- To nie jest głupia strategia. To jest dobry tekst. Tam jest wiele bardzo potrzebnych rozwiązań - ocenił ogłoszoną przez premiera Donalda Tuska strategię migracyjną Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu zastrzegł jednak, że koalicjanci nie mieli czasu, żeby strategię "przegadać", a powinni. - Ma to być uzgodnienie koalicyjne, a nie one man show - powiedział.
Na wtorkowym posiedzeniu - przy zdaniu odrębnym wyrażonym przez czterech ministrów z Nowej Lewicy, w tym wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego - rząd przyjął zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska strategię migracyjną. Zakłada ona m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ migrantów powinna istnieć możliwość czasowego i terytorialnego zawieszenia prawa do przyjmowania wniosków o azyl.
- To nie jest głupia strategia. To jest dobry tekst. Tam jest wiele bardzo potrzebnych rozwiązań - ocenił dokument w środę w rozmowie z dziennikarzami Hołownia, zwrócił jednak uwagę na dwie kwestie.
- Pierwsza rzecz, że nie mieliśmy czasu tego przegadać, a powinniśmy mieć czas takie rzeczy przegadywać, jeśli ma to być uzgodnienie koalicyjne, a nie "one man show" (teatr jednego aktora - red.) - powiedział marszałek Sejmu.
- A druga rzecz, którą trzeba sobie powiedzieć jasno, to nasze zastrzeżenia wobec procedury opisanej tam jako awaryjna. I one są jasne, zgłosiliśmy je wczoraj na Radzie Ministrów, a one zostały zmienione. A więc: kontrola parlamentu, specjalne traktowanie, wyjątki dla osób, które są w kryzysie humanitarnym, a nie tylko uchodźczym - wyliczał przewodniczący Polski 2050.
Szymon Hołownia zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie zgłaszać postulaty, żeby to rozwiązanie "spiąć" ze stanami nadzwyczajnymi.
Hołownia o nieudzielaniu azylu
Marszałek Sejmu podkreślił też, że premier dodał w środę do założeń strategii ważne uzupełnienie. Hołownia wyjaśnił, że mówimy nie o nieudzielaniu azylu, ale o niemożliwości złożenia wniosku o azyl. - Wyobrażam sobie, że może dojść do takiej sytuacji, np. przerwanie granicy, nie mamy nad nią kontroli i nagle wbiega do Polski jakaś potężna grupa ludzi, nad którymi kontroli nie mamy. To się nie ma prawa wydarzyć, ale jeżeliby się wydarzyło, to musimy mieć plan B i plan C. Rozumiem, że taką dyskusję tutaj w Sejmie stoczymy i będziemy takie poprawki zgłaszać - wyjaśnił.
W środę, dzień po przyjęciu przez rząd nowej strategii migracyjnej, Tusk leci na dwudniowy szczyt Rady Europejskiej w Brukseli (17-18 października). Przywódcy będą rozmawiać tam m.in. o migracji.
W komunikacie KPRM zaznaczono, że ta strategia zawiera propozycję zmiany procedur, tak aby nie mogły być one wykorzystywane w działaniach hybrydowych, jednocześnie uwzględniając humanitarny wymiar sytuacji na polskich granicach.
Prezydent Andrzej Duda skrytykował w środowym orędziu w Sejmie zapowiedź premiera dotyczącą zaostrzenia polityki azylowej. Zdaniem Dudy nie przyczyni się ona do skutecznego uszczelnienia granicy przed napływem imigrantów.
Premier odpowiedział prezydentowi, stwierdzając m.in., że głowa państwa "nic głupszego nie mogła powiedzieć", używając pewnego argumentu dla opisania hipotetycznej sytuacji na granicy z Białorusią, która nie miała do tej pory w ogóle miejsca.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP