We wtorek w Sejmie reporterka TVN24 Karolina Wasilewska miała problemy techniczne w trakcie jednego z antenowych wejść. Sytuację uratowali: operator Piotr Orzechowski i... Maja Wójcikowska - druga z dziennikarek pracujących tego dnia w parlamencie, która pożyczyła jej swój mikrofon.
Reporterka TVN24 Karolina Wasilewska zajmowała się we wtorek w Sejmie doniesieniami OKO.press, które podało, że zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik ściga trzy bydgoskie sędzie za orzeczenie, w którym zgodnie z prawem przymusiły prezesa olsztyńskiego sądu Macieja Nawackiego do wykonania orzeczenia w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna.
W trakcie jednego z antenowych wejść na żywo w tej sprawie reporterka napotkała problemy techniczne. - Widzimy cię Karolina, ale niestety nie słyszymy. Jeśli to jest taka prozaiczna kwestia jak niewłączony mikrofon, to może się uda, a jak nie, to powalczymy technicznie i połączymy się za chwilę - powiedziała prowadząca "Dzień na żywo" Anna Seremak.
Karolina Wasilewska zasygnalizowała gestem, że sytuacja jest do uratowania. - Zabrałam mikrofon Mai Wójcikowskiej, która ze mną tutaj dzisiaj w Sejmie pracuje, ale na pewno oddam - zapewniła reporterka TVN24.
- To jest praca zbiorowa. Pełne koleżeństwo - odparła Seremak.
Wasilewska już bez przeszkód mogła opowiedzieć widzom o szczegółach sprawy. Na koniec wejścia antenowego reporterka TVN24 podziękowała operatorowi Piotrowi Orzechowskiemu. - Bardzo szybko zareagował i dzięki temu mogli państwo usłyszeć to, co w tej sprawie mieliśmy do przekazania - zaznaczyła dziennikarka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24