Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że w piątek przekaże nowe informacje dotyczące tego, kiedy mogą być rozpatrywane projekty dotyczące aborcji. - Słyszę ten gniew, to oczekiwanie, to przekonanie, że to się wreszcie powinno zacząć w Sejmie dziać i zapewniam, że robię wszystko, żeby zadziało się i zadziało się skutecznie - dodał.
Marszałek Sejmu był pytany w czwartek przez dziennikarzy, czy nastąpiła jakaś zmiana w planach prac Sejmu dotycząca procedowania projektów w sprawie aborcji. Wcześniej Hołownia mówił, że te prace powinny odbyć się 11 kwietnia, ale "jeżeli politycy będą gotowi, żeby zrobić to wcześniej", to on jest gotów "na wszelkiego rodzaju korekty".
- Wszystkiego dowiecie się państwo jutro. Jutro spotkam się z państwem i powiem, na czym stanęło, jaki jest efekt tej pracy ostatnich dni i co jesteśmy w stanie zaproponować. Słyszymy, ja też słyszę, ten gniew, to oczekiwanie, to przekonanie, że to się wreszcie powinno zacząć w Sejmie dziać i zapewniam, że robię wszystko, żeby zadziało się i zadziało się skutecznie - powiedział.
- Rozmawiamy, przekonujemy i mam nadzieję, chciałbym mieć jutro dla państwa w tej sprawie dobre wiadomości, ale o tym porozmawiamy jutro - zwrócił się do dziennikarzy.
Dopytywany, czy tym samym "łagodzi" swoje stanowisko, że projekty powinny być rozpatrzone na posiedzeniu 11 kwietnia, odparł: - Nie, nie łagodzę. Uważam, że 11 kwietnia, jeżeli dawałby nam szansę na wypracowanie porozumienia w tej sprawie, to jest bardzo dobra data, ale o tym porozmawiamy jutro.
Jednocześnie przyznał, że dotarły do niego głosy sprzeciwu w tej sprawie. - Oczywiście, że je słyszę, natomiast chcę jasno powiedzieć, że mój cel jest absolutnie zbieżny z tymi, którzy chcą, żeby ta zmiana prawa wreszcie w Polsce nastąpiła. Nie zgadzam się z tymi, którzy zarzucają mi, że cokolwiek tu jest mrożone czy blokowane, bo to jest nieprawda - odparł.
Hołownia: mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze
- Wydaje mi się, że chyba nikt w ciągu ostatnich tygodni nie zrobił tyle, żeby doprowadzić do tego, żeby żaden z tych projektów, które zostały wniesione do Sejmu - również tych, z którymi głęboko się nie zgadzam - nie został wyrzucony do kosza, tylko by były jak najszybciej uchwalone w pierwszym czytaniu, przekazane do komisji nadzwyczajnej, którą chciałbym, żebyśmy powołali - mówił dalej marszałek Sejmu.
Był też pytany, czy spodziewa się ostrych słów pod swoim adresem na proteście kobiet, który ma się odbyć w piątek. - Jeżeli chodzi o Ogólnopolski Strajk Kobiet, to on się, o ile dobrze pamiętam, nigdy na mój temat nie wypowiadał pochlebnie, a czasami niektóre działaczki wypowiadały się o mnie w taki sposób, w który ja się nigdy o nikim nie wypowiadam. To jest jakiś sposób prowadzenia debaty, to jest jakiś sposób rozmowy, ja się w tym sposobie nie odnajduję - mówił Hołownia.
- Moim zadaniem jest nie gadać, a załatwić sprawy albo doprowadzić do tego, żeby sprawy ważne dla ludzi zostały załatwione. Mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze do tego procesu i serdecznie państwa proszę o uwagę i zapraszam jutro - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24