Sędzia Igor Tuleya został odsunięty od orzekania za zupełnie absurdalny wyrok - przyznał w czwartek w programie "Tak jest" eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski. Polityk powiedział, że w Polsce można dyskutować o wyrokach sądów, ale to nie oznacza, że "można ich nie wykonywać". - Chyba że wyrok jest rażąco sprzeczny z prawem. Wtedy ten wyrok jest oceniany przez Izbę Dyscyplinarną - mówił.
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. Rzeczniczka Komisji Europejskiej, Veerle Nuyts przekazała 11 maja, że polski KPO musi zawierać zobowiązania do: likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego, przywrócenia do pracy sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki przywołał rozmowę, jaką miał odbyć z szefową Komisji Europejskiej. - Pamiętam moje spotkanie z panią przewodniczącą [Ursulą - red.] von der Leyen, kiedy uświadomiłem ją, że ogromna, ogromna większość, bodaj powyżej 90 procent tych dyscyplinujących postępowań dotyczyło sędziów, którzy albo jeździli po pijanemu, albo dopuścili się gwałtu, albo jakichś innych kradzieży, to oczy otworzyły się bardzo szeroko naszym rozmówcom w Brukseli - powiedział.
"Sędzia Tuleya został odsunięty za zupełnie absurdalny wyrok"
W czwartkowym "Tak jest" w TVN24 o słowa premiera w kontekście sprawy odsuniętego od orzekania sędziego Igora Tulei pytany był eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski. Przyznał, że w przypadku sędziego Tulei nie ma wiedzy, jakoby miał on się dopuścić któregoś w wymienianych przez Morawieckiego czynów. - Ale jest kilku sędziów odsuniętych od orzekania właśnie za tego rodzaju sprawy - powiedział.
Dopytywany, za co więc odsunięto Igora Tuleyę od orzekania, Złotowski przyznał, że "pan sędzia Tuleya został odsunięty za zupełnie absurdalny wyrok". - Takie przypadki się zdarzają również w innych krajach, na przykład w Niemczech sędzia został nie tylko odsunięty, ale nawet aresztowany - mówił. Proszony o doprecyzowanie tego przypadku, europoseł PiS odparł jedynie, że był to "wyrok, który był ewidentnie sprzeczny z prawem".
- Tak samo polski rząd, jak i każdy obywatel, ma prawo oceniać wyroki sądów w Polsce. To nie jest tak, że o wyrokach sądów się nie dyskutuje. Wręcz przeciwnie. Jest to władza publiczna i o jej postanowieniach oczywiście wolno dyskutować, co wcale nie oznacza, że jeżeli wyrok zapadł, to można go nie wykonywać. Nie, wręcz przeciwnie, uważamy, że trzeba go wykonać. Chyba że wyrok jest rażąco sprzeczny z prawem. Wtedy ten wyrok jest oceniany przez Izbę Dyscyplinarną, czyli przez innych sędziów - powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa sędziego Igora Tulei
W listopadzie 2020 roku na wniosek prokuratury nieuznawana Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet sędziemu Igorowi Tulei. Powodem wniosku prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu sędziego było podejrzenie ujawnienia informacji ze śledztwa oraz danych i zeznań świadka, które miały narazić bieg postępowania. Chodziło o śledztwo w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku, które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 roku Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Tulei uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu.
Artykuł 95b Kodeksu postępowania karnego mówi o tym, że to prezes sądu lub sąd mają prawo zarządzić o jawności posiedzenia. "Posiedzenie odbywa się z wyłączeniem jawności, chyba że ustawa stanowi inaczej albo prezes sądu lub sąd zarządzi inaczej" - brzmi treść artykułu.
Źródło: TVN24, PAP