Z najnowszych badań wynika, że na całym świecie parametry męskiego nasienia pogarszają się - nie tylko w Europie czy w Ameryce Północnej, ale także w krajach Afryki, Ameryki Południowej i Azji. W Polsce problemy z płodnością może mieć nawet co piąta para. Materiał magazynu "Polska i Świat".
- Dla mnie to był szok, to było dość traumatyczne przeżycie - przyznaje Sebastian Nowak. Trzy lata temu, gdy starał się z żoną o dziecko, dowiedział, że w jego nasieniu jest niewiele plemników. Były próby in vitro, w końcu decyzja o zaprzestaniu prób i decyzja o podzieleniu się z innymi swoją historią w blogu nierodzice.pl.
- Odzywają się do mnie panowie, którzy się też zmagają z tym problemem. Mówią, że jestem jedyną osobą, oprócz żony, która wie, że mają ten problem - podkreśla Sebastian Nowak. - Nie mówią tego swoim rodzicom, nie mówią w pracy, bo po prostu uważają, że to jest coś, czego należy się wstydzić. A to nieprawda, bo to jest choroba, jak każda inna - dodaje.
Pogarszają się parametry męskiego nasienia
Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie naukowym "Human Reproduction Update" pokazują, że na całym świecie parametry nasienia pogarszają się - nie tylko w Europie czy w Ameryce Północnej, ale także w krajach Afryki, Ameryki Południowej i Azji. W ciągu niemal pół wieku badacze obserwują 50-procentowy spadek liczby plemników.
Plemniki częściej także niż kiedyś mają nieprawidłową budowę i są za mało ruchliwe. Powodów jest wiele, ale te najważniejsze wiążą się ze zmieniającym się stylem życia.
- Styl życia, który wiąże się z nadmiernym spożyciem kalorii i tłuszczów, małym wysiłkiem fizycznym, czyli mężczyzna siedzący przed komputerem czy telewizorem i palenie - wyjaśnia urolog i androlog Jan Karol Wolski.
Płodność może się kształtować jeszcze przed urodzeniem mężczyzny, potem w dzieciństwie czy w czasie, w którym przyszły ojciec jest nastolatkiem. - Czy przechodził różnego rodzaju infekcje jak cytomegalia, świnkę o ciężkim przebiegu. To już rzutuje na to, co dalej się będzie z nim działo - podkreśla ginekolog dr Jarosław Niemoczyński.
W Polsce problemy z płodnością może mieć nawet co piąta para. U co trzeciej pary przyczyny niepłodności są trudniejsze do zidentyfikowania, w pozostałych przypadkach problemy w podobnym stopniu występują po stronie kobiet jak i mężczyzn.
- Pamiętajmy, że kolejnym czynnikiem, który teraz kulturowo już się dzieje, to mężczyźni, którzy wybierają późne ojcostwo, czego kiedyś w ogóle nie notowaliśmy - zwraca uwagę dr Jarosław Niemoczyński. - W tej chwili coraz częściej się zdarza, że mężczyźni po 50.-60. roku życia chcą zostać ponownie ojcami i tu się okazuje, że też jest bardzo duży problem - dodaje.
Metody leczenia niepłodności u mężczyzn
Metody leczenia są nawet w bardzo trudnych przypadkach. Przekonuje się o tym między innymi pan Krzysztof, u którego kilka lat temu wykryto rzadki zespół wad wrodzonych. W trakcie zabiegu usunięto mu jeden nasieniowód, drugi został uszkodzony. - Próbowaliśmy naturalnie zajść w ciążę i nie wychodziło. Okazało się, że nasieniowód jest niedrożny - mówi.
Lekarze najpierw przygotowywali pacjenta hormonalnie, potem w znieczuleniu ogólnym wykonano u niego biopsję. - W moim nasieniu jest brak plemników i żeby doszło do zapłodnienia, muszą być plemniki pobrane bezpośrednio z jądra - wskazuje pan Krzysztof.
Biopsję wykonuje się pod mikroskopem. To wtedy wyszukuje się nawet pojedyncze plemniki, a potem wstrzykuje się je do komórki jajowej. - Zwiększa się liczba dzieci urodzonych dzięki tej metodzie i dajemy szansę następnym mężczyznom, których wcześniej dyskwalifikowano z rozrodu, ponieważ nie można było pozyskać plemników - mówi Jan Karol Wolski.
Sebastian Nowak i jego żona na razie postanowili cieszyć się sobą i trudne emocje przekuć w działanie edukacyjne. - W tej chwili zakończyliśmy starania o dziecko, nie staramy się aktywnie tego tematu dalej ciągnąć. Natomiast jest szansa, że jeszcze kiedyś do niego wrócimy - przyznaje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock