Nie sądzę, żeby Marcin Romanowski mnie poprosił o ukrywanie, ale ja bym nikogo nie ukrywał. Nigdy nikogo nie ukrywałem - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 europoseł PiS Tobiasz Bocheński. Według niego "politycy powinni podlegać surowszej odpowiedzialności z racji tego, że dysponują środkami publicznymi".
Gościem Marcina Zaborskiego w "Jeden na jeden" w TVN24 był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński. Na początku programu prowadzący program przypomniał wypowiedź Zbigniewa Ziobry, który mówił w kampanii wyborczej w 2019 roku, że "prawo jest równe wobec wszystkich i nie ma tutaj wyjątków, dotyczy to też ministra sprawiedliwości czy wiceministra sprawiedliwości".
Czytaj też: Senator PiS o sprawie Romanowskiego: chyba jest bez precedensu, ale co możemy na to poradzić?
Bocheński powiedział, że zgadza się z tymi słowami. Zgodził się także z innym cytatem Ziobry, tym razem z 2022 roku. Ówczesny minister sprawiedliwości mówił wtedy: "Z narracji, jaką słyszę od opozycji, wynika, że w Polsce jest środowisko świętych krów i są ponad prawem. To są takie paniska, co do których, nawet gdyby były podejrzenia popełnienia przestępstwa, to ich nie można kontrolować. Otóż nie ma świętych krów, wszyscy są równi wobec prawa".
- Tak powinno być - stwierdził Bocheński. - Nawet ja należę do osób, które uważają, że politycy powinni podlegać surowszej odpowiedzialności z racji tego, że dysponują środkami publicznymi, zajmują stanowiska w imieniu narodu. Dlatego powinni podlegać jeszcze surowszym kwalifikacjom, jeżeli chodzi o różnego rodzaju czyny zabronione - powiedział europoseł.
Pytany, czy wie, gdzie jest poszukiwany listem gończym poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski odparł, że "nie wie".
"Nie podchodziłbym do tej sprawy żartobliwie"
Dopytywany, czy jego koledzy partyjni wiedzą, gdzie może przebywać Romanowski, Bocheński powtórzył, że nie wie tego. Odnosząc się do niektórych wypowiedzi polityków, w tym na przykład Mariusza Goska z PiS, który twierdził, że Romanowski jest "w szafie", Bocheński powiedział: - Ja bym do tej sprawy nie podchodził żartobliwie.
Na pytanie, czy zdecydowałby się na ukrywanie Romanowskiego, gość "Jeden na jeden" odpowiedział: - Nie sądzę, żeby mnie poprosił, ale ja bym nikogo nie ukrywał. Nigdy nikogo nie ukrywałem.
Bocheński o wpłatach na PiS: nie mówię, że to moje ostatnie słowo
Pod koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Jarosław Kaczyński poprosił wtedy o pomoc i zaapelował do sympatyków partii o wpłacanie datków na jej konto. Ponadto poinformował, że każdy poseł PiS będzie miał obowiązek płacić na partię 1 tys. zł, a każdy europoseł PiS - po 5 tys. zł miesięcznie.
Bocheński przyznał, że wpłaca regularnie pieniądze na konto Prawa i Sprawiedliwości. Pytany, ile wpłacił do tego pory, powiedział: - Wydaje mi się, że 20 tysięcy złotych.
Tłumaczył, że nie wychodzi poza minimum - w wysokości - 5 tys. zł. - narzucone przez prezesa PiS. - Narazie. Bo moje zobowiązania finansowe, które mam prywatnie, mi na to nie pozwalają, ale nie mówię, że to jest moje ostatnie słowo - zaznaczył gość "Jeden na jeden".
Stwierdził przy tym, że jego ugrupowaniu "odebrano środki finansowe, żeby nam utrudnić grę wyborczą". - My liczymy na wsparcie naszych wyborców, na wsparcie sympatyków doktora Karola Nawrockiego i na pospolite ruszenie, które zawsze jest o wiele bardziej autentyczne, bardziej szczere, spontaniczne. Jestem przekonany, że taka siła społeczna właśnie się na naszych oczach wokół doktora Karola Nawrockiego rodzi - powiedział Bocheński.
Bocheński: jestem przekonany, że Nawrocki wygra te wybory
Bocheński przekonywał w programie, że Karol Nawrocki jest bezpartyjnym kandydatem na prezydenta. Pytany, czy Nawrocki może wstąpić po wyborach do PiS, podobnie jak zrobił to Bocheński po przegranych wyborach na prezydenta Warszawy, gość TVN24 powiedział, że ten scenariusz można "wykluczyć, bo on wygra wybory prezydenckie".
- Jestem przekonany, że doktor Karol Nawrocki wygra te wybory - oświadczył Bocheński.
Zobacz też: Karol Nawrocki spotkał się z Andrzejem Dudą
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24