Bodnar: Dałoby się wybrać RPO. Brakuje woli, stąd sprawa przed TK, aby za wszelką cenę postawić na swoim

Źródło:
TVN24
"Brakuje woli, stąd sprawa przed Trybunałem. Tak aby za wszelką cenę postawić na swoim"
"Brakuje woli, stąd sprawa przed Trybunałem. Tak aby za wszelką cenę postawić na swoim"TVN24
wideo 2/6
"Brakuje woli, stąd sprawa przed Trybunałem. Tak aby za wszelką cenę postawić na swoim"TVN24

Trzeba chcieć dokonać tego wyboru, a nie traktować ten urząd w kategoriach takich, że on powinien służyć nie obywatelom, ale władzy. Stąd ta sprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym. Tak, aby za wszelką cenę postawić na swoim - powiedział w "Faktach po Faktach" rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał w poniedziałek wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu, zgodnie z którym RPO pełni obowiązki po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę.

W połowie września zeszłego roku posłowie PiS zwrócili się do Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy następca nie zostanie wybrany. TK rozpoczął rozpatrywanie wniosku w poniedziałek. Kolejna rozprawa ma się odbyć we wtorek.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Do sprawy odniósł się w poniedziałkowych "Faktach po Faktach" Adam Bodnar.

"Brakuje woli"

RPO podkreślił, że - jak mówił w Trybunale Konstytucyjnym - w Polsce "pewnie jest kilkuset, albo jeśli nie kilka tysięcy kandydatów, kandydatek na Rzecznika Praw Obywatelskich, z których naprawdę dałoby się wybrać osoby, które wypełniają normy konstytucyjne i ustawowe dotyczące Rzecznika Praw Obywatelskich". - Ale trzeba chcieć tego dokonać, a nie traktować ten urząd w kategoriach takich, że on powinien służyć nie obywatelom, lecz władzy – zauważył.

- Mam wrażenie, że tej woli brakuje, stąd ta sprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym. Tak, aby za wszelką cenę postawić na swoim i dokonać wyboru rzecznika, który będzie służył nie obywatelom, ale przede wszystkim władzy  – dodał.

Bodnar powiedział, że dla niego "ciekawym pytaniem, jeśli chodzi o jutrzejszy dzień jest to, czy Trybunał weźmie pod uwagę to, że wniosek grupy posłów, który został następnie uzupełniony, nie miał wystarczającej liczby podpisów posłów Prawa i Sprawiedliwości".

Przypomniał, że "w trakcie postępowania został przedstawiony nowy dokument i pan poseł Marek Ast twierdzi, że ten przepis ustawy o rzeczniku jest sprzeczny także z zasadą legalizmu". - Natomiast nie zebrał 50 wymaganych podpisów posłów. Ciekawe, jak Trybunał Konstytucyjny do tego podejdzie. To wbrew pozorom nie jest techniczna sprawa. Sprawa, która ma wpływ na to, jak ten wniosek zostanie oceniony – tłumaczył Bodnar.

PAP/Maciej Zieliński

Bodnar: broniłem konstytucji

Mówił, że w poniedziałek był "jedyną osobą na sali Trybunału Konstytucyjnego, która broniła zgodności z konstytucją tej regulacji"..

- Co więcej, wskazywałem, że dokładnie takie same przepisy dotyczą prezesa Narodowego Banku Polskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli oraz Rzecznika Praw Dziecka i nie ma powodu, żeby stosować tutaj jakiś inny standard w stosunku do Rzecznika (Praw Obywatelskich) – podkreślił.

- Jeśli tak się stanie, to naruszy to artykuł 80. Konstytucji, czyli fundamentalne prawo obywateli do skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich – dodał.

Kadencja obecnego RPO - Adama Bodnara - upłynęła 9 września zeszłego roku. W ostatnich miesiącach parlament trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara. Trwa kolejna procedura wyłaniania następcy Bodnara. Kandydatem PiS jest poseł Bartłomiej Wróblewski; kandydatem KO i PSL – dr hab. nauk prawnych Sławomir Patyra; kandydatem Lewicy – prawnik i działacz społeczny Piotr Ikonowicz.

Nagranie z protestu w Głogowie. Zatrzymanie kobiety
Nagranie z protestu w Głogowie. Zatrzymanie kobietyDolnośląska policja

"To nie pierwsza interwencja tego typu"

Bodnar odniósł się także do działań policji podczas niedzielnego protestu w Głogowie. W zgromadzeniu uczestniczyło około 200 osób. Policjanci interweniowali m.in. wobec jednej z kobiet, a film z tego zdarzenia trafił do sieci. Na nagraniu widać, jak policjant uderza kobietę pałką, łapie ją za szyję i przewraca na ziemię. Interwencja wzbudziła kontrowersje. Pojawiły się pytania o jej zasadność.

Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur, który działa w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich ocenił, że interwencja policjanta była "nieproporcjonalna do sytuacji i nie znajduje uzasadnienia z punktu widzenia celu samej interwencji".

- Jestem przekonany, bazując na tych materiałach filmowych, że użycie środków przymusu bezpośredniego, w tym przypadku pałki policyjnej, było nadmierne, niepotrzebne, zbędne, że jeżeli policja nawet chciała dokonać jakiejś interwencji, to mogła tego dokonać w inny sposób – powiedział w "Faktach po Faktach" Adam Bodnar.

Dodał, iż "ma wrażenie, że to się układa w większy scenariusz różnych nadużyć ze strony policji".

- Przecież to nie pierwsza interwencja tego typu. Były przecież interwencje, gdzie policja przy zatrzymywaniu potrafiła złamać rękę osobie zatrzymywanej – zauważył.

Bodnar o interwencji policji w Głogowie
Bodnar o interwencji policji w GłogowieTVN24

Bodnar widzi "dwie przyczyny"

Jego zdaniem są dwie przyczyny takich sytuacji. - Pierwsza jest taka, że do policji trafiają osoby po znacznie krótszym okresie przeszkolenia, niż to bywało wcześniej, a żeby przygotować się do wykonywania środków przymusu bezpośredniego, trzeba naprawdę trochę czasu spędzić na różnych treningach i od tego są szkoły policyjne – ocenił RPO.

Po drugie, dodał, "pojawia się poczucie bezkarności". - Powiem szczerze, że jak dzisiaj zobaczyłem, że komendant główny policji jednak sprawę wyjaśnia, to nawet się zdziwiłem, bo wcześniej bywało tak, że policja zazwyczaj w takich sytuacjach mówiła: mamy absolutnie pełne zaufanie do policji, policjanci są profesjonalistami i dlaczego ich obrażacie. To była narracja przez ostatnie kilka miesięcy – mówił Bodnar.

- Jednak wygląda na to, że ten film był tak ewidentny, że spowodował reakcję Komendy Głównej Policji – dodał.

"Dobrze się stało, że sąd się zdecydował się na poręczenie majątkowe"

Bodnar odniósł się również do sprawy byłego ministra w polskim rządzie i byłego szefa Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy Sławomira Nowaka. Warszawski sąd okręgowy zdecydował, że były polityk wyjdzie z aresztu, co stało się w poniedziałek po południu. Oskarżyciel publiczny wnioskował, aby Nowak został za kratkami do lipca. Sąd zastosował wobec niego środki zapobiegawcze, między innymi zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych. Nowak podejrzany jest o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.

Bodnar o sprawie Nowaka: wydaje mi się, że dobrze się stało, że sąd się zdecydował się na poręczenie majątkowe
Bodnar o sprawie Nowaka: wydaje mi się, że dobrze się stało, że sąd się zdecydował się na poręczenie majątkoweTVN24

- Ze stosowaniem tymczasowego aresztowania mamy problem od lat w Polsce. W ciągu ostatnich pięciu lat dwukrotnie się znowu zwiększyła liczba stosowanych aresztów – zauważył Bodnar.

Ocenił, że "stosowanie tymczasowego aresztowania, a jednocześnie niedążenie do tego, aby jak najszybciej przedstawić akt oskarżenia, to jest bardzo duży kłopot w funkcjonowaniu prokuratury".

- Wydaje mi się, że dobrze się stało, że sąd zdecydował się na poręczenie majątkowe zamiast stosowania tymczasowego aresztowania – powiedział Bodnar. Dodał, że powstaje pytanie, "czy faktycznie było potrzebne, żeby aż tak długo pan Nowak był w areszcie". - Tego nie wiem, nie mogę o tym powiedzieć, ponieważ nie znam akt tego postępowania – zastrzegł.

Autorka/Autor:js//rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl