Ryszard Kalisz, komentując w "Kropce nad i" w TVN24 wspólną konferencję ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka, stwierdził, że "załamała się poprzednia narracja", która dotyczyła uzasadnienia wprowadzenia stanu wyjątkowego. Zdaniem posła Zbigniewa Girzyńskiego, ta konferencja to był "błąd wizerunkowy i strategiczny tego rządu".
Zbigniew Girzyński z koła poselskiego Polskie Sprawy oraz Ryszard Kalisz, adwokat, a w przeszłości między innymi szef MSWiA komentowali w "Kropce nad i" w TVN24 poniedziałkową konferencję szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, szefa MON Mariusza Błaszczaka i komendanta Straży Granicznej generała dywizji Tomasza Pragi, która była poświęcona sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Podczas konferencji zaprezentowano slajdy z materiałami, które mają pochodzić z telefonów komórkowych zatrzymanych osób. Zdjęcia i zrzuty z ekranów mają wskazywać między innymi na ich możliwą działalność terrorystyczną lub powiązania z organizacjami paramilitarnymi. Prezentowano też zdjęcia, które według urzędników mają być dowodem na skłonności pedofilskie i zoofilskie.
Kalisz: ministrowie złamali prawo wielokrotnie
Kalisz, komentując postawę ministrów podczas konferencji, stwierdził, że "złamali prawo wielokrotnie". Wskazywał, że uczynili to między innymi poprzez ujawnienie informacji o działaniach operacyjno-rozpoznawczych. - Ale przede wszystkim kłamali, bo z tego, co można się zorientować, to cały czas twierdzili, że to, co zostało znalezione w telefonach komórkowych tych ludzi, których oni zatrzymali, świadczy o tym, że to ci ludzie dopuszczali się tego rodzaju działań, (...), a dziś okazało się, że te zdjęcia, szczególnie te zoofilskie są z jakiegoś filmu pornograficznego - mówił mecenas.
- Ta cała konferencja świadczy o tym, że załamała się poprzednia narracja, która, (...), przy wprowadzaniu stanu wyjątkowego przy granicy, mówiła o ćwiczeniach Zapad 2021 - kontunuował.
Kalisz: dzisiejsza władza zrównała się z Białorusią
Kalisz odniósł się także do sprawy trzech prawników i tłumaczki, których we wtorek na teren objęty stanem wyjątkowym nie wpuściła Żandarmeria Wojskowa i policja. Jego zdaniem "stała się rzecz skandaliczna", ponieważ - jak wskazywał - "prawo do obrony ma każdy". - Adwokaci, (...), nie zostali dopuszczeni do swoich klientów. To jest kategoryczne złamanie polskiej konstytucji, europejskiej konwencji praw i wolności obywatelskich (chodzi o Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności - red.), Karty Praw Podstawowych - wyliczał.
Były szef MSWiA ocenił, że "przez ten fakt dzisiejsza władza zrównała się z Białorusią". - Dlatego, że Białoruś nie jest członkiem Rady Europy, a dzisiejsza władza, nie wykonując w tym zakresie orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, również pokazała, że nie chce być w Radzie Europy - dodał.
Kalisz: polska strona boi się polskich obywateli, żeby im pokazać prawdę
Kalisz mówił, że wynikający ze stanu wyjątkowego zakaz możliwości relacjonowania przez dziennikarzy sytuacji na granicy "jest przeciwko interesowi państwa polskiego jak i przeciwko wizerunkowi Polski".
Wskazywał, że białoruskie media, a także i niektóre powielające ten przekaz media zachodnie, pokazują polskich pograniczników w niekorzystnym świetle, "z bardzo wyraźnymi komentarzami o katastrofie humanitarnej".
- Być może Rosjanie czy Białorusini wypuszczają to celowo, ale z polskiej strony nie ma odpowiedzi, bo polska strona boi się polskich obywateli, żeby im pokazać prawdę (o sytuacji - red), jaka tam jest - mówił dalej mecenas.
Girzyński o konferencji ministrów: błąd wizerunkowy i strategiczny tego rządu
Girzyński ocenił, że to, co zostało zaprezentowane na poniedziałkowej konferencji to był "duży błąd". Stwierdził, że "z całą pewnością nie powinno mieć to miejsca", między innymi ze względów obyczajowych, prawnych. Mówiąc o komunikowaniu tego rodzaju rzeczy, stwierdził, że należy to robić "w ten sposób, żeby nie przekroczyć pewnych barier i nie przegrzać jakiegoś tematu".
Stwierdził, że to "błąd wizerunkowy i strategiczny rządu". Odnosząc się do stanu wyjątkowego, mówił także, że "czym innym jest kompletna swawola, a czym innym jest wykorzystywanie tych przepisów w sposób nieumiejętny i nadmierny".
Girzyński: minister Kamiński stara się podgrzać atmosferę społeczną
Poseł stwierdził także, że "tego typu metody nie powinny być stosowane".
- W żadnym wypadku władza nie powinna sie do tego posuwać, co nie oznacza, że osoby, które próbują się dostać na terytorium Rzeczypospolitej z pomocą władz białoruskich, powinny zostać do Polski wpuszczone. Bo nie powinny zostać wpuszczone. Państwo ma - a Sejm dał rządowi w tym zakresie - instrument w postaci stanu wyjątkowego, aby do tego nie doprowadzić - przypominał Girzyński.
- Niestety, niepotrzebnie pan minister Kamiński stara się podgrzać atmosferę społeczną, która i tak sprzyja rządowi w tej sprawie - dodał gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24