Prezydent Lech Kaczyński zachowa funkcję prezydenta, jeżeli PiS poprze zaproponowane przez PO zmiany konstytucji. Zdaniem prof. Pawła Śpiewaka – socjologa i b. posła PO – właśnie tak może wyglądać oferta Donalda Tuska skierowana do braci Kaczyńskich.
- Wierzę, że to co zaproponował Donald Tusk jako realną zmianę konstytucyjną, jest rzeczywiście planem politycznym Donalda Tuska – ocenił prof. Paweł Śpiewak. Socjolog – zaznaczając, że jego rozważania są spekulacjami, bo "nie wie nic i nie chce wiedzieć" – mówił, że Donald Tusk mógł dogadać się z braćmi Kaczyńskimi.
– Wyobraźmy sobie, że oferta Donalda Tuska do PiS-u będzie wyglądała w ten sposób, że funkcję prezydenta zachowa Lech Kaczyński – mówił Śpiewak. Socjolog przywołał tu słowa posła PO Sebastiana Karpiniuka, który stwierdził niedawno, że jeżeli Lech Kaczyński zgodzi się na zmiany w konstytucji, to on poprze go na prezydenta. – To jest rodzaj sygnału – ocenił Śpiewak dodając, że jeżeli PiS poparłby zmiany w konstytucji, to Kaczyński pozostałby prezydentem, a Tusk premierem. – To jest spekulacja, ale taka do żywienia umysłu – stwierdził socjolog.
Quasi-król Lech Kaczyński?
- Jedyne racjonalne uzasadnienie tej propozycji zmiany konstytucji jest to, że Donald Tusk wcześniej rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim i zaproponował to rozwiązanie Lechowi Kaczyńskiemu – ocenił z kolei Władysław Frasyniuk. Były polityk Partii Demokratycznej dodał, że jeśli nie było takiej rozmowy, "to nie bardzo rozumie pomysłu zmiany konstytucji".
Frasyniuk ocenił, że propozycja zmian konstytucji może być próbą "trwałego podziału sceny politycznej na dwa znaczące obozy: PO i PiS". Jak dodał, może to stać się przy pomocy zabiegu "mianowania takiego quasi-króla Lecha Kaczyńskiego".
Prezydent osłabiony w nowej konstytucji
Donald Tusk zaproponował zmianę konstytucji w sobotę. Według pomysłu PO, prezydent zostałby pozbawiony prawa weta, a jego wybór odbywałby się przez Zgromadzenie Narodowe. Chodzi o to - argumentował premier - by pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą ponosił "gabinet, wspierany przez większość parlamentarną".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24