Pięcioletni Szymon utopił się w studzience. Miasto ma zapłacić rodzicom

5-latek wpadł do studzienki
Tragedia pod Białogardem. 5-latek utonął w studzience
Źródło: tvn24
Miasto Białogard ma zapłacić łącznie 300 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzicom pięcioletniego Szymona. Chłopiec w czerwcu 2017 roku utonął w niezabezpieczonej pokrywą studzience nieczynnej kanalizacji deszczowej.

Wyrok w sprawie cywilnej zapadł w piątek przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Chodzi o tragiczny wypadek z czerwca 2017 roku. To wtedy pięcioletni Szymon z Białogardu utonął w niezabezpieczonej pokrywą studzience, znajdującej się na terenie miejskim, około 20 metrów od placu zabaw.

W piątek na ogłoszeniu wyroku był obecny tylko powód - ojciec chłopca, Krzysztof Stąporowski (pozwolił na publikację imienia i nazwiska - red.). Na jego wniosek sędzia Piotr Walenciak wyłączył jawność ustnego uzasadnienia wyroku. Jawna była jedynie jego sentencja.

Sędzia Walenciak zasądził od Białogardu tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę 200 tysięcy złotych na rzecz matki chłopca i 100 tysięcy złotych dla jego ojca z odsetkami liczonymi od 23 maja 2019 roku. Ponadto miasto ma zapłacić powódce 5,4 tysiąca złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych. Sąd nakazał także pobranie od Białogardu na rzecz Skarbu Państwa 15 tysięcy złotych tytułem opłaty sądowej od pozwu. Białogard ma zapłacić 4,8 tysięcy złotych, a powód 150 złotych na pokrycie części kosztów sądowych.

Ojciec chłopca: żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić krzywdy

- Wyrok w części satysfakcjonuje. Żona otrzymała w całości to, czego się domagała, ja nie. Nad ewentualną apelacją zastanowię się z moim mecenasem – powiedział dziennikarzom Stąporowski po wyjściu z sali rozpraw.

Przyznał, że sąd w wydaniu wyroku, choć uznał w dużej mierze winę miasta, wziął pod uwagę to, że Szymon był pod jego opieką, to, że z tej opieki się nie wywiązał, dlatego zaniżył kwotę zadośćuczynienia.

- Tym czuję się skrzywdzony, choć liczyłem się z tym, że ta kwestia może być brana pod uwagę. Ja taką samą krzywdę ponoszę, co żona i nie zawiniłem w tym, że ta studzienka była tam niezabezpieczona. Główną odpowiedzialność ponosi miasto – zaznaczył Stąporowski.

5-latek wpadł do studzienki
5-latek wpadł do studzienki

Mężczyzna podkreślił, że "żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić krzywdy i traumy po stracie syna".

- Każdego dnia to jest z człowiekiem. Ta sytuacja zmieniła wiele w naszym życiu. Ponadto mamy drugie dziecko, które jest chore. Miasto zawiniło, a nikogo prawomocnie nie ukarano za tę tragedię – mówił ojciec Szymona.

Chłopiec utonął w studzience niedaleko placu zabaw

Pięcioletni Szymon z Białogardu (województwo zachodniopomorskie) utonął 21 czerwca 2017 roku. w niezabezpieczonej pokrywą studzience nieczynnej kanalizacji deszczowej znajdującej się na terenie miejskim, około 20 metrów od placu zabaw. Chłopiec bawił się z innymi dziećmi, obserwowany z okna rodzinnego domu przez ojca. Ten na chwilę spuścił syna z oczu. Gdy zobaczył uciekające dzieci, a wśród nich nie było Szymona, wybiegł z domu.

Podczas poszukiwań chłopca przy niezabezpieczonej studzience kanalizacyjnej ojciec znalazł jego but. Wszedł do studzienki wypełnionej wodą i wydostał syna na powierzchnię. Reanimował go do przyjazdu karetki pogotowia. Niestety, dziecka nie udało się uratować.

Prokuratura Rejonowa w Białogardzie w 2018 roku oskarżyła rodziców dziecka o nieumyślne spowodowanie śmierci pięcioletniego Szymona. W styczniu 2019 roku sąd uniewinnił matkę chłopca od popełnienia tego czynu. Wobec ojca warunkowo umorzył postępowanie na rok, zmieniając przy tym kwalifikację zarzucanego czynu na bezpośrednie narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia. Wyrok ten następnie podtrzymał w apelacji Sąd Okręgowy w Koszalinie.

Urzędniczka uniewinniona

Białogardzka prokuratura w odrębnym postępowaniu oskarżyła ówczesną naczelniczkę wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej magistratu Ewelinę Sz. Kobieta była podejrzana o niedopełnienie obowiązków służbowych od 1 czerwca 2011 roku do 21 czerwca 2017 roku i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pięciolatka.

Sąd Rejonowy w Białogardzie 18 listopada 2020 roku skazał oskarżoną na 10 miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na rok próby. Nakazał Ewelinie Sz. zapłacić na rzecz pokrzywdzonych rodziców zmarłego chłopca 3 tysiące złotych zadośćuczynienia oraz pokryć koszty i opłaty sądowe. W apelacji Sąd Okręgowy w Koszalinie 28 kwietnia 2021 roku uniewinnił urzędniczkę.

Sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia po tym, jak Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok, rozpoznając 14 czerwca 2022 roku kasację złożoną przez oskarżyciela. 1 września 2022 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie ponownie uniewinnił urzędniczkę od zarzutów. 

Czytaj także: