Dokładnie osiem lat temu Donald Tusk jako polski premier był z oficjalną wizytą w Rosji. Trzy miesiące po objęciu urzędu stwierdził, że Warszawa i Moskwa mają dość "atmosfery chłodu" we wzajemnych relacjach. #Słowosięrzekło, sprawdzamy, co zostało z tej deklaracji.
Premier Donald Tusk był w Moskwie z wizytą 8 lutego 2008 roku. Stał na czele nowego rządu PO-PSL, który chciał poprawić relacje z Rosją, które - w oczach krytyków - zostały nadwyrężone przez poprzednią ekipę PiS-Samooobrona-LPR. Wizyta miała być "nowym otwarciem" pokazującym, że Polsce niesłusznie przypięto - znów, przez krytyków - łatkę "rusofobów".
Tusk w Moskwie spotkał się z z prezydentem Władimirem Putinem, premierem Wiktorem Zubkowem i pierwszym wicepremierem Dmitrijem Miedwiediewem. Na konferencji prasowej zorganizowanej w polskiej ambasadzie w Moskwie powiedział, że spotkanie z rosyjskimi liderami pokazało, że "deklaracje przywódców rosyjskich o gotowości poprawiania stosunków polsko-rosyjskich nie są puste".
- Kiedy pan prezydent Putin wspomniał o tym, że oczekiwał kiedyś zaproszenia do Polski, chciał rozmawiać, nie dostał zaproszenia. Dziś powiedziałem, że może czuć się zaproszony już dziś do złożenia jak najszybszej wizyty w Warszawie - zadeklarował Donald Tusk. - Jaki będzie tego efekt, zobaczymy, na pewno przyjdzie nam czekać na wynik wyborów w Rosji [odbyły się 2 marca 2008 r., wygrał je Dmitrij Miedwiediew z ponad 70-proc. poparciem, premierem został Władimir Putin, co było efektem wymuszonym przez konstytucję - red.], ale nie powiedział nie - powiedział premier.
Tusk mówił także: - Skoro bez zbędnych negocjacji w ciągu dosłownie kilku tygodni udało się wysłać sygnały z Moskwy i Warszawy, że "może być lepiej", to znaczy, że uzyskano "najważniejszą rzecz - elementarne zaufanie" zarówno na szczeblu państwowym, jak i w relacjach osobistych - powiedział Tusk.
Polski premier był pytany przez reportera "Faktów" TVN m.in. o artykuł jednego z największych rosyjskich serwisów internetowych gazeta.ru, który określił Tuska słowami "nasz człowiek w Warszawie". - Równie dobrze można by powiedzieć odwrotnie, na to wskazywała atmosfera rozmów, o prezydencie Putinie: nasz człowiek w Moskwie. Tyle samo by to znaczyło - skomentował premier.
Strategiczny partner stał się "strategicznym problemem"
O zupełnie innym kontekście politycznym tej wizyty świadczą poruszane przez polityków Polski i Rosji. Tusk obiecał Rosjanom, że Polska nie chce blokować negocjacji UE-Rosja w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. Z kolei Rosja dopuszczała możliwość wycofania sprzeciwu wobec budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce w zamian za możliwość monitorowania i sprawdzania przez Rosjan, na ile instalacja nie jest wymierzona w Rosję. Politycy mówili także o szansie zniesienia embarga na polską żywność, nie porozumieli się ws. budowy gazociągu Nord Streamu i Amber.
Z zapowiedzi poprawy stosunków pomiędzy Rosją a Polską niewiele jednak wyszło. Kilka miesięcy po tym spotkaniu doszło do rosyjskiej inwazji na Gruzję, co pogorszyło relacje Moskwy z Zachodem, choć nieco później odbudowane. Dwa lata później nastąpiła katastrofa prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku w 2010 roku ze wszystkimi swoimi konsekwencjami.
Powstał też omijający Polskę gazociąg Nord Stream, a operator projektu Nord Stream II właśnie rozpoczął rekrutację pracowników do budowy drugiej nitki. Typowany jako alternatywny gazociąg Amber, który miał przebiegać przez Łotwę, Litwę i Polskę nigdy nie powstał.
W międzyczasie Putin pojawił się w Polsce we wrześniu 2009 roku na obchodach 70-lecia wybuchu II wojny światowej, ale było to już po wojnie w Gruzji, gdy zaczęto powoli zdawać sobie sprawę nawet wśród optymistów o rzeczywistej twarzy rosyjskiej władzy.
Stosunki "najgorsze od 1945 roku"
Stosunki rosyjsko-polskie jak i stosunki Rosja-NATO i Rosja-Unia Europejska ochłodziły się jeszcze bardziej po rosyjskim ataku na Ukrainę i zajęciu Krymu, gdy UE wprowadziła sankcje gospodarcze wobec Rosji.
W nowej już rzeczywistości, rok temu, Donald Tusk już jako szef Rady Europejskiej mówił, że kraje Unii Europejskiej muszą wspólnie przeciwstawić się Rosji. - Nie potrzebujemy żadnej radykalnej ideologii. Unia Europejska potrzebuje przede wszystkim absolutnie zgodnej, wspólnej strategii wobec Ukrainy, ale przede wszystkim wobec Rosji. Jak już powiedziałem, Rosja jest dziś naszym strategicznym problemem - powiedział Tusk.
Kilka miesięcy temu z kolei ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew w rozmowie z TVN24 stwierdził, że stosunki polsko-rosyjskie są najgorsze od 1945 roku.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24.pl