- Zostaliśmy poinformowani przez firmę Moderna o zmniejszeniu dostaw szczepionki przeciw COVID-19 na luty o 25 procent - poinformował prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski. Oznacza to, że do Polski w lutym trafi prawdopodobnie nie 400 tysięcy, a 300 tysięcy dawek preparatu. - To oznacza dla nas konieczność zweryfikowania harmonogramu szczepień - przyznał szef ARM. Zapewnił przy tym, że "na pewno wszystkie osoby zaszczepione pierwszą dawką będą miały dostęp do drugiej dawki".
Szczepienia przeciwko COVID-19 ruszyły w Polsce pod koniec grudnia 2020 roku. W poniedziałek wystartowały szczepienia w "grupie pierwszej" - najpierw szczepieni są seniorzy powyżej 70. roku życia. Dotychczas wykonano w kraju ponad milion szczepień.
W Polsce jak na razie podawane są szczepionki Moderny i Pfizer/BioNTech. Polska podpisała jednak umowy na zakup preparatu także od innych firm, jednak muszą one poczekać na zielone światło od Europejskiej Agencji Leków (EMA), a następnie od Komisji Europejskiej w sprawie dopuszczenia do obrotu w Unii. W piątek szczepionka firmy AstraZeneca została rekomendacje EMA.
Szef AMR: Moderna zmniejszyła dostawy szczepionki na luty o 25 procent
- Właśnie zostaliśmy poinformowani przez firmę Moderna o zmniejszeniu dostaw szczepionki na luty o 25 procent. To oznacza kolejne, duże problemy w dostawach szczepionek do Polski - przekazał w piątek po południu prezes Agencji Rezerw Materiałowych Michał Kuczmierowski.
- To oznacza dla nas również konieczność zweryfikowania harmonogramu szczepień i stawia nas w bardzo niekomfortowej sytuacji - zauważył.
W lutym do Polski miało trafić 400 tys. dawek szczepionki Moderny. Oznacza to zatem, że dostarczonych zostanie ich 300 tys.
"Zmniejszymy tempo szczepień"
Szef ARM zapewnił, że "na pewno wszystkie osoby zaszczepione pierwszą dawką będą miały dostęp do drugiej dawki". - W przypadku kolejnych seniorów i osób z grupy zero zmniejszymy tempo szczepień. W najbliższych dniach zmiany te będą komunikowane - poinformował.
Kuczmierowski podkreślił, że takie same ograniczenia dotykają innych krajów Unii Europejskiej. - Jest to sytuacja, której nie akceptujemy i nie rozumiemy - powiedział.
Przypomniał, że w pierwszym kwartale 2021 roku Moderna miała dostarczyć do Polski 840 tysięcy dawek. - Firma się zarzeka, że do końca pierwszego kwartału powinna te dawki dostarczyć w takiej deklarowanej liczbie - zastrzegł. Według niego, oznacza to, że zapewne Moderna będzie nadrabiać zaległości w marcu.
"Pod tym względem mamy związane ręce"
Kuczmierowski pytany o kroki podejmowane przez Polskę w związku ze zmniejszeniem dostaw powiedział, że zostanie złożony protest za pośrednictwem Komisji Europejskiej, która jest stroną umowy.
Zauważył, że producenci szczepionek mają zastrzeżenie w umowach, że mogą modyfikować harmonogram dostaw. - Pod tym względem mamy związane ręce - przyznał prezes Agencji Rezerw Materiałowych.
Kuczmierowski: 500 tysięcy szczepionek AstraZeneca w lutym
Kuczmierowski przekazał także, że w lutym do Polski trafi około 500 tys. dawek szczepionki firmy AstraZeneca. - Być może te dostawy będą jeszcze zmniejszane - zastrzegł.
- Z informacji, jakie otrzymujemy na poziomie Komisji Europejskiej wynika, że AstraZeneca redukuje harmonogramy dostaw. Będą one (dostawy - red.) zaledwie na poziomie 25 procent w stosunku do pierwotnie planowanych - dodał prezes ARM. Kuczmierowski przekazał, że teraz strona polska czeka teraz na oficjalny harmonogram dostaw, który nie jest na razie znany.
Źródło: PAP