Mateusz Morawiecki w drugim odcinku swojego podcastu odniósł się do sytuacji przy polsko-białoruskiej granicy. - To moment próby dla państwa i także dla nas jako wspólnoty. Dlatego nie cofniemy się ani o krok. Każde ustępstwo wobec Łukaszenki to tylko zachęta do dalszych prowokacji - oświadczył szef rządu.
W piątek w internecie został opublikowany drugi odcinek podcastu premiera Mateusza Morawieckiego, w którym szef rządu poruszył między innymi temat ochrony granic Polski i Unii Europejskiej.
Stwierdził, że sytuacja na tym obszarze jest napięta od tygodni, a Alaksandr Łukaszenko igra z życiem ludzkim, chce utrzymać władzę za wszelką cenę i zdestabilizować sytuację w Polsce i w Europie. - Tę najwyższą cenę, cenę życia zapłaciły w zeszłym tygodniu trzy osoby. Tylko w tym tygodniu ofiar prowokacji Łukaszenki mogłoby być więcej. Straż Graniczna pomogła ósemce migrantów, których białoruskie służby wypchnęły wprost na białoruskie bagna - powiedział.
Na konferencji 20 września komendant główny Straży Granicznej, generał Tomasz Praga przekazał, że straż w rejonie przygranicznym z Białorusią znalazła zwłoki trzech migrantów po stronie polskiej i jednego po stronie białoruskiej.
Premier Mateusz Morawiecki: musimy postępować twardo i zdecydowanie
Premier dodał, że każdego dnia jest coraz więcej prób nielegalnego przekroczenia naszej granicy. - Każdego dnia nasza Straż Graniczna interweniuje kilkaset razy - mówił. Podał też, że w sierpniu polskie służby udaremniły ponad 3,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy, a we wrześniu już ponad 4 tysiące.
- Dlatego musimy postępować twardo i zdecydowanie. Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym takie postępowanie ułatwia. To moment próby dla państwa i także dla nas jako wspólnoty. Dlatego nie cofniemy się ani o krok. Każde ustępstwo wobec Łukaszenki to tylko zachęta do dalszych prowokacji - powiedział Morawiecki.
Ocenił też, że są to sprawy wymagające zgody politycznej, a "każdy, kto próbuje grać tą sytuacją według własnych kalkulacji, gra w teatrze wyreżyserowanym przez Łukaszenkę i Putina".
- Chcemy, by to makabryczne przedstawienie nie odbywało się kosztem losu i życia zwykłych ludzi - powiedział. Szef rządu dodał, że jeśli "tych kilkuset migrantów nie zatrzymamy dziś, to jutro na polskiej granicy staną tysiące, a za kilka tygodni będziemy musieli się zmierzyć z całą falą dziesiątek tysięcy obywateli Iraku, Syrii czy Libanu".
Stan wyjątkowy przy granicy Polski z Białorusią
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową" oraz odbywającymi się w pierwszej połowie września rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym obowiązuje szereg ograniczeń praw obywatelskich, nie mogą też między innymi pracować media. Wszystkie informacje pochodzące z tego rejonu są przekazywane opinii publicznej przez czynniki oficjalne.
W czwartek szef MON Mariusz Błaszczak mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że decyzja o przedłużeniu stanu wyjątkowego jeszcze nie zapadła, ale presja migracyjna na granicy nie ustała. Najbliższe trzydniowe posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 29 i 30 września oraz 1 października. Okres obowiązywania stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią upływa 1 października.
CZYTAJ TAKŻE: PiS chce zmian w Regulaminie Sejmu. Chodzi o postępowanie w sprawach stanów nadzwyczajnych
Premier o projekcie nowelizacji budżetu
Mateusz Morawiecki w podcaście mówił też o przyjętym przez rząd projekcie nowelizacji tegorocznego budżetu. Przekonywał, że tarcze finansowe i antykryzysowe spełniły swoje zadanie. - Gdyby nie te gigantyczne osłony dla polskich firm, bylibyśmy dzisiaj nie na etapie odrabiania strat, ale, można powiedzieć, lizania ran po kryzysie - mówił.
W jego ocenie polskie firmy, a wraz z nimi polska gospodarka, wróciły na tory stabilnego wzrostu. - Korzystna zmiana wskaźników budżetu jest tak poważna, że możliwa była nowelizacja budżetu. Pierwsza taka w górę, a nie w dół - powiedział premier.
We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji budżetu na 2021 rok. W projekcie dochody zwiększono o około 78 mld złotych, wydatki o około 37 mld złotych, a deficyt został zredukowany o około 42 mld złotych. W ramach zmian w budżecie planowane jest m.in. zwiększenie dotacji dla samorządów oraz dodatkowe środki na ochronę zdrowia w wysokości 1 miliarda złotych, m.in. na zwiększenie wynagrodzeń lekarzy i kształcenie medyków. Zwiększone mają być wydatki na bezpieczeństwo (Policję, Straż Graniczną i Straż Pożarną) o 2,2 mld złotych, infrastrukturę (drogi i koleje) o 10,1 mld złotych, wsparcie samorządów o 8 mld złotych, rolnictwo o 650 mln złotych, edukację i naukę o 1 mld złotych i PFRON o 800 mln złotych.
Morawiecki o Polskim Ładzie i obawach samorządów
Premier Morawiecki odniósł się też do obaw samorządów dotyczących wprowadzenia zmian podatkowych w ramach Polskiego Ładu. Przekonywał, że rząd wyciąga pomocną dłoń do samorządów i jeszcze w tym roku przekazane zostanie samorządom "dodatkowe 12 miliardów złotych, z czego 8 miliardów złotych więcej na realizację zadań własnych, a 4 miliardy na inwestycje w wodociągi i kanalizację".
- Jak ja słyszę, to samorządy są zadowolone. Może poza głosami ściśle motywowanymi politycznie, chyba nie słyszycie państwo narzekań ze strony samorządów - powiedział szef rządu.
Samorządowcy stale jednak biją na alarm i apelują, że Polski Ład już nie tylko bije ich po kieszeniach, ale i odbiera decyzyjność. Zobacz materiał na ten temat w TVN24 GO >>>
Gratulacje dla siatkarzy od premiera Morawieckiego
Szef rządu gratulował też polskim siatkarzom, którzy zdobyli brązowy medal na Mistrzostwach Europy. Zapewniał, że polski rząd zawsze będzie wspierał rozwój sportu, dlatego jest teraz na etapie opracowywania "specjalnego programu, którego celem będzie wsparcie drużyn grających w europejskich rozgrywkach".
Na zakończenie odniósł się krótko do niedawnej konwencji Platformy Obywatelskiej. - Dla moich konkurentów politycznych mam jedną radę: wiarygodność, spełnianie obietnic wyborczych, to jest to, czego wam potrzeba - powiedział premier.
Źródło: PAP, TVN24