Sądzę, że Mateusz Morawiecki uznał, że sprawa jest nie do obrony. To nie jest jakiś gest dobrej woli, tylko kalkulacja - powiedział w "Jeden na jeden" szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do decyzji byłego premiera i posła PiS o zrzeczeniu się immunitetu.
Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak poinformował w czwartek TVN24, że były premier i poseł PiS Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu. "Zrzekłem się immunitetu, bo wiem, że prawda, prawo i sprawiedliwość zwyciężą" - napisał w mediach społecznościowych Morawiecki i załączył zdjęcie dokumentu wysłanego do marszałka Sejmu. W ubiegły czwartek do Sejmu wpłynął wniosek prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu Mateusza Morawieckiego w związku ze sprawą wyborów kopertowych w 2020 roku.
Szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do tej sprawy w "Jeden na jeden" w TVN24, powiedział, że spodziewał się takiego ruchu, bo "premier Morawiecki umie liczyć, ile kto ma głosów w Sejmie, i wiedział, jaki będzie finał tego". - Sądzę, że uznał, że sprawa jest nie do obrony. To nie jest jakiś gest dobrej woli, tylko kalkulacja, że po co przechodzić komisję, wystąpienia (...), kiedy efekt jest znany - powiedział Siemoniak.
Zgodnie z treścią pisma Morawieckiego były premier przed wymiarem sprawiedliwości ma zamiar "obnażyć działania ludzi i partii tworzących dziś koalicję rządową, dążących wówczas (w 2020 r. - red.) za wszelką cenę do zablokowania wyborów w konstytucyjnym terminie - tylko po to, aby w wyborach tych mógł zostać wystawiony Rafał Trzaskowski".
- Życzę mu powodzenia w tym, bo dzieło jest beznadzieje - powiedział szef MSWiA. Ocenił, że to był "zamach na demokratyczne procedury, na szczęście uniemożliwiony".
- Jasne, że się broni, straszy, mówi różne rzeczy, natomiast myślę, że jest w bardzo słabej pozycji w tej sprawie, bo za to odpowiada - dodał Siemoniak.
Siemoniak o 800 plus z ograniczeniami: nie warto, żeby to było tematem kampanii
Szef MSWiA odniósł się też do apelu kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego do rządu o podjęcie prac nad zmianą prawa, aby świadczenia takie jak 800 plus były wypłacane Ukraińcom pod warunkiem, że mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce. Przekonywał, że propozycja ta jest zdroworozsądkowa i ma się Polsce opłacać.
"Propozycja Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, aby wypłacać 800+ tylko tym migrantom, również Ukraińcom, którzy rzeczywiście mieszkają, pracują i płacą podatki w naszym kraju, zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd" - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. Dodał, że sam jest "na tak".
Siemoniak ocenił, że ten postulat jest słuszny. - Od jesieni o tym rozmawiamy w MSWiA i podjęliśmy w grudniu prace. Rozmawiałem na ten temat z prezydentem Trzaskowskim, który jest prezydentem miasta, w którym jest absolutnie najwięcej Ukraińców w Polsce i widzi ten problem - powiedział.
- Postulat tego, żeby to były osoby, które płacą w Polsce podatki, ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, nie jest jakimś postulatem wygórowanym - dodał.
Siemoniak mówił, że będzie dyskusja na ten temat w ramach rządu. - Jestem spokojny o rezultat tej dyskusji - przekonywał.
Podkreślił, że "nie warto, żeby to było tematem kampanii wyborczej".
Siemoniak: jesteśmy w permanentnej kampanii wyborczej, co wpływa na relacje w koalicji
Przeciwna takiemu rozwiązaniu jest Polska 2050. "Nie dołączymy do wyścigu na antyukraińskość ze skrajną prawicą" - napisała partia na platformie X. Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska oświadczyła, że "Lewica do tego antyuchodźczego, nieracjonalnego, populizmu nie przyłoży ręki". Ale Tusk to sobie przegłosuje z PiS-em i Konfederacją" - dodała.
W kontekście tych stanowisk szef MSWiA został zapytany o skuteczność koalicji rządzącej.
- Nie ukrywam, że to jest trudność wywołana tym, że po wygranej koalicji 15 października w 2023 roku mamy już trzecie wybory. Jesteśmy w permanentnej kampanii wyborczej, co bardzo wpływa na polską politykę, debatę publiczną i też oczywiście relacje w koalicji - powiedział.
Siemoniak mówił, że "problemów dotyczących obcokrajowców w Polsce, różnej rangi, jest dużo". - My, jako MSWiA, tkwimy w samym środku tego wszystkiego. Mnie nie razi dyskusja na temat 800 plus, pozwoleń na pracę, różnych innych elementów związanych z cudzoziemcami - powiedział.
Dodał, że musimy przyjąć do wiadomości, że mamy teraz trzy miliony cudzoziemców w Polsce. Podkreślił, że "musimy szukać zupełnie nowych rozwiązań na to".
Siemoniak: Trump ma jasną ocenę sytuacji
Siemoniak został zapytany też o słowa prezydenta USA. Donald Trump stwierdził w wywiadzie dla Fox News, że Wołodymyr Zełenski nie powinien był pozwolić, by doszło do wojny z Rosją. - Zełenski chce to teraz zakończyć. Ma dość. Ale on też nie powinien był pozwolić, by do tego doszło. Wiesz, on nie jest aniołem - mówił Trump.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trump znów grozi Rosji, ale mówi, że Zełenski "nie powinien był walczyć z dużo większym podmiotem"
- Patrzę na to w szerszym kontekście, bo (...) to jest jedna z kilku wypowiedzi prezydenta Trumpa w krótkim czasie. Duże wrażenie zrobiło jego wezwanie Rosji, prezydenta Putina do tego, żeby zakończyć tę wojnę i siadać do stołu, gdzie bardzo dobitnie zagroził prezydent Trump dalszymi sankcjami i konsekwencjami dla Rosji - powiedział szef MSWiA. - Myślę, że jest to jego strategia doprowadzenia do rozmów - ocenił.
- Z wcześniejszego wpisu Trumpa wnoszę, że on ma jasną ocenę sytuacji. To Rosja napadła na Ukrainę, to Putin napadł na Ukrainę - powiedział Siemoniak.
Siemoniak: do Polski przyjedzie wysoki rangą przedstawiciel USA
W czwartek szef MSZ Radosław Sikorski przekazał, że wysoki rangą przedstawiciel Stanów Zjednoczonych będzie obecny na obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz, które odbędą się w poniedziałek.
- Jest przewidywana obecność członka rządu amerykańskiego, albo nominowanego na członka rządu, to zależy od amerykańskich formalności - powiedział. Dodał, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, kto przyjedzie.
- Z pewnością będzie ktoś wysoki rangą. Kto? Przekonamy się już niedługo, w poniedziałek - dodał.
Szef MSWiA o zabezpieczenie Finału WOŚP
Szef MSWiA został zapytany też o zabezpieczenie 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Będzie odpowiednie do zagrożeń - powiedział. - Policja zrobi wszystko, żeby uczestnicy, darczyńcy, wolontariusze, artyści byli absolutnie bezpieczni w każdy miejscu w Polsce - podkreślił.
Odniósł się też do kwestii edukacji zdrowotnej. Zapytany, czy pośle swojego syna na ten przedmiot w szkole, odpowiedział twierdząco. - Jestem za edukacją zdrowotną - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24