Rozprawa zaczęła się kilka minut po godzinie 11. Sprawą zajmował się skład pięciorga sędziów TK, któremu przewodniczyła Krystyna Pawłowicz. Sprawozdawcą jest Bogdan Święczkowski, a w składzie byli jeszcze: Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz i Julia Przyłębska. Wszyscy wybrani do Trybunału Konstytucyjnego w czasach rządów PiS, głosami większości parlamentarnej poprzedniej władzy.
Na rozprawę w TK nie stawili się wezwani świadkowie: szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki oraz komendant Straży Marszałkowskiej Michał Sadoń. - Poinformowali Trybunał, że nie będą obecni na rozprawie, gdyż ich zdaniem wezwanie w charakterze świadka w rozpatrywanej sprawie jest bezpodstawne. (...) Chciałam przekazać, że jest to skandaliczne postępowanie, mające na celu obstrukcję, a nawet uniemożliwienie postępowania przed Trybunałem - powiedziała Pawłowicz.
Na początku rozprawy przed TK przedstawiciel Sejmu poseł Paweł Śliz z Polski 2050 złożył wniosek o wyłączenie ze sprawy sędziów Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza - byłych posłów PiS. Ogłoszono 45 minut przerwy, po której Pawłowicz poinformowała o oddaleniu obu wniosków.
Wtedy Śliz stwierdził, że jego "dalsza obecność legitymowałaby coś, z czym się fundamentalnie nie zgadza jako przedstawiciel Sejmu, poseł i obywatel". - Jako poseł ślubowałem rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu i przestrzegać konstytucji. W związku z powyższym opuszczam salę - oświadczył poseł.
Pawłowicz odpowiedziała: - Proszę usiąść, nie dałam zgody, pan nie może wyjść, dopuszcza się pan naruszenia powagi TK, pan się zachowuje skandalicznie. Co pan ślubował? Czy konstytucja przewiduje Trybunał Konstytucyjny? Proszę zostać - mówiła do posła przewodnicząca składu.
- Nie widzę takiej konieczności. Do widzenia - powiedział Śliz i opuścił salę.
Pod koniec rozprawy Pawłowicz ogłosiła, że TK "postanowił nałożyć na posła Pawła Śliza grzywnę w wysokości trzech tysięcy złotych wobec opuszczenia sali rozpraw w czasie rozprawy bez zgody przewodniczącego składu orzekającego".
Śliz: dotrzymałem przysięgi
W mediach społecznościowych poseł napisał, że nie wstydzi się swojego zachowania. "Postąpiłem tak, jak uważałem, że każdy praworządny obywatel postąpić powinien. Moja dalsza obecność legitymizowała by coś, z czym się fundamentalnie nie zgadzam, nie tylko jako poseł, nie tylko jako przedstawiciel Sejmu, ale także jako obywatel" - napisał.
"Jako poseł ślubowałem rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu i przestrzegać konstytucji. Przysięgi dotrzymałem" - dodał Śliz.
TK ocenił: ustawa niezgodna z konstytucją
Rozprawa ruszyła po godzinie 12. Stanowisko zaprezentował w imieniu prezydenta profesor Dariusz Dudek.
Po godzinie 14 Pawłowicz ogłosiła decyzję. Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej ocenił, że ustawa zakwestionowana przez prezydenta jest niezgodna z przepisami konstytucji. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Uzasadnienie wyroku
Sędzia TK Bogdan Święczkowski w uzasadnieniu orzeczenia ocenił, że wyroki z 2023 roku dotyczące prawomocnego skazania byłych szefów CBA i tzw. afery gruntowej "wydane zostały z rażącym naruszeniem prawa oraz pogwałceniem prezydenckiej prerogatywy prawa łaski, a tym samym pozostawały w oczywistej sprzeczności z ładem konstytucyjnym państwa".
- Motywy stojące za wydaniem komentowanych orzeczeń miały, w ocenie TK, charakter stricte polityczny, a ich konsekwencją było doprowadzenie do bezprawnego pozbawienia wolności posłów na Sejm RP - powiedział Święczkowski.
Jak dodał "czynności podejmowane wobec Kamińskiego i Wąsika zmierzające do faktycznego uniemożliwienia wykonywania mandatu poselskiego budzą skojarzenia z niechlubnymi precedensami w historii polskiego parlamentaryzmu". Wskazał w tym miejscu tzw. wybory brzeskie z 1930 r.
Prezydent kierował ustawy do TK po wygaszeniu mandatów skazanych polityków PiS
Środowa rozprawa dotyczyła uchwalonej 26 stycznia tego roku (już bez Kamińskiego i Wąsika) nowelizacji ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce.
Według prezydenta, konstytucja określając liczbę posłów "jednocześnie nakazuje ustawodawcy wprowadzenie procedur, w oparciu o które ten skład miałby być uzupełniany". Zdaniem Andrzeja Dudy w konsekwencji zablokowania możliwości wykonywania mandatu przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, skład Sejmu należy uznać za niepełny, i tym samym niezgodny z ustawą zasadniczą. W efekcie za niekonstytucyjną - zdaniem prezydenta - należy uznać także ustawę pochodzącą od takiego organu. Pod koniec stycznia prezydent zadeklarował, że będzie kierował do TK wszystkie ustawy, które Sejm przyjmie bez udziału polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy pod koniec zeszłego roku zostali skazani prawomocnym wyrokiem, a marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o wygaszeniu ich mandatów poselskich. Następnie - w związku z odwołaniami tych polityków PiS od wygaszenia mandatów - w SN zapadały sprzeczne orzeczenia - w odniesieniu do obu odwołujących się polityków - Izby Kontroli Nadzwyczajnej złożonej z sędziów wyłonionych do SN przez KRS po 2017 roku oraz - w odniesieniu do Kamińskiego - Izby Pracy, w której większość mają sędziowie wyłonieni przed 2018 rokiem. Prezydent Andrzej Duda wskazał, że obaj politycy zostali przez niego skutecznie ułaskawieni już w 2015 roku, gdy w ich sprawie zapadł wyrok w I instancji, wobec czego ich mandaty nie mogły zostać skutecznie wygaszone. Pod koniec stycznia Kancelaria Prezydenta informowała, że prezydent Duda podpisał ustawę budżetową na 2024 rok, a także ustawę okołobudżetową i jednocześnie zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do TK. "Mamy bardzo poważny konflikt prawny wokół kwestii mandatów panów posłów, byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdzie są zdecydowanie dwa różne stanowiska. I ten problem musi w jakiś sposób zostać rozstrzygnięty, bo on jest problemem także i konstytucyjnym" - mówił Andrzej Duda.
W kolejnych tygodniach do TK trafiały kolejne z wniosków prezydenta dotyczące uchwalanych ustaw - m.in. właśnie zmian w przepisach o NCBR, nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym, nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, nowelizacji Prawa pocztowego, czy nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym.
Autorka/Autor: ads, momo//mrz
Źródło: PAP, TVN24