Trybunał Konstytucyjny po raz kolejny przerwał rozpatrywanie wniosku premiera w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w traktatach. Zdaniem profesora Macieja Gutowskiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu "nie ma tu żadnych wątpliwości konstytucyjnych", a "Trybunał Konstytucyjny nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia". Dodał, że Polska, przystępując do Unii Europejskiej, zgodziła się na obowiązującą w prawie unijnym zasadę pierwszeństwa prawa unijnego nad prawem krajowym.
Trybunał Konstytucyjny odroczył środową rozprawę dotyczącą wniosku premiera Mateusza Morawieckiego do 30 września, do godziny 12. - Ze względu na pojawiające się nowe okoliczności i podniesione nowe zarzuty, i celem zadania wnikliwych pytań - wyjaśniła prezes TK Julia Przyłębska. To już kolejny raz, kiedy TK nie podjął rozstrzygającej decyzji w tej sprawie.
Rozpatrywany wniosek - jak informowała kancelaria premiera - dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.
Profesor Gutowski: nie ma tu żadnych wątpliwości konstytucyjnych
Sytuację komentował w TVN24 adwokat profesor Maciej Gutowski z Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Jego zdaniem "nie ma tu żadnych wątpliwości konstytucyjnych", a "Trybunał Konstytucyjny nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia".
- W ciągu ostatnich dwóch kadencji sejmowych nie nastąpiła żadna zmiana konstytucji i w związku z tym wszystkie zmiany, które były dokonane w sądownictwie, były dokonane zwykłymi ustawami - zwracał uwagę.
- To, co zostało zakwestionowane w kilku orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i w dwóch orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, to polskie ustawy i zmiany na podstawie ich dokonane - mówił. Dodał, że były one kwestionowane z perspektywy prawa unijnego i prawa międzynarodowego. - W związku z tym nie ma tu mowy o jakimkolwiek problemie konstytucyjnym - podkreślił.
Profesor Gutowski: Polska zgodziła się na zasadę pierwszeństwa prawa unijnego
Tłumacząc swoje słowa o tym, że "Trybunał Konstytucyjny nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia", wskazywał, że "Polska, przystępując do Unii Europejskiej, zgodziła się na obowiązującą w prawie unijnym zasadę pierwszeństwa prawa unijnego", czyli że prawo unijne ma pierwszeństwo nad krajowymi ustawami.
- Co więcej, my się zgodziliśmy jako Polska (...), że nie będziemy poddawać rozstrzygnięć w sprawie wykładni stosowania traktatów innemu organowi niż Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - wskazał prawnik.
- W związku z tym problem polega na tym, że TSUE wydał kilka bardzo niewygodnych i wymagających znaczących zmian rozstrzygnięć. Powiedział, że Krajowa Rada Sądownictwa nie gwarantuje apolitycznego i rzetelnego wyłaniania sędziów, powiedział, że taka Rada musi być poddana sądowej kontroli, powiedział, że Izba Dyscyplinarna (Sądu Najwyższego - red.) nie spełnia standardów niezawisłego sądu, i pokazał, jak te standardy muszą być ukształtowane, aby były one zgodne z prawem unijnym - wyliczał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24