Karol Nawrocki, kandydat PiS w wyborach prezydenckich, był w środę pytany o członkostwo Ukrainy w NATO i Unii Europejskiej. Odpowiedział, że tego "nie widzi". Dodał, że swoje zdanie wiąże z kwestią "rozwiązania sprawy ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego". W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem oraz prezydentem Andrzejem Dudą w Warszawie.
- Upominając się o polskie interesy, powtórzyłbym z całą pewnością jasno, że do czasu rozwiązania naszych spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego na Ukrainie, nie widzę przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO - powiedział w środę w Turku (woj. wielkopolskie) Karol Nawrocki. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta wypowiedział się o przyszłości Ukrainy w dniu wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Dodał, że gdyby został prezydentem, chciałby być traktowany "jako partner w dyskusji z Ukrainą".
Jak stwierdził, "wciąż czeka na to, co ma się stać sukcesem" w kontekście zapowiedzi ekshumacji ofiar na Wołyniu. Przypomniał, że ekshumacje były prowadzone już w jednej miejscowości za czasów poprzedniego rządu przez Fundację Wolność i Demokracja. - Mam wielką nadzieję, że to nie jest ten przełom, o którym mówił pan premier Donald Tusk. Jeśli to ma być przełom, to chciałem przypomnieć, że kilka takich przełomów już mieliśmy - ocenił Nawrocki.
Jednocześnie zadeklarował gotowość do porozumienia. Jak dodał, oczekuje również otwartości na te kwestie ze strony Ukrainy. - Emocje polityczne, emocje światopoglądowe w tej konstelacji nie mają większego znaczenia. IPN jest na posterunku, by brać udział w prawdziwym przełomie - powiedział kandydat na prezydenta i obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce
W środę wizytę w Warszawie składa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem oraz prezydentem Andrzejem Dudą.
Podczas konferencji prasowej premier i prezydent Ukrainy byli pytani o stawianie Ukrainie warunku, jeśli chodzi o kwestię Wołynia, w kontekście jej procesu akcesyjnego do UE. - Rozwiążemy, bo właśnie jesteśmy w trakcie, problem upamiętnienia i godnego pochowania tych, którzy stali się ofiarami zbrodni wołyńskiej. Musimy doprowadzić do tego, by robić to razem w pełnym zrozumieniu - powiedział Tusk.
Oświadczył, że nie chce, "żeby ktokolwiek w Polsce czy gdziekolwiek w Europie robił z tego warunki polityczne wsparcia dla Ukrainy w jej konfrontacji z Rosją". - A współpraca UE z Ukrainą, z tym dobrem finalnym, jakim będzie członkostwo Ukrainy w UE, to jest także część planu bezpieczeństwa wobec agresji rosyjskiej. Nikt nie ma prawa osłabiać Polski, Europy i Ukrainy w żadnym wymiarze, także jeśli chodzi o prace na rzecz akcesji Ukrainy do Europy - zaznaczył szef polskiego rządu.
Stwierdził, że "kto nie rozumie, że dobra współpraca i przyjaźń Polski i Ukrainy i pełna europejska solidarność także w tym procesie, jest w żywotnym interesie także polskich rodzin i polskiego bezpieczeństwa, jest albo głupcem, albo zdrajcą".
Prezydent Zełenski powiedział, że "polskie wsparcie dla Ukrainy jest bardzo ważne, a oba kraje powinny patrzeć do przodu". Ocenił, że ostatnie działania podjęte przez resorty kultury obu krajów i wymiana materiałów "to wielki krok naprzód".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24