Pogrzeb Tomasza Komendy odbędzie się 26 lutego we Wrocławiu - poinformował w mediach społecznościowych jego brat, Gerard Komenda. Potwierdził też doniesienia, że mężczyzna zmagał się z chorobą nowotworową.
Tomasz Komenda zmarł w środę w wieku 46 lat po długiej walce z chorobą nowotworową. Informację tę potwierdził po południu w mediach społecznościowych jego brat Gerard Komenda. "W dniu dzisiejszym światełko życia mojego brata po dwuletniej walce z nowotworem zgasło" - napisał. "Do końca pozostałeś niezłomny" - dodał.
Gerard Komenda poinformował też, że ceremonia pogrzebowa odbędzie się 26 lutego o godz. 12:00 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu.
Tomasz Komenda niesłusznie spędził 18 lat w więzieniu
Komenda w 2004 roku został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej dziewczyny. W połowie marca 2018 został warunkowo zwolniony z więzienia i wyszedł na wolność po 18 latach. 16 maja 2018 roku Sąd Najwyższy go uniewinnił. W 2021 roku sąd przyznał Komendzie łącznie ponad 12,8 miliona złotych zadośćuczynienia i odszkodowania za niesłuszne skazanie i lata, które spędził w więzieniu.
W jednej ostatnich publicznych wypowiedzi, w rozmowie z dziennikarką "Gazety Wyborczej" latem zeszłego roku Komenda opowiadał o swojej chorobie. - Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju - mówił.
Źródło: tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"