- Dla mnie politykiem, który jest bardzo rokujący na przyszłość, jest minister Tomasz Siemoniak - tak Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiedział na pytanie, kto ewentualnie mógłby zastąpić Donalda Tuska na fotelu premiera, gdyby szef rządu jednak wybrał się do Brukseli. Minister pracy i polityki społecznej zastrzega jednak, że "ławka w Platformie" jest długa. W kolejce na funkcję szefa rządu zdaniem polityka PSL ustawiłby się jeszcze Radosław Sikorski, Ewa Kopacz i Elżbieta Bieńkowska.
- Z moich obserwacji, które poczyniłem w Brukseli, mogę powiedzieć, że Donald Tusk bardzo liczy się za granicą - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Jego zdaniem z premierem Polski liczą się tak przedstawiciele wschodnich krajów UE jak i największych europejskich graczy: Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec.
"Sprawa ogromnej wagi"- To sprawa ogromnej wagi, żeby w tym rozdaniu uzyskać jak najwyższą pozycję. Mamy kilka tych stanowisk. Mamy wysokiego przedstawiciela do spraw międzynarodowych, mamy szefa Rady Europejskiej i mamy poważnego komisarza na przykład od spraw energetycznych - Kosiniak-Kamysz wymieniał, o jakie stanowiska, jego zdaniem, powinni powalczyć polscy politycy w Brukseli.- Tu gra polityczna jest bardzo ważna - zaznaczył minister. Tłumaczył też, że swoje typy na zastępcę Tuska w rządzie już ma. To przede wszystkim: Tomasz Siemoniak, Radosław Sikorski, Ewa Kopacz czy Elżbieta Bieńkowska. - Ławka w Platformie jest długa - zaznaczył polityk PSL., który nie widział jednak na tej liście prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza.A co z Januszem Piechocińskim, szefem Stronnictwa? - Prezes PSL jest zawsze gotowy, żeby pełnić najważniejsze funkcje w państwie - ocenił Kosiniak-Kamysz."Jesteśmy troszeczkę mądrzejsi od Zachodu"
Polityk skomentował również reakcję Polski na sytuację na Ukrainie i odwołanie roku Polski w Rosji i roku Rosji w Polsce. - To coraz dalej idące sankcje. My jako Polacy mamy więcej doświadczeń we współpracy z Rosją, może też rozumiemy troszkę więcej. Chociaż Zachód również zrozumiał, że ta wojna nie toczy się gdzieś w zaświatach, tylko tu obok, bardzo precyzyjnie może nas ten konflikt w każdej chwili dotknąć - dodał Kosiniak-Kamysz.
Autor: bieru\mtom/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24