- Mam nadzieję, że w kampanii wyborczej premier Morawiecki będzie lepszy niż podczas tych stu dni (swojego rządu - red.) - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Marcin Mastalerek, były polityk PiS. - Wszyscy widzimy, że nie wszystko grało - dodał.
Mateusz Morawiecki został desygnowany na premiera 8 grudnia 2017 roku. Zastąpił na stanowisku szefa rządu Beatę Szydło, która dzień wcześniej złożyła rezygnację.
"Mam nadzieję, że premier Morawiecki będzie lepszy"
Marcin Mastalerek, pytany w "Jeden na jeden" w TVN24 o ocenę stu pierwszych dni premiera Mateusza Morawieckiego, doradził, "żeby patrzeć przed siebie i nie oglądać się już za plecy".
- Mam nadzieję, że w kampanii wyborczej pan premier będzie lepszy niż podczas tych stu dni, i że to będzie lepsze sto dni - ocenił.
Zdaniem byłego polityka, premier kiepski nie był, ale wszyscy widzimy, jakie to było sto dni. Wszyscy widzimy, że nie wszystko grało, były trudne tematy - tłumaczył.
"Jestem przekonany, że Szydło poradziłaby sobie w Monachium"
Mastalerek pytany, czy według niego Beata Szydło poradziłaby sobie lepiej w Monachium niż Mateusz Morawiecki, odparł: - Jestem przekonany, że ta premier Szydło, którą ja znałem z kampanii wyborczej, ta, która miała mnóstwo energii, ta, z którą współpracowałem, ta, która miała empatię, która była świetna w kampanii, bez problemu poradziłaby sobie w Monachium.
W lutym podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium izraelski dziennikarz, zwracając się do szefa polskiego rządu w sprawie nowelizacji ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki. Kobieta przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ rzekomo zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków. Następnie oświadczył: - Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia - stwierdził.
Odpowiadając na to pytanie, Morawiecki mówił: - Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy czy ukraińscy - nie tylko niemieccy.
W Izraelu odebrano wypowiedź Morawieckiego jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi, co wywołało ostrą reakcję. Premier Izraela Benjamin Netanjahu uznał wypowiedź za "oburzającą", a lider izraelskiej Partii Pracy Awi Gabbaj powiedział, że brzmiała jak negowanie Holokaustu.
Marcin Mastalarek stwierdził, że premier mógł to "inaczej rozegrać".
"Mam nadzieję, że premier zrobi nowe otwarcie i będzie tylko lepiej"
Dopytywany, czy jego zdaniem premier powinien więcej mówić o gospodarce niż o historii, odpowiedział, że "to jest oczywiste". - Premier Morawiecki jest w gospodarce wiarygodny. Mamy najlepszą sytuację finansów publicznych, rząd wygrał wojnę z mafiami VAT-owskim - wymieniał.
Podkreślał, że premier powinien zajmować się tym, w czym jest wiarygodny. - Premier nie musi mówić o wszystkim, nie musi być omnibusem mówiącym o wszystkim, wypowiadającym się na wszystkie tematy. Sam decyduje o tym, w które sprawy wchodzi. Na prawicy jest wystarczająco dużo innych doświadczonych polityków, którzy mogą w innych tematach się wypowiadać, polityka to gra drużynowa - skomentował.
Jak zaznaczył, bardzo dobrze życzy premierowi Morawieckiemu. - Mam nadzieję, że teraz będzie patrzył przed siebie, zrobi nowe otwarcie i będzie tylko lepiej - mówił, dodając, że przed premierem "ciężki czas".
- Kampania to jest specyficzny czas, a premier Morawiecki nigdy nie uczestniczył w prawdziwej kampanii - powiedział Mastalerek.
"Jeżeli wygra Dworczyk, to niesłychanie wzmocni się Morawiecki"
Były polityk PiS odniósł się także do możliwych kandydatur PiS na wybory prezydenckie w Warszawie. Jego zdaniem, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wystawi Michała Dworczyka jako kandydata na prezydenta Warszawy, "to będzie duże podniesienie oczekiwań".
- I wystawienie rządu premiera Morawieckiego pod referendum w Warszawie, w której ciężko wygrać - dodał. - Jeżeli wystawia się swojego najbliższego współpracownika, szefa swojej kancelarii, to jeżeli warszawiacy go odrzucą - a to są bardzo trudne wybory - to opozycja będzie mówiła: zobaczcie, to jest żółta kartka dla premiera Morawieckiego - skomentował Mastalerek.
Według niego, "jeżeli wygra Michał Dworczyk, to niesłychanie wzmocni się premier Morawiecki". - Będzie mówił: proszę bardzo, mój najbliższy współpracownik wygrał w Warszawie - ocenił Mastalerek.
"Widać, że Patryk Jaki po prostu bardzo chce"
Odnosząc się do kandydatury Patryka Jakiego, Mastalerek ocenił, że widać, że "on po prostu bardzo chce". - Widzę przez ekran telewizora, że to jest facet, który bardzo chce, ja bym bardzo chciał, żeby kandydat prawicy bardzo chciał. On musi chcieć wygrać, tak jak Andrzej Duda chciał wygrać, to było widać, że on idzie do zwycięstwa - mówił.
- Jeżeli przy takich warunkach, jakie są, teraz nie dojdzie do zwycięstwa w Warszawie, to nie wiem kiedy - dodał.
Autor: kb//plw/AG / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24