Razem ze znajdującymi się wewnątrz młodymi bocianami spłonęło gniazdo, znajdujące się we wsi Kiwity w województwie warmińsko-mazurskim. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, sprawdzając, czy nie było to celowe podpalenie.
Do pożaru doszło w piątek wieczorem w Kiwitach k. Lidzbarka Warmińskiego. Bocianie gniazdo znajdowało się od dwóch lat na kominie starej, nieczynnej olejarni.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że pożar spowodował 19-letni mieszkaniec wsi, który - jak potem tłumaczył - postanowił spalić w piecu śmieci. Zatrzymany twierdzi, że nie zdawał sobie sprawy, że zniszczy w ten sposób gniazdo, zatykające wylot komina.
"To po prostu barbarzyństwo"
O zdarzeniu zawiadomiła policję Barbara Kułdo z lidzbarskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - To po prostu barbarzyństwo. W tym gnieździe znajdowały się pisklęta, które nie umiały jeszcze latać.
Według niej większość gospodarzy cieszy się z posiadania bocianiego gniazda w obrębie gospodarstwa.
Część uważa jednak ptaki za uciążliwe sąsiedztwo. Skarży się na ptasie odchody, zatykanie rynien i kominów, albo możliwość uszkodzenia konstrukcji dachu.
Polski bocian biały
Do Polski co roku przylatuje ponad 40 tys. bocianich par, a więc co czwarty przedstawiciel tej populacji zwierząt na świecie.
Warmia i Mazury to region, który ptaki szczególnie sobie upodobały. Wiele wsi może się poszczycić obecnością nawet kilkudziesięciu par na ich terenie.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu