Księża nie są ekspertami od epidemiologii, wirusologii, od szczepionek, ale należy polegać na fachowcach - powiedział w środę w "Kropce nad i" ksiądz profesor Alfred Wierzbicki, etyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, pytany, czy duchowni powinni namawiać do szczepienia przeciwko COVID-19. Podkreślił, że "księża powinni uświadamiać".
Szczepionki przeciw COVID-19 od Pfizera i BioNTechu dotrą do Polski w drugim dniu świąt Bożego Narodzenia. Kolejnego dnia, 27 grudnia, zostaną rozdystrybuowane do wybranych 72 tzw. szpitali węzłowych. W pierwszej kolejności zaszczepione zostaną osoby z "grupy zero", czyli między innymi personel medyczny i pracownicy podmiotów leczniczych.
Ksiądz profesor Alfred Wierzbicki pytany w środę w "Kropce nad i", czy księża powinni włączyć się do tego, żeby namawiać ludzi do szczepienia, powiedział, że "jak najbardziej". - Oczywiście księża nie są ekspertami od epidemiologii, wirusologii, od szczepionek, ale należy polegać właśnie na fachowcach, na ekspertach – powiedział.
Dodał, że "ta szczepionka niesie wielką nadzieję". – Byłoby naprawdę jakimś absurdem, gdyby szczepionka do nas dotarła, a my nie chcielibyśmy się zaszczepić - ocenił ks. Wierzbicki.
- Żeby stworzyć barierę dla dalszego rozprzestrzeniania się potrzeba, z tego, co słyszę, 60, a może 70, a może nawet ponad 70 procent wyszczepienia naszej populacji – mówił.
- Oczywiście, że księża powinni uświadamiać, bo dobro duchowe można budować tylko na zdrowiu i na życiu - powiedział gość "Kropki nad i".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24