Platforma Obywatelska ma kłopoty z komputerami i sama się do tego przyznaje. Podczas środowej prezentacji spotu partia po raz kolejny zaliczyła wpadkę. - Technika jest naszą najsłabszą stroną - przyznaje Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
Tym razem Platformie sprzęt zawiódł, gdy chciała wyświetlić film w związku z wygranym procesem wyborczym z Prawem i Sprawiedliwością wytoczonym ws. kampanii "Polska w budowie".
Bez próby walki
- Dzień dobry. Witamy na konferencji. Chcemy na początku pokazać państwu żartobliwy film. Jest ważne w tej kampanii, tak jak od początku chciała Platforma, by rozmawiać, debatować, spierać się na racje i rozwiązania, które można w Polsce zastosować, a nie niszczyć bałaganić i rzucać fałszywe oskarżenia - rozpoczęła rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Film włączono. Jednak po kilku sekundach nagranie się zacięło. Politycy nie próbowali uruchomić go ponownie i natychmiast się poddali.
- Pokażemy na końcu - stwierdził szef sztabu Platformy Jacek Protasiewicz. Wybrnąć z sytuacji chciała jakoś Kidawa-Błońska, która z uśmiechem na ustach dodała: - Film pokażemy na końcu. Technika jest naszą najsłabszą stroną, a szczególnie ten komputer, który stoi w rogu tej sali.
Dopiero się uczą
Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu, kiedy partia prezentowała, a raczej próbowała zaprezentować, swoją telewizję - PO TV. Wtedy również po krótkiej chwili film się wyłączył.
- W każdym razie jutro o godz. 12 będzie to wszystko w internecie działało. Tutaj uczymy się dopiero tego sprzętu technicznego - powiedziała rzeczniczka.
Nauka trwa.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24