Połowa rosyjskich wojsk, które zostały zgromadzone przy granicy z Ukrainą, została już zaangażowana w inwazję - podał wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Amerykanie informują też, że postępy rosyjskich wojsk zostały znacznie spowolnione przez twardy opór Ukraińców. Takie same informacje przekazał brytyjski wywiad.
Wysoko postawiony przedstawiciel Pentagonu poinformował w sobotę dziennikarzy, że w ciągu ostatniej doby na Ukrainę wkroczyły kolejne dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy, a w inwazję na Ukrainę zaangażowano już około połowy wojsk zgromadzonych przy granicy.
Urzędnik nie podał dokładnych liczb, lecz przed rosyjskim atakiem całkowitą liczebność sił wokół granic Ukrainy szacowano na 150-190 tysięcy. Jeszcze w piątek Pentagon szacował, że w inwazji użyto 1/3 wojsk. Wśród nowo przybyłych żołnierzy kilka tysięcy to piechota morska, która wylądowała na zachód od Mariupola. Resort ocenił, że najcięższe walki trwają pod Charkowem, zaś siły ukraińskie stawiają też poważny opór na północnym podejściu do Kijowa.
Wcześniej w sobotę przedstawiciel amerykańskiej administracji powiedział dziennikarzom, że USA oceniają, iż Rosja musi ponieść podczas działań ofensywnych większe koszty logistyczne, zwłaszcza jeśli chodzi o paliwo, niż pierwotnie planowała, a opór Ukraińców zdołał spowolnić postępy rosyjskich sił.
Brytyjski resort obrony: rosyjska inwazja tymczasowo zwolniła
Brytyjskie ministerstwo obrony ujawniło w sobotę część swoich danych wywiadowczych dotyczących sytuacji na Ukrainie. Wnioski z nich płynące są podobne do danych przekazanych przez Amerykanów. Z brytyjskich informacji wynika - podał resort - że rosyjska inwazja na Ukrainę "tymczasowo zwolniła, prawdopodobnie przez problemy logistyczne i twardy opór ze strony Ukraińców".
Resort zaznaczył, że przejęcie stolicy - Kijowa - pozostaje głównym wojskowym celem Rosji.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: Reuters, tvn24.pl