Nie może być akceptacji dla takiego sposobu działania. Dlatego wyjęliśmy karty. To było jedne, co można było zrobić - tłumaczył Maciej Gdula z Lewicy. Posłowie opozycji zerwali kworum w czasie nocnego posiedzenia, gdy Sejm miał głosować nad kontrowersyjną poprawką PiS do uchwały w sprawie uznania Rosji za państwo wspierające terroryzm. - Celem PiS było wzmocnienie kłamstwa smoleńskiego na tragedii narodu ukraińskiego - oceniła Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.
W nocy w czwartku na piątek, w czasie posiedzenia w Sejmie Prawo i Sprawiedliwość nieoczekiwanie i w ostatniej chwili wniosło poprawkę do uchwały uznającej Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Jej autorem miał być Antoni Macierewicz, wskazywała ona Rosję jako odpowiedzialną także za katastrofę smoleńską. W trakcie głosowania nad zmianą w projekcie uchwały opozycyjni posłowie zerwali kworum i w efekcie do rozstrzygnięcia nie doszło.
Gdula: Nie może być akceptacji dla takiego sposobu działania. Dlatego wyjęliśmy karty
Maciej Gdula z Lewicy mówił o pracach w komisji nad tekstem uchwały. - Od początku pracowaliśmy z taką intencją, by wypracować tekst, który wszyscy zaakceptują. Aby w świat poszła informacja, że Sejm jest zjednoczony w uznawaniu Rosji za państwo wspierające terroryzm i stosujące terror - mówił.
Podkreślił, że "wszystkim zależało na tym, by to był tekst akceptowalny".
Złożenie poprawki przez PiS podczas posiedzenia Sejmu - ocenił - "było zupełnie nieakceptowalne i było złamaniem tej formuły współpracy". - Nie może być akceptacji dla takiego sposobu działania. Dlatego wyjęliśmy karty. To było jedne, co można było zrobić - podkreślił.
Hennig-Kloska: PiS chciał wzmocnić kłamstwo smoleńskie na tragedii narodu ukraińskiego
Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 oceniła, że celem PiS "było wzmocnienie kłamstwa smoleńskiego na tragedii narodu ukraińskiego". - Wykorzystując do tego śmierć żołnierzy na froncie, terroryzowanych cywilów, mordowane dzieci, gwałcone kobiety. Nie ma naszej zgody na to, by w ten sposób, do wewnętrznej polskiej polityki, wykorzystywać tragedię narodu ukraińskiego - powiedziała.
- Drugim celem Macierewicza było skłócenie klasy politycznej, podzielenie narodu polskiego. Dotychczas prezentowaliśmy jedność w spieraniu narodu ukraińskiego i potępianiu putinowskiej Rosji - dodała posłanka.
Siemoniak: nic wcześniej klub PiS nie mówił
- Prace były w dużej zgodzie i świadomości, że jedność w Sejmie ma duże znaczenie dla tej uchwały - mówił Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej.
Dodał, że "wszyscy się zgodzili wobec wspólnego tekstu, nic wcześniej klub PiS nie mówił". - Na sali posiedzeń zostało złamane porozumienie, złamane słowo co do tego, by to przeprowadzić w konsensusie - stwierdził.
Źródło: TVN24