Prof. Wiesław Władyka, publicysta "Polityki" i historyk, ogłosił w piątek na antenie radia Tok FM, że żegna się z porannym programem tej stacji. Po 20 latach z "Poranka Tok FM", prowadzonego przez Jacka Żakowskiego, odchodzi ostatni członek słynnej "trzódki".
Przez lata w piątkowych "Porankach Tok FM", oprócz prowadzącego Jacka Żakowskiego, mogliśmy usłyszeć również stały zestaw komentatorów - Tomasza Wołka, Tomasza Lisa i Wiesława Władykę. Publicystów analizujących bieżące wydarzenia życia politycznego i społecznego nazywano żartobliwie "trzódką". Pierwszym, który opuścił jej szeregi, był Tomasz Lis. Jak przypomina portal Wirtualnemedia, zrobił to w lipcu ub.r. po tym, jak Wirtualna Polska opisała zarzuty w stosunku do niego dziennikarzy "Newsweek Polska". We wrześniu 2022 zmarł drugi z zespołu komentatorów, Tomasz Wołek. Teraz, w piątek 14 kwietnia, w trakcie audycji pożegnał się z nią prof. Wiesław Władyka.
Wiesław Władyka żegna się z porannymi audycjami w Tok FM
Jak przypomniał w piątkowej audycji Wiesław Władyka, niedawno minęło 20 lat od momentu, gdy Jacek Żakowski zawiązał "trzódkę". Zdradził, że gdy pięć lat temu publicyści obchodzili 15. rocznicę audycji, zastanawiali się, w którym momencie mają ją skończyć.
- Ktoś, chyba Wołek, powiedział: "Rozmawiamy do pierwszej śmierci. Jak któryś z nas umrze, to rozwiązujemy trupę" - mówił publicysta. Jak dodał, rok temu trzódka przeżyła dwie śmierci. Pierwsza to - jak określił na antenie - "śmierć cywilna Tomka Lisa". - Za chwilę umarł Tomasz Wołek. I ja zostałem takim ostańcem - stwierdził Władyka. - Z przykrością to mówię, że muszę się pożegnać z państwem. Moim zdaniem skończyłem tę drogę i nie chcę być takim pogrobowcem - dodał w piątek na antenie Tok FM.
Na koniec prof. Władyka podziękował współpracownikom w radiu i słuchaczom porannej audycji. "20 lat to dość, by zasłużyć na takie pożegnanie" - podsumował prowadzący Jacek Żakowski.
Źródło: Tok FM