Bo informatyk blisko mieszkał. Jak testowano losowy przydział spraw sędziom

[object Object]
Jak ministerstwo wybierało sądy do pilotażu systemu? Fakty TVN
wideo 2/6

System losowego przydziału spraw sędziom był testowany w sądach w Warszawie, Gliwicach i Suwałkach. W Warszawie - bo było blisko z ministerstwa. W Gliwicach - ponieważ mieszkał tam informatyk, który pracował nad rozwiązaniem. W Suwałkach - bo jeden z sędziów z ministerstwa stamtąd pochodzi. Takiej informacji udzielił wiceminister na pytanie posłanki o to, jak wybierano sądy do pilotażu systemu.

Oficjalnie nadal jest tajemnicą, jak został zaprogramowany system losowania przydziału spraw sędziom. Ze szczątkowych informacji publikowanych w różnych miejscach wyłania się jednak obraz tego, jak technicznie wygląda losowanie i jak przygotowywano wprowadzenie systemu w życie.

Ministerstwo nie ujawnia jak nauczono komputery losowania

Ministerstwo konsekwentnie nie ujawnia kodu źródłowego systemu - ani na wniosek organizacji pozarządowych, ani na żądanie posłów. 29 stycznia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wpłynęła skarga Fundacji ePaństwo na ministra sprawiedliwości. Minister uważa, że kod źródłowy systemu nie jest informacją publiczną. Fundacja domaga się tymczasem jego ujawnienia. Spór rozstrzygnie sąd.

Dlaczego ujawnienie kodu źródłowego jest tak ważne dla jawności losowego przydziału spraw sędziom? Dlatego, że komputer to urządzenie uporządkowane, nieznające takiego pojęcia jak ślepy los. Komputer dokonuje losowania zawsze w taki sposób, w jaki nauczy go (czyli zaprogramuje) człowiek. I właśnie informacji jak został zaprogramowany sądowy system losowania domaga się fundacja.

System losowego przydziału spraw sędziom jest elementem zmian w sądach wprowadzanych przez rząd i popierające go Prawo i Sprawiedliwość. Losowanie spraw wśród sędziów ma zapewnić maksymalną bezstronność i uniemożliwić prezesom sądów oraz przewodniczącym wydziałów wpływ na to, kto dostane sprawę.

Wiceminister informuje jak zorganizowano pilotaż

System ten od początku tego roku działa we wszystkich sądach pierwszej instancji rozpatrujących sprawy w składzie jednoosobowym. Zanim został zainstalowany w sądach przeszedł pilotaż w trzech z nich.

O to jakimi kryteriami kierowało się ministerstwo w wyborze sądów do testu systemu dopytywała ministerstwo wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak z opozycyjnej Nowoczesnej.

Tak ministerstwo wybierało sądy do pilotażu systemu losowego przydziału spraw sędziom
Tak ministerstwo wybierało sądy do pilotażu systemu losowego przydziału spraw sędziomTak ministerstwo wybierało sądy do pilotażu systemu losowego przydziału spraw sędziomtvn24.pl

Wiceminister Łukasz Piebiak poinformował, że:

"zasadniczo przemawiały przede wszystkim względy o charakterze logistyczno-technicznym, a w szczególności:

- w odniesieniu do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie – położenie w bliskiej odległości od siedziby Ministerstwa Sprawiedliwości,

- w odniesieniu do Sądu Okręgowego w Gliwicach – fakt, że jeden z informatyków, który wspomagał tworzenie programu zamieszkuje w Gliwicach,

- w odniesieniu do Sądu Rejonowego w Suwałkach – okoliczność, iż jeden z sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości biorący udział w pracach nad SLPS jest sędzią tego sądu."

Stowarzyszenie sędziów zdumione

Ze zdumieniem takie kryteria wyboru przyjął rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" sędzia Bartłomiej Przymusiński.

- Wydaje mi się, że te kryteria ministerstwo dobrało tak, żeby to ministerstwu i jego urzędnikom było jak najwygodniej. Doprawdy jakie znaczenie dla merytorycznego wdrożenia systemu ma to, że sędzia z tego sądu pracuje obecnie w ministerstwie? - pyta rzecznik "Iustitii".

Sędzia Przymusiński powiedział nam, że rzetelny test losowego przydziału spraw sędziom powinien był zostać przeprowadzony tak, aby można było porównać jego działanie na przykład we wszystkich wydziałach małego sądu rejonowego z sądem rejonowym działającym w wielkim mieście. Podobnie w przypadku sądów okręgowych.

Ślepy los, który dostrzega funkcyjnych i nieobecnych

Kiedy w pierwszy powszedni dzień nowego roku system zaczął działać we wszystkich sądach w Polsce, przedstawiciele ministerstwa chwalili jego automatyczną bezstronność i odporność na ingerencje z zewnątrz. Przyznawali, że system uwzględnia szereg czynników całkowicie wyłączających lub ograniczających udział poszczególnych sędziów w losowaniu. Bo sędziowie korzystają z urlopów, niektórym zdarza się chorować, a jeszcze inni pochłonięci są niemal wyłącznie skomplikowanymi, wielowątkowymi sprawami. Były to jednak dość ogólne informacje.

Więcej szczegółów na temat jak ten system działa można znaleźć w odpowiedzi wiceministra Piebiaka na pytania posłów udzielonej 31 stycznia. Wynika z niej, że system działa następująco:

1. Po godzinach pracy sądów centralny serwer, wykorzystujący generator liczb losowych "kolejno zajmuje się każdym wydziałem wszystkich sądów powszechnych dokonując losowego przyporządkowania konkretnego (...) sędziego, asesora, referendarza sądowego" do spraw wprowadzonych danego dnia do systemu.

2. Losowanie spraw odbywa się w wyodrębnionych wcześniej kategoriach - tak aby na przykład referendarz nie dostał sprawy, w której trzeba wydać wyrok, bo referendarz nie może wydawać wyroków, ale może np. podjąć decyzję o kosztach sądowych.

3. Po losowym przydzieleniu spraw system oblicza jak każdy z sędziów obłożony jest pracą. Każdemu sędziemu towarzyszy więc "wskaźnik F". Pokazuje on ile "spraw przeliczeniowych" ma w swoim kalendarzu dany sędzia.

4. "Sprawy przeliczeniowe" różnią się od spraw rzeczywistych. Bo sędziowie funkcyjni (np. przewodniczący wydziałów, prezesi) są zajęci innymi obowiązkami. Prowadzą więc dwa albo trzy razy mniej spraw niż sędziowie liniowi. W systemie musi jednak wyglądać jak by mieli tyle samo spraw. Zatem jedna sprawa przydzielona sędziemu funkcyjnemu liczy się za dwie (przewodniczący wydziałów), albo i za trzy (prezesi i wiceprezesi).

5. W pojedynczym losowaniu bierze udział tylko grupa sędziów (nie więcej niż sześciu) mających na głowie najmniej spraw przeliczeniowych w danym wydziale. Chodzi o to, żeby nowe sprawy dostawali sędziowie najmniej obłożeni pracą, co ma zapewnić równomierny przydział spraw.

6. Usprawiedliwione nieobecności sędziów (choroby, urlopy, delegacje) zmieniają ich status w losowaniu. Na przykład sędziemu nieobecnemu w sądzie pół roku jedna wylosowana sprawa zalicza się jako dwie.

"Ministerstwo Sprawiedliwości monitoruje działanie systemu w celu wychwycenia ewentualnych wad oprogramowania" - zapewnia wiceminister Łukasz Piebiak.

Autor: jp/AG / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Niemczech odbyły się przedterminowe wybory do Bundestagu. W poniedziałek mijają trzy lata od rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prezydent Wołodymyr Zełenski deklaruje, że "jest gotowy odejść" dla pokoju w Ukrainie lub przyjęcia jej do NATO. Stan papieża Franciszka nadal jest krytyczny. Donald Trump chwali Andrzeja Dudę po ich spotkaniu. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć 24 lutego.

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Trzy lata wojny, deklaracja Zełenskiego, Niemcy wybrali, stan papieża

Źródło:
tvn24.pl
"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium