Przed negocjacjami wskazywaliśmy jako Solidarna Polska na ten szkodliwy pomysł wiązania budżetu z tak zwaną praworządnością - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Uważaliśmy, że jedynym skutecznym narzędziem, żeby nie doszło do próby wprowadzenia tego mechanizmu bocznymi drzwiami jest zawetowanie - mówił. Jednak jak dodał, ufają premierowi Morawieckiemu. Adam Szłapka (KO) stwierdził, że "w interesie Polski jest to, żeby ta praworządność była bardzo silnie podkreślana".
Po kilku dniach dyskusji przywódcy państw Unii Europejskiej osiągnęli we wtorek rano porozumienie dotyczące wieloletniego budżetu UE oraz pakietu dla gospodarki oferującego dotacje i pożyczki, aby przeciwdziałać skutkom pandemii COVID-19. W porozumieniu znalazły się zapisy dotyczące uzależnienia wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel przekazał na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorkowy poranek, że "po raz pierwszy w europejskiej historii nasz budżet będzie w jasny sposób powiązany z naszymi klimatycznymi celami, po raz pierwszy poszanowanie dla praworządności jest decyzyjnym kryterium dla wydatków budżetowych". Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki przekonywał niedługo później na konferencji zorganizowanej wspólnie z premierem Węgier Viktorem Orbanem, że "w porozumieniu nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy praworządnością a środkami budżetowymi".
"Szkodliwy pomysł wiązania budżetu z praworządnością"
O unijnym szczycie rozmawiali goście "Faktów po Faktach" Adam Szłapka (KO) i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (Solidarna Polska, Zjednoczona Prawica).
- O sukcesie można mówić, jeśli chodzi o wynegocjowane kwoty. Naprawdę są bardzo wysokie. 160 miliardów euro to bardzo wysoka kwota, która może być bardzo korzystnie spożytkowana dla rozwoju Polski - powiedział Kaleta.
- Jednak rzeczywiście przed negocjacjami wskazywaliśmy jako Solidarna Polska na ten szkodliwy pomysł wiązania budżetu z tak zwaną praworządnością, bo tutaj są stosowane nierówne zasady traktowania państw członkowskich. (Praworządność - red.) jest wprowadzona bocznymi drzwiami poza traktatami, ponieważ traktaty określają wyłącznie procedurę z artykułu 7 - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Powiązanie pieniędzy z praworządnością. O co chodzi?
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów podała we wtorek po południu, że Polska będzie mogła otrzymać w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy około 139 miliardów euro w formie dotacji oraz 34 miliardy euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza KPRM - Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 miliardów złotych wsparcia (w cenach bieżących), w tym 623 miliardów złotych w formie dotacji i 153 miliardów złotych w formie niskooprocentowanych pożyczek.
"Uważaliśmy, że jedynym skutecznym narzędziem jest zawetowanie"
- Uważaliśmy, że jedynym skutecznym finalnie narzędziem, żeby nie doszło do próby wprowadzenia tego mechanizmu bocznymi drzwiami jest zawetowanie bądź wprowadzenie do konkluzji z Rady Europejskiej stosownych uwag - zaznaczył Kaleta.
Pytany, czy Solidarna Polska jest rozczarowana, odpowiedział, że nie, ale ma "pewne wątpliwości, czy rzeczywiście to rozwiązanie, które zostało zaproponowane, będzie skuteczne". - Bo słyszymy, że niestety, ale sprzeczne komunikaty są po tym posiedzeniu Rady Europejskiej - dodał.
- My ufamy panu premierowi Morawieckiemu, ufamy, że ta deklaracja, którą wynegocjował, będzie tak funkcjonowała, jak mówił. Niemniej jednak niepokojące są te sygnały wskazujące na to, że nie wszyscy to tak interpretują - powiedział.
- Kluczowe jest to, żeby zawsze takie sprawy były rozstrzygane jednomyślnie. Taka jest deklaracja pana premiera, ufamy panu premierowi, aczkolwiek uważaliśmy w toku przed negocjacjami, że najskuteczniejszym narzędziem by zapobiec wprowadzeniu tej zasady bocznymi drzwiami będzie jednak weto - dodał.
Szłapka: kompletnie nie rozumiem, czemu tak zwany premier Morawiecki tak bardzo w tej sprawie kłamie
- Została wynegocjowana na razie propozycja Rady Europejskiej rekordowego budżetu Unii Europejskiej, rekordowego funduszu odbudowy. Polska będzie miała z tego najprawdopodobniej bardzo dużą część. Zgodnie z pierwotną propozycją mogła mieć więcej, gdyby te negocjacje były lepiej prowadzone, gdyby Polska miała wyższą pozycję w Unii Europejskiej, to mogłoby być lepiej - skomentował Adam Szłapka.
Wskazał na to, że "w dokumencie w punkcie 23 czarno na białym wyraźnie zapisana jest warunkowość". - Uważam, że wpisanie tej warunkowości, jeśli chodzi o praworządność, to w zasadzie też można powiedzieć, że to jest sukces Polski, bo to jest sukces całej Unii Europejskiej - ocenił.
- Ja kompletnie nie rozumiem, czemu tak zwany premier Morawiecki tak bardzo w tej sprawie kłamie - powiedział.
- W tej sprawie, jeśli chodzi o praworządność, to naprawdę warto wrócić do tego, co leżało u źródła powstania tego projektu politycznego, jakim jest Unia Europejska. To była przede wszystkim trauma totalitaryzmów i kataklizm drugiej wojny światowej, kiedy wygrywały interesy partykularne poszczególnych państw zamiast solidaryzmu. Kiedy w warunkach najczęściej demokratycznych w różnych państwach doszły do władzy rządy, które wykluczały poszczególne grupy społeczne, na przykład homoseksualistów, na przykład Żydów i kompletnie deptały wszystkie zasady państwa prawa (...). To w interesie Polski jest to, żeby ta praworządność była bardzo silnie podkreślana. Tak zwany pan minister Kaleta powinien to bardzo mocno podkreślać - mówił.
- Jeżeli wy macie z tą praworządnością taki problem, to znaczy wy macie problem. Wam te prokuratury, te sądy i niszczenie praworządności jest potrzebne, żeby kryć afery Szumowskich i tak dalej - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24