Po kilku dniach dyskusji przywódcy państw Unii Europejskiej osiągnęli we wtorek rano porozumienie dotyczące wieloletniego budżetu UE oraz pakietu dla gospodarki oferującego dotacje i pożyczki, aby przeciwdziałać skutkom pandemii COVID-19. W porozumieniu znalazły się zapisy dotyczące uzależnienia wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel przekazał na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorkowy poranek, że "po raz pierwszy w europejskiej historii nasz budżet będzie w jasny sposób powiązany z naszymi klimatycznymi celami, po raz pierwszy poszanowanie dla praworządności jest decyzyjnym kryterium dla wydatków budżetowych". Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki przekonywał niedługo później na konferencji zorganizowanej wspólnie z premierem Węgier Viktorem Orbanem, że "w porozumieniu nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi".
Ustalenia szczytu Unii Europejskiej. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
"Szkodliwy pomysł wiązania budżetu z praworządnością"
O unijnym szczycie rozmawiali goście "Faktów po Faktach" Adam Szłapka (KO) i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (Solidarna Polska, Zjednoczona Prawica).
- O sukcesie można mówić, jeśli chodzi o wynegocjowane kwoty. Naprawdę są bardzo wysokie. 160 miliardów euro to bardzo wysoka kwota, która może być bardzo korzystnie spożytkowana dla rozwoju Polski - powiedział Kaleta.
- Jednak rzeczywiście przed negocjacjami wskazywaliśmy jako Solidarna Polska na ten szkodliwy pomysł wiązania budżetu z tak zwaną praworządnością, bo tutaj są stosowane nierówne zasady traktowania państw członkowskich. (Praworządność - red.) jest wprowadzona bocznymi drzwiami poza traktatami, ponieważ traktaty określają wyłącznie procedurę z artykułu 7 - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Powiązanie pieniędzy z praworządnością. O co chodzi?
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów podała we wtorek po południu, że Polska będzie mogła otrzymać w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy około 139 miliardów euro w formie dotacji oraz 34 miliardy euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza KPRM - Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 miliardów złotych wsparcia (w cenach bieżących), w tym 623 miliardów złotych w formie dotacji i 153 miliardów złotych w formie niskooprocentowanych pożyczek.
Najważniejsze założenia porozumienia unijnych przywódców >>>
"Uważaliśmy, że jedynym skutecznym narzędziem jest zawetowanie"
- Uważaliśmy, że jedynym skutecznym finalnie narzędziem, żeby nie doszło do próby wprowadzenia tego mechanizmu bocznymi drzwiami jest zawetowanie bądź wprowadzenie do konkluzji z Rady Europejskiej stosownych uwag - zaznaczył Kaleta.
Pytany, czy Solidarna Polska jest rozczarowana, odpowiedział, że nie, ale ma "pewne wątpliwości, czy rzeczywiście to rozwiązanie, które zostało zaproponowane, będzie skuteczne". - Bo słyszymy, że niestety, ale sprzeczne komunikaty są po tym posiedzeniu Rady Europejskiej - dodał.
Ziobro o "próbie ograniczenia suwerenności Polski". Przedstawił projekt uchwały parlamentu >>>
- My ufamy panu premierowi Morawieckiemu, ufamy, że ta deklaracja, którą wynegocjował, będzie tak funkcjonowała, jak mówił. Niemniej jednak niepokojące są te sygnały wskazujące na to, że nie wszyscy to tak interpretują - powiedział.
CAŁOŚĆ TREŚCI POROZUMIENIA UNIJNYCH PRZYWÓDCÓW >>>
- Kluczowe jest to, żeby zawsze takie sprawy były rozstrzygane jednomyślnie. Taka jest deklaracja pana premiera, ufamy panu premierowi, aczkolwiek uważaliśmy w toku przed negocjacjami, że najskuteczniejszym narzędziem by zapobiec wprowadzeniu tej zasady bocznymi drzwiami będzie jednak weto - dodał.
Szłapka: kompletnie nie rozumiem, czemu tak zwany premier Morawiecki tak bardzo w tej sprawie kłamie
- Została wynegocjowana na razie propozycja Rady Europejskiej rekordowego budżetu Unii Europejskiej, rekordowego funduszu odbudowy. Polska będzie miała z tego najprawdopodobniej bardzo dużą część. Zgodnie z pierwotną propozycją mogła mieć więcej, gdyby te negocjacje były lepiej prowadzone, gdyby Polska miała wyższą pozycję w Unii Europejskiej, to mogłoby być lepiej - skomentował Adam Szłapka.
Wskazał na to, że "w dokumencie w punkcie 23 czarno na białym wyraźnie zapisana jest warunkowość". - Uważam, że wpisanie tej warunkowości, jeśli chodzi o praworządność, to w zasadzie też można powiedzieć, że to jest sukces Polski, bo to jest sukces całej Unii Europejskiej - ocenił.
- Ja kompletnie nie rozumiem, czemu tak zwany premier Morawiecki tak bardzo w tej sprawie kłamie - powiedział.
- W tej sprawie, jeśli chodzi o praworządność, to naprawdę warto wrócić do tego, co leżało u źródła powstania tego projektu politycznego, jakim jest Unia Europejska. To była przede wszystkim trauma totalitaryzmów i kataklizm drugiej wojny światowej, kiedy wygrywały interesy partykularne poszczególnych państw zamiast solidaryzmu. Kiedy w warunkach najczęściej demokratycznych w różnych państwach doszły do władzy rządy, które wykluczały poszczególne grupy społeczne, na przykład homoseksualistów, na przykład Żydów i kompletnie deptały wszystkie zasady państwa prawa (...). To w interesie Polski jest to, żeby ta praworządność była bardzo silnie podkreślana. Tak zwany pan minister Kaleta powinien to bardzo mocno podkreślać - mówił.
- Jeżeli wy macie z tą praworządnością taki problem, to znaczy wy macie problem. Wam te prokuratury, te sądy i niszczenie praworządności jest potrzebne, żeby kryć afery Szumowskich i tak dalej - dodał.
Autorka/Autor: kb/tr
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24