Trybunał Konstytucyjny opublikował pisemne uzasadnienie wyroku dotyczącego prawa unijnego. Wyrok zapadł ponad 13 miesięcy temu - 7 października 2021 roku.
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie, pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej, 7 października ubiegłego roku wydał wyrok, w którym stwierdził, że niektóre przepisy Traktatu o Unii Europejskiej są niezgodne z konstytucją. Pytanie do Trybunału w tej sprawie, na podstawie którego wydano wyrok, skierował premier Mateusz Morawiecki. Zdania odrębne do wyroku złożyli wtedy sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Jarosław Wyrembak.
Decyzja TK spotkała się wtedy z krytyką ze strony Brukseli i środowiska prawniczego. W wielu miastach w Polsce odbywały się prounijne manifestacje.
TK opublikował pisemne uzasadnienie
W środę - po ponad 13 miesiącach od wydania wyroku - na stronie Trybunału opublikowano jego pisemne uzasadnienie.
"Ponieważ wszelkie prawo UE, jako hierarchicznie podległe Konstytucji i z niej się wywodzące, objęte jest kognicją TK, należy skonstatować, że nie tylko akty normatywne w rozumieniu określonym w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE, ale samo to orzecznictwo, jako część porządku normatywnego UE, będzie podlegało z punktu widzenia zgodności z najwyższym aktem prawa w Polsce - Konstytucją, ocenie TK" - napisano w uzasadnieniu.
Dodano, że "Trybunał w duchu zasad lojalnej współpracy, dialogu, wzajemnego szacunku oraz wzajemnej, zgodnej wykładni, powstrzymał się od wykonywania tego konstytucyjnego zadania i kompetencji".
"Niemniej, jeżeli (będzie miała miejsce - red.) praktyka progresywnego aktywizmu TSUE, polegająca w szczególności na wkraczaniu w wyłączne kompetencje organów państwa polskiego, na podważaniu pozycji Konstytucji jako najwyższego rangą aktu prawnego w polskim systemie prawnym, na kwestionowaniu powszechnej mocy obowiązywania i ostateczności wyroków Trybunału, wreszcie na poddawaniu w wątpliwość statusu sędziów TK, Trybunał nie wyklucza, że skorzysta z powyższej kompetencji (w ramach wypełniania swoich konstytucyjnych zadań) i podda ocenie wprost zgodność z Konstytucją orzeczeń TSUE, włącznie z ewentualnym usunięciem ich z polskiego porządku prawnego ze skutkiem prawnym ex tunc (wstecz), jako orzeczeń nieistniejących" - głosi pisemne uzasadnienie.
"W konsekwencji ogłoszenia niniejszego wyroku, określone w nim normy, jako zrekonstruowane w orzecznictwie TSUE, nie wywołują ex tunc skutków prawnych na terytorium RP. Tym samym z chwilą opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw normy te przestają wiązać polskie organy władzy państwowej, zwłaszcza polskie sądy" - zaznaczono w uzasadnieniu orzeczenia TK.
Opublikowane w środę pisemne uzasadnienie oprócz pisemnych zdań odrębnych do wyroku sędziów Pszczółkowskiego i Wyrembaka zawiera także trzy pisemne zdania odrębne do uzasadnienia wyroku sformułowane przez wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego oraz sędziów Andrzeja Zielonackiego i Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Budka: to kolejne wykorzystanie Trybunału do politycznej gry
- To nie jest Trybunał Konstytucyjny. To polityczna, PiS-owska przybudówka, która służy realizacji politycznych celów. Nie dziwi mnie to, że to uzasadnienie pojawia się właśnie w takiej chwili. Chyba nikt nie ma w Polsce wątpliwości, że Trybunał służy Kaczyńskiemu do realizowania określonej polityki - skomentował Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej.
Podkreślił, że "jesteśmy w takiej chwili, kiedy Polska nie powinna iść tą bardzo złą drogą konfrontacji". - Oczekujemy na pieniądze europejskie, rząd blokuje te pieniądze nie realizując orzeczeń TSUE, nie chcąc wycofać się z deformy wymiaru sprawiedliwości. A to uzasadnienie pojawiające się w tej chwili to jest kolejne wykorzystanie Trybunału Julii Przyłębskiej do politycznej gry - ocenił.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock