Internauta o pseudonimie FlasH_vikop zarchiwizował niemal wszystkie wydania "Wiadomości" TVP z czasu, gdy władzę w mediach publicznych miało Prawo i Sprawiedliwość. W rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że skłoniła go do tego "propaganda, obok której trudno było przejść obojętnie".
Użytkownik platformy X o pseudonimie FlasH_vikop mówi portalowi tvn24.pl, że do dziś zarchiwizował 2785 wydań "Wiadomości" TVP od 2016 roku. W internecie publikuje zestawienia ekspertów, którzy najczęściej gościli na antenie głównego programu informacyjnego telewizji publicznej w czasach, gdy władzę w nim miało Prawo i Sprawiedliwość. Internauta nie ujawnia swojej tożsamości, bo - jak sam przyznaje - nie czuje potrzeby afiszowania się swoją działalnością, poza tym pracuje w jednej ze spółek Skarbu Państwa. Z zawodu jest programistą.
ZOBACZ TEŻ: Scheuring-Wielgus wylicza bezprawne działania PiS w mediach publicznych. Macierewicz: ta miła pani kłamie
Zarchiwizował wydania "Wiadomości" z czasów PiS
W rozmowie z tvn24.pl FlasH_vikop opowiedział, dlaczego kilka lat temu rozpoczął swoją działalność. - Oglądałem trochę wydań "Wiadomości" i rzeczy, które tam widziałem, zaczęły mnie bardzo mocno kłuć w oczy. Panowała tam okropna propaganda i mocno mnie to uwierało - przyznał.
Jak dodaje, rzuciło mu się w oczy, że "Wiadomości" na okrągło powtarzają te same ujęcia. - Kiedy zaczynałem, w kilku programach z rzędu "Wiadomości" urządziły nagonkę na Trzaskowskiego za podpisanie "Deklaracji LGBT+". Potrzebował programu, który będzie to "skutecznie wyłapywać". - W marcu 2019 napisałem program, którego używam do dziś. Z jego pomocą zacząłem archiwizować te wszystkie wydania - powiedział. - Teraz, dzięki archiwum wiem, że w marcu 2019 roku Trzaskowski podpisujący "Deklarację" był pokazany w 13 wydaniach - mówi.
Do wcześniejszych wydań, od początku 2016 roku, dotarł z pomocą innych internautów. - Po jakimś czasie ludzie z Twittera (obecnie X - red.) zareagowali na moje pytania i parę osób dostarczyło mi archiwalne wydania "Wiadomości" - przekazał.
Internauta przyznaje, że nie udało mu się zarchiwizować wszystkich wydań. - Mam spore braki w 2016 roku, trochę też brakuje z 2017 roku. Ale od 2018, 2019 roku i później mam właściwie wszystko. Na tę chwilę łącznie 2785 wydań - mówi. - Nie planuję uzupełniać braków, choć ostatnio sporo ludzi o nie pyta. To jednak wymagałoby bardzo dużo pracy, a obrazów z każdego wydania są tysiące. To około 1,5 tys. zrzutów ekranu na każde wydanie "Wiadomości" - przyznaje.
Jak udało się zarchiwizować tysiące wydań "Wiadomości"
FlasH_vikop tłumaczy, że stworzony przez niego program wykonuje zrzuty ekranu ze strony, na której "Wiadomości" były transmitowane (obecnie strona nie działa). - Program robi zrzuty ekranu co około 0,7 sekundy, a potem na nich przeprowadza rozpoznanie tekstu i wylicza hashe (skróty - red.), które pozwalają na szybkie wyszukiwanie podobnych obrazów - opisuje. - Przydatne jest to, gdy trzeba sprawdzić, czy pokazana na ekranie rzecz była już kiedyś wcześniej pokazana - dodaje.
Czy sam zawsze oglądał program informacyjny TVP? - Program działa na moje kliknięcie, więc zazwyczaj oglądałem "Wiadomości". Często jednym okiem, robiąc coś przy okazji na komputerze, ale nasłuchiwałem i przyglądałem się temu - mówi nasz rozmówca.
Czy nadal archiwizuje? - Zmieniło się wiele rzeczy od strony technicznej, musiałbym dostosowywać swoje oprogramowanie. Ale nie widzę już sensu kontynuowania tego, bo w mediach publicznych trochę się poprawiło. Nie twierdzę, że jest idealnie, ale jest trochę lepiej - przyznaje. - Poziom propagandy w TVP za czasów PiS był taki, że trudno było obok tego przejść obojętnie. Trudno było siedzieć bezczynnie, patrząc na to, że taką propagandę robi się za nasze pieniądze. Nie tylko tępą, jak niektórzy twierdzą. Ona była obrzydliwa, ohydna. To było nieustanne sianie nienawiści - mówi FlasH_vikop.
ZOBACZ TEŻ: Zmiany w TVP. Kuzyn Kaczyńskiego traci pracę
Ustalenia FlasH_vikop
FlasH_vikop zauważa, że jego działalność nie spotykała się raczej z krytycznymi komentarzami, poza "kilkoma przypadkami typowych internetowych trolli czy hejterów". Wspomina, że w jednej ze stacji radiowych pogratulowano nawet stałemu ekspertowi TVP Adrianowi Stankowskiemu, że zdobył pierwsze miejsce w jego zestawieniu osób najczęściej pojawiających się w "Wiadomościach".
Odzywa się do niego sporo osób w celach naukowych lub publicystycznych. - Kiedy zrobiłem pierwsze zestawienie ekspertów za 2020 rok, wtedy rzeczywiście odezwało się kilku dziennikarzy. Teraz mój profil zdobył trochę popularności, sporo osób się odzywa. To kilku naukowców, którym udostępniłem swoje zbiory, parę osób, które piszą prace dyplomowe, osoby ze studiów dziennikarskich. Wielu dziennikarzy korzysta z informacji ode mnie - albo z profilu, albo kontaktują się ze mną, a ja im sprawdzam nazwiska ekspertów - opowiada internauta.
Zestawienie ekspertów TVP
Z zestawień internauty opublikowanych na stronie ekspercitvpis.info wynika, że w 2023 roku w "Wiadomościach" najczęściej pojawiał się Tomasz Sakiewicz - 144 razy. W 2022 roku również był on na pierwszym miejscu z wynikiem 147 występów. W 2021 i 2020 roku roku podium otwierał Adrian Stankowski z odpowiednio 134 i 146 występami.
We wtorek europoseł Krzysztof Brejza ujawnił, że niektórzy komentatorzy pojawiający się w programach TVP dostawali za jeden występ po 500 zł. Wśród nich wymieniono: Jacka Karnowskiego, Michała Karnowskiego, Adriana Stankowskiego, Jerzego Jachowicza, Elżbietę Królikowską-Avis, Piotra Grzybowskiego, Pawła Piekarczyka, Miłosza Manasterskiego, Marka Formellę, Karola Gacę, Jacka Wronę, Macieja Gnatowskiego, Annę Derewienko, Mariana Kowalskiego, Jana Pietrzaka i Piotra Nisztora. FlashH_vikop podliczył, ile razy pojawiły się te osoby w "Wiadomościach", a swoją analizę opublikował w środę w kilku wątkach na X.
Do kwestii komentatorów i ich zarobków nawiązał premier Donald Tusk, we wtorkowej debacie nad wnioskiem PiS o wyrażenie wotum nieufności dla ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza. - Każdy, kto był gotowy napluć na opozycję, na Tuska, dostawał za te kilka słów 500 zł. (...) Jak nisko upadliście, że za kłamstwa na temat opozycji i pochlebstwa dla waszych liderów musieliście płacić 500 zł. Naprawdę tego chcecie bronić? - pytał premier posłów dzisiejszej opozycji.
Źródło: tvn24.pl