"Życie w państwie PiS jest niebezpieczne dla obywateli"

Konferencja Nowoczesnej w sprawie śmierci Igora Stachowiaka
"Życie w państwie PiS jest niebezpieczne dla obywateli"
Źródło: tvn24
Klub Nowoczesnej domaga się od rządu przedstawienia na najbliższym posiedzeniu Sejmu informacji na temat śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka. Posłowie złożyli w tej sprawie wniosek. Adam Szłapka z Nowoczesnej potwierdził również w poniedziałek, że jego klub poprze również wniosek PO o powołanie komisji śledczej w sprawie przedstawionej w reportażu "Superwizjera" TVN.

W poniedziałkowych "Faktach po Faktach" o godzinie 19.25 sprawę śmierci Igora Stachowiaka komentować będą generał Adam Rapacki, były policjant i wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, mecenas Ryszard Kalisz, adwokat, były szef MSWiA oraz Ludwik Dorn, również były szef MSWiA.

Śmierć w komisariacie

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA"

Zobacz raport ws. śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie

Igor Stachowiak zmarł we wrocławskim komisariacie 15 maja 2016 roku. W sprawie trwa śledztwo, a okoliczności śmierci 25-latka wciąż nie zostały wyjaśnione.

Reporter "Superwizjera" TVN Wojciech Bojanowski dotarł do nagrań i informacji, które pokazują, jak wyglądała policyjna interwencja. Na nagraniach widać między innymi leżącego na ziemi w toalecie, skutego w kajdanki i rozebranego Stachowiaka, którego grupa policjantów razi paralizatorem. Mężczyzna zmarł w czasie przesłuchania w komisariacie.

"To są tortury"

- Życie w państwie PiS jest niebezpieczne dla obywateli. Jesteśmy wstrząśnięci tym, co wydarzyło się rok temu na wrocławskim komisariacie - mówiła posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Według niej nie rozwiązanie od roku sprawy śmierci Stachowiaka świadczy o "nieudolności i kompromitacji szefostwa prokuratury".

- Ta śmierć była zadana w okolicznościach brutalnych, bestialskich i to przez osoby, które są powołane do tego, żeby stać na straży naszego bezpieczeństwa. To, co widzimy w dziennikarskim reportażu, to są tortury - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.

Jak oceniła, ta sprawa to "kompromitacja" ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. - To dowód na to, że prokuratura po czystkach przeprowadzonych przez ministra Ziobrę, po upartyjnieniu, po przejęciu, po prostu nie działa w sposób efektywny - zaznaczała posłanka.

"Wyjaśnianie sprawy czy tuszowanie?"

- Jak podkreślają karniści, ta sprawa jest dosyć prosta. Mamy ofiarę, mamy podejrzanych, mamy dowód w postaci nagrania z paralizatora, więc pojawia się pytanie: skąd rok na rozwiązanie takiej sprawy - komentowała Gasiuk-Pihowicz. - Czy my mamy rzeczywiście do czynienia z wyjaśnianiem tej sprawy, czy z jej tuszowaniem? - podkreślała.

Posłanka zastanawiała się również, dlaczego kluczowe ustalenia dotyczące tej sprawy, dokonywane są przez dziennikarzy, a nie przez instytucje do tego powołane. - Ta sprawa pokazuje, jak bardzo niekompetentnych mamy ministrów - stwierdziła. Poza ministrem Ziobrą wskazała też na szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka.

Szłapka: Błaszczak odpowiedzialny

Poseł Adam Szłapka przypomniał, że Nowoczesna przygotowała w lutym wniosek o odwołanie szefa MSWiA. Powiedział, że do zarzutów, które pojawiły się wtedy, że Mariusz Błaszczak nie panuje nad bezpieczeństwem w kraju, Nowoczesna dopisuje teraz sprawę Stachowiaka.

- Z całą pewnością minister Błaszczak powinien ponieść natychmiast odpowiedzialność polityczną - jest odpowiedzialny za te zaniedbania - wskazał Szłapka. Zaapelował do klubów parlamentarnych o podpisywanie się pod wnioskiem swojego ugrupowania. Zgodnie z konstytucją wniosek o odwołanie ministra może zostać złożony przez co najmniej 69 posłów. Sejm odwołuje ministra większością ustawowej liczby posłów.

"Z hukiem wyrzucić z tego rządu"

- Jesteśmy jako ludzie wstrząśnięci tą sprawą. Obywatel Rzeczpospolitej Polskiej był przez funkcjonariuszy państwa torturowany. Nie zagrażał niczyjemu bezpieczeństwu, był obezwładniony, skuty kajdankami - wyliczał Szłapka. - Takie rzeczy działy się w poprzednich latach na Ukrainie Janukowycza. W demokratycznym państwie tego typu sytuacja doprowadza do bardzo poważnych kryzysów rządowych - dodał poseł.

Jak podkreślił, gdyby Błaszczak był "człowiekiem honoru, to od razu - po ujawnieniu tej informacji - podałby się do dymisji". - Ale nie podał się do dymisji, w związku z tym premier Beata Szydło powinna go - tego samego dnia, gdy tylko informacje się pojawiły - z hukiem wyrzucić z tego rządu - stwierdził Szłapka. Według niego zdymisjonowany powinien zostać również wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński oraz komendant główny policji nadinspektor Jarosław Szymczyk.

Chcą informacji rządu

Nowoczesna złożyła wniosek o informację rządu w sprawie śmierci Stachowiaka na najbliższym posiedzeniu Sejmu - dodał poseł. Klub poprze również wniosek Platformy Obywatelskiej o powołanie komisji śledczej w tej sprawie.

Sprawę wyjaśnia prokuratura w Poznaniu. Śledczy mają ustalić nie tylko przyczynę śmierci mężczyzny, ale i dokładny przebieg zdarzeń. Oczekują oni między innymi na opinię biegłych z wyspecjalizowanego laboratorium kryminalistycznego, która ma dać odpowiedź, czy wobec Stachowiaka obok chwytów obezwładniających, kajdanek i paralizatora stosowano też inne środki określone w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego. Dopiero wtedy będzie możliwe podjęcie decyzji o ewentualnych zarzutach dla kogokolwiek.

Autor: mw//now/jb / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: