W Polsce odbyły się kolejne protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawa do aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. Demonstracje zorganizowano między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie i Krakowie.
W czwartek sędziowie zależnego od Prawa i Sprawiedliwości Trybunału Konstytucyjnego orzekli o niezgodności z polską konstytucją prawa do aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. To zanegowanie wypracowanego w latach 90. XX wieku "kompromisu" aborcyjnego. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres.
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w kilku polskich miastach w czwartkowy wieczór doszło do protestów przeciwników zmian w prawie dotyczącym aborcji. Kolejne protesty zaplanowano na piątek.
Przemarsz we Wrocławiu
Jeden z nich odbywał się we Wrocławiu. Rozpoczął się w okolicy Dworca Głównego o godzinie 16, potem jego uczestnicy przemieszczali się ulicą Piotra Skargi, zajmując jeden pas ruchu.
Zgromadzenie zostało zgłoszone dla 25 osób, ale na miejsce przyszło znacznie więcej ludzi. Wśród haseł na transparentach pojawiło się m.in. "pogrzeb praw kobiet" czy "jeszcze Polka nie zginęła". Skandowano między innymi hasło "Rewolucja jest kobietą".
W czasie demonstracji we Wrocławiu policja odtwarzała komunikat o stanie epidemii i związanym z tym obowiązku zachowywania dystansu oraz zasłaniania ust i nosa. Część osób została wylegitymowana.
Funkcjonariusze zatrzymali manifestację na moście, uniemożliwiając protestującym dojście do kurii, a demonstranci zostali zmuszeni do szukania innego przejścia. Protestujący zwrócili się do policji, aby nie używała przemocy. Następnie udali się pod siedzibę PiS.
Spacer sprzed siedziby PiS w Poznaniu
Protesty odbywały się również w ponad 60 miastach w Polsce, między innymi w Łodzi, Zielonej Górze, Szczecinie, Częstochowie, Toruniu, Bielsku-Białej, Katowicach, Krakowie, Warszawie oraz Poznaniu. Tu także organizatorzy przypominali o przestrzeganiu zaleceń sanitarnych.
W Poznaniu protest przybrał formę spaceru kilku tysięcy osób sprzed siedziby PiS w stronę Placu Wolności. Uczestnicy postanowili pilnować zachowywania dystansu społecznego za pomocą trzymanego w rękach sznurka.
Spacer na Plac Wolności trwał około dwóch godzin. Po proteście na placu demonstranci udali się pod siedzibę metropolity poznańskiego arcybiskupa Stanisława Gądeckiego.
Policja szacuje, że na Placu Wolności zgromadziło się około dwóch tysięcy osób. Skandowano: "nie oddamy prawicy mojej macicy", "moje ciało mój wybór", czy "rząd na bruk, bruk na rząd". Zgromadzeni trzymali transparenty z napisami: "nie chcę umierać!", "to jest kobieta, nie inkubator".
Demonstracje w Łodzi, Krakowie, Toruniu i Bielsku-Białej
Przed siedzibą PiS w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej zgromadziło się kilkaset osób z transparentami i zniczami. Zapalano je przed drzwiami do budynku, gdzie wyeksponowano także żałobną klepsydrę z napisem "Prawa kobiet". Uczestnicy wznosili okrzyki: "Kobiet prawa, wspólna sprawa", "Nie składamy parasolek", "Wolność, równość, akceptacja". Obecna na miejscu policja przypominała uczestnikom protestu o panującym stanie epidemii i nawoływała do rozejścia się.
Krakowski Rynek Główny już ok. godz. 18 zaczęły wypełniać liczne grupy ludzi. Godzinę później niemal cały centralny plac miejski wypełniony był setkami manifestujących. Następnie zebrani poszli się w kierunku lokalnej siedziby PiS. Policja wezwała zebranych do rozejścia się.
W Toruniu demonstrowało kilkaset osób, które przeszły głównymi ulicami Starego Miasta. Wznoszono hasła przeciwko władzy i sędziom TK. Nie zachowywano dystansu społecznego, ale większość osób miała założone maseczki.
Około 200 osób wyraziło niezadowolenie z decyzji TK w piątkowy wieczór również w Bielsku-Białej. Zebrali się przed wejściem do kamienicy, w której mieści się biuro okręgowych struktur PiS. Przed drzwiami ustawiono zapalone znicze. Niektóre z uczestniczek miały kartki z hasłem: "Piekło kobiet".
Źródło: TVN24, PAP