Sędzia Sądu Rejonowego w Gliwicach Paweł Strumiński zażądał od szefowej KRS Dagmary Pawełczyk-Woickiej przesłania dokumentacji związanej z procesem nominacyjnym w jego sądzie. Po upłynięciu wyznaczonego terminu na dostarczenie, nałożył na przewodniczącą grzywnę. KRS w oświadczeniu utrzymuje, że dokumenty trafiły do gliwickiego sądu, a dokładniej do jego prezesa, ale nie zostały włączone do akt sprawy. Jak przekazano, Pawełczyk-Woicka wystąpiła w tej sprawie ze skargą do Zbigniewa Ziobry oraz wnioskiem do prokuratury.
Biuro prasowe Krajowej Rady Sądownictwa poinformowało, że postanowieniem z 25 stycznia tego roku Paweł Strumiński, sędzia gliwickiego sądu rejonowego, zobowiązał szefową Krajowej Rady Sądownictwa Dagmarę Pawełczyk-Woicką do przesłania znajdującej się w KRS "pełnej dokumentacji związanej z procesem nominacyjnym na stanowisko Sędziego Sądu Rejonowego w Gliwicach wraz z pełną dokumentacją obejmującą postępowanie w zakresie dotyczącym procesu uprzedniego mianowania tej samej osoby na stanowisko asesora".
Sąd wyznaczył na to termin 14 dni, pod rygorem nałożenia grzywny w wysokości 2000 zł za niewykonanie zobowiązania w terminie.
KRS przekazała, że odpis postanowienia wpłynął do Rady 9 lutego, a żądane dokumentu przedstawiono gliwickiemu sądowi 17 lutego. Uściślono, że pismo adresowane było do prezesa sądu i dodano, że 6 marca prezes powiadomił szefową KRS, że zapoznał się z pismem sędziego Strumińskiego.
Dalej napisano, że 24 lutego Sąd Rejonowy w Gliwicach nałożył na Pawełczyk-Woicką grzywnę w wysokości 2000 zł, tłumacząc, że szefowa KRS nie udzieliła odpowiedzi na żądanie sądu.
Wobec tego, jak czytamy, 19 kwietnia szefowa KRS odbyła rozmowę z prezesem gliwickiego sądu, od którego "uzyskano informację, że pismo z 17 lutego 2023 roku jest poddawane analizie pod kątem regulacji Kodeksu postępowania administracyjnego (-sic!!!), nie zostało ono złożone do akt sprawy (...), a podobny los spotkał załączniki do tegoż pisma w postaci żądanych przez sąd dokumentów".
Skarga do Ziobry, zawiadomienie do prokuratury
KRS poinformowała, że dzień później - 20 kwietnia - Pawełczyk-Woicka przesłała do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry skargę dotyczącą zachowania prezesa gliwickiego sądu rejonowego.
W skardze szefowa KRS zarzuca mu przestępstwo z artykułów 276 (zniszczenie lub ukrycie dokumentu) i 231 Kodeksu karnego (przekroczenie uprawnień).
Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (...)
Rada w oświadczeniu wskazała także, że 21 kwietnia do prokuratury zostało w tej sprawie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - "przekroczenia w dniu 24 lutego 2023 roku w Gliwicach uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - sędziego Sądu Rejonowego w Gliwicach, polegających na umyślnym i dokonanym z motywacji politycznej wydaniu (...) postanowienia nakładającego grzywnę na Przewodniczącego KRS w stanie oczywistego braku prawnych i faktycznych podstaw skazania na grzywnę i działaniu przez to na szkodę interesu publicznego, co może wyczerpywać znamiona czynu zabronionego z artykułu 231 paragraf 1 Kodeksu karnego".
KRS o wpisach sędziego
Uzasadniając takie kroki, w piśmie KRS napisano, że na "umyślny aspekt działania" sędziego Strumińskiego wskazuje między innymi jego aktywność w mediach społecznościowych "polegająca na wielokrotnym publikowaniu niezwykle zaangażowanych pod względem politycznym komentarzy, sprowadzających się do kwestionowania nie tylko kierunku, ale legalności reform wymiary sprawiedliwości, których emocjonalne i stylistyczne nacechowanie dają świadectwo jego zacietrzewieniu i daleko wykraczają poza przystojący sędziemu umiar i powściągliwość w wyrażaniu poglądów politycznych".
KRS wspomniała także, że Strumiński w swoich wpisach poświęcił "odrębną uwagę" szefowej KRS, której - jak napisano - zarzucił nierozumienie kwestii niezawisłości czy bezstronności oraz bycie "na usługach polityków".
"Na gruncie ogólnej kontestacji reform wymiaru sprawiedliwości Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa znalazł się niewątpliwie na 'krótkiej liście' osób darzonych przez pana sędziego szczególną niechęcią, awersją i resentymentem, przybierającymi wymiar wręcz osobisty, którym to emocjom upust dał korzystając z możliwości, jakie daje mu piastowany urząd" - oceniono.
W oświadczeniu zaznaczono, że szefowa KRS "oczekuje" od Ziobry i prokuratury "rzetelnego wyjaśnienia sprawy", w szczególności odpowiedzi na pytanie, czy sędzia "działał w porozumieniu z Prezesem Sądu Rejonowego w Gliwicach oraz innymi osobami".
Przy publikacji oświadczenia na Twitterze KRS zarzuciła Stowarzyszeniu Sędziów Polskich Iustitia - w którym udziela się Strumiński - "działanie jak partia polityczna".
Dagmara Pawełczyk-Woicka została przewodniczącą KRS w maju 2022 roku. Sędzia ma opinię osoby bliskiej Zbigniewowi Ziobrze. Do KRS starała się dostać nieskutecznie jeszcze przed rządami Prawa i Sprawiedliwości. W 2018 roku została prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie z nominacji Ziobry. Jej awans był jednym z najbardziej spektakularnych: z najniższego szczebla, czyli sędziego sądu rejonowego, na prezesa krakowskiego SO, jednego z największych sądów w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Szefowa KRS "uprzejmie prosiła" o skierowanie sędzi na szkolenie. Prezes sądu odpowiada
Źródło: tvn24.pl