Szalejące w północno-wschodniej Polsce burze nie oszczędziły też Suwałk. Jak relacjonował w TVN24 bryg. Dariusz Siwicki z suwalskiej straży pożarnej, "było ponad 30 wyjazdów, głównie do wypompowywania wody z piwnic". Nikt nie ucierpiał.
- Mieliśmy też parę zdarzeń z drzewami. Usuwamy je z dróg. W jednym z przypadków spadły na linię energeryczną - dodał Siwicki.
Zalany zostały parkingi podziemne, m.in w centrum handlowym Plaza. - Były przypadki, że przenosiliśmy ludzi, którzy stali w wodzie po kolana i nie mogli przejść - mówił strażak.
Dodał, że nie ma informacji, by jakikolwiek mieszkaniec Suwałk ucierpiał fizycznie.
W środę nad północno-wschodnią Polską rozszalały się burze, często z gradem. Najabardziej ucierpiał Bisztynek - uszkodzonych zostało 320 domów i kilkaset samochodów.
Autor: kcz/fac / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu