Mariusz N. oskarżony o śmiertelne potrącenie 13-latka nie usłyszał w środę wyroku. Sąd odroczył rozprawę do 26 lutego.
Mariusz N. został oskarżony o spowodowania śmiertelnego wypadku, nieudzielenie pomocy i ucieczkę. Mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił złożenia wyjaśnień.
W środę miały się odbyć mowy końcowe, spodziewano się także wyroku, ale sąd odroczył rozprawę do 26 lutego. Przyczyną były wnioski obrony. Dotyczyły one opinii od pogotowia ratunkowego ws. obrażeń siostry 13-latka oraz informacji od towarzystwa ubezpieczeniowego ws. odszkodowania po śmierć chłopca.
Na lutowej rozprawie ma też zostać zaprezentowana ekspertyza biegłego w zakresie rekonstrukcji wypadku, o co wnosiła obrona. Ma odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 13-latka.
Poszukiwany listem gończym
Do wypadku doszło 11 grudnia 2013 r. w Czarnówce pod Otwockiem. 13-latek ze swoją 16-letnią siostrą wracał poboczem drogi ze szkoły do domu, gdy potrącił go rozpędzony samochód. Kierowca uciekł, nie udzielając chłopakowi pomocy. Dziewczynie nic się nie stało.
Mariusz N. był poszukiwany listem gończym, a po wiadomości, że ukrywa się za granicą - także na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został zatrzymany na początku stycznia w alpejskim kurorcie Isola, na pograniczu francusko-włoskim.
Sąd apelacyjny w Aix-en-Provence zgodził się na ekstradycję Polaka. Z informacji śledczych wynika, że mężczyzna w przeszłości był skazany za podobne przestępstwo. W 2002 roku potrącił człowieka i uciekł z miejsca wypadku. Sąd skazał go na karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia, nawiązkę 5 tys. zł na rzecz rodziny zmarłego oraz nawiązkę na rzecz organizacji społecznej - 3 tys. zł.
Skazany otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów na okres pięciu lat.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24