebudowania i otwarcia decyzyjnych gremiów partii na polityków młodszej generacji.
Wydarzenie rozpoczęło przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, który podsumowywał lata działalności partii i jak przekazał - w związku z przegraniem ubiegłych wyborów parlamentarnych - pojawiło się pytanie: "Co robić?".
- Już na pierwszym posiedzeniu prezydium podjęta została decyzja, że strategicznym celem jest wygranie wyborów prezydenckich - poinformował. Zaznaczył jednak później, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach "nie oznacza, że ostatecznie wygrali".
Kaczyński: musimy wygrać kolejne wybory
Kaczyński przekonywał, że jego partia jest zdolna do rozmów o stworzeniu rządu jeszcze w trakcie obecnej kadencji Sejmu, ale jej głównym celem jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Jako kolejną rzecz wskazał na wzmocnienie i rozbudowę ugrupowania. Powiedział również, że PiS musi podjąć wielką, rozłożoną w czasie akcję budowy programu dla Polski.
Prezes PiS ocenił następnie, że polski naród musi mieć "własne suwerenne, demokratyczne i praworządne państwo". - I ta praworządność i demokracja, która dzisiaj tak łatwo jest podważana, niszczona, deptana, musi być zabezpieczona poprzez nowy ustrój tego państwa - podkreślił.
Jego zdaniem, należy takie zabezpieczenia wmontować do systemu konstytucyjnego. Dodał, że nie będzie referował konkretnych pomysłów na takie rozwiązanie, ale - jak mówił - "są różne pomysły, ja nawet mam własne".
Zdaniem Kaczyńskiego, po "haniebnym końcu (obecnej - red.) władzy" Polska musi stać się "oazą wolności w Europie". Jak wymienił, wolność musi zostać zabezpieczona między innymi w instytucjach akademickich, ponieważ - jak ujął - panuje tam "ofensywa lewackiego szaleństwa". - Zdarzają się już także w Warszawie przypadki, że jakaś młoda osoba twierdzi, że jest lemurem i trzeba się do niej zwracać per lemur - przekonywał.
- Musimy wygrać kolejne wybory. Bardzo przestrzegam przed tym myśleniem, że mamy 30 procent razem z Konfederacją, to już jest większość - 282 głosy i to wystarczy. Nie proszę państwa, żadne 30 procent Musimy dążyć do 40 procent i więcej - podkreślił Kaczyński, nawiązując do piątkowego sondażu IBRiS dla Onetu.
Co wydarzy się w trakcie kongresu?
Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiadał kilka dni temu, że podczas kongresu "oprócz wyborów prezesa partii, dojdzie do przebudowania i otwarcia decyzyjnych gremiów Prawa i Sprawiedliwości na polityków młodej generacji". - Chcemy, aby w ciałach statutowych takich jak komitet polityczny, czy komitet wykonawczy oprócz polityków doświadczonych z wieloletnim stażem pojawili się także politycy młodszego pokolenia, 30 i 40-latkowie - oświadczył.
Podkreślił, że wielu z nich ma doświadczenie czy to parlamentarne, czy ministerialne. - Nowe osoby zasilą grono wiceprezesów partii, w komitetach politycznym i wykonawczym także pojawią się nowe nazwiska - zapowiedział polityk PiS. Jak zastrzegł, "taki jest zamysł", ale wszystkie te decyzje będą musiały zostać zaakceptowane przez delegatów na kongres.
- W kolejnym kroku rada polityczna wyłoni wiceprezesów partii, sekretarza generalnego, skarbnika oraz komitet wykonawczy i komitet polityczny - zaznaczył Bochenek.
Jarosław Kaczyński pełni funkcję prezesa PiS nieprzerwanie od stycznia 2003 roku. Zastąpił wówczas na tym stanowisku swojego brata, późniejszego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który - jako pierwszy prezes partii - kierował ugrupowaniem w latach 2001-2003.
Autorka/Autor: kgr/gp
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Polak