Niestety skojarzenie jest jedno, bo takich określeń używało się w czasie terroru sowieckiego i w czasie budującego się faszyzmu w Niemczech - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paula Sawicka, działaczka społeczna, komentując słowa wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o przewodniczącym PO Donaldzie Tusku jako o "prawdziwym wrogu naszego narodu". Pisarz Stefan Chwin ocenił, że Kaczyński "świadomie wybiera taki język, który nie jest jego językiem". - Ja bym to określał jako zdradę inteligenckiego etosu - dodał.
Jarosław Kaczyński w niedzielę podczas pikniku rodzinnego PiS w miejscowości Stawiski w województwie podlaskim zaatakował lidera PO Donalda Tuska.
- Donald Tusk - prawdziwy wróg naszego narodu. Trzeba to jasno w końcu powiedzieć. Ten człowiek nie może rządzić Polską. Ten człowiek powinien w końcu pójść do swoich Niemiec i niech tam szkodzi, a nie tu - stwierdził Kaczyński. - Może pójść również na Białoruś. Tam też by się przydał, ale on woli Niemcy. On woli Niemcy na pewno - dodał wicepremier.
Sawicka: tego rodzaju określenie jest wykluczające
Słowa prezesa PiS komentowali w poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paula Sawicka, działaczka społeczna, aktywistka, oraz profesor Stefan Chwin, pisarz, krytyk literacki, eseista, historyk literatury, grafik związany z Gdańskiem.
- Powiedziałabym najpierw, że ciężar nie do przecenienia i niestety skojarzenie jest jedno, bo takich określeń używało się w czasie terroru sowieckiego i w czasie budującego się faszyzmu w Niemczech - powiedziała Sawicka.
Pytana, jak to stygmatyzuje osobę, o której mowa, odpowiedziała, że "jak to stygmatyzuje, to trochę zależy od nas, którzy tego słuchamy". - Mamy jednak w odróżnieniu od tych czasów słusznie minionych trochę więcej doświadczeń, różnych. Ci, którzy pamiętają te czasy, mają inne doświadczenia. Młodzi ludzie, którzy żyją w demokracji, urodzili się w demokracji, mają inne, ale wszyscy potrafią ocenić, że tego rodzaju określenie jest określeniem wykluczającym i kierującym nienawiść na wskazaną osobę - mówiła.
- Jednocześnie powinniśmy rozumieć, jako słuchacze tego, że to jest absolutnie niedopuszczalne. To po pierwsze. Po drugie, trochę abstrakcyjne - oceniła.
Profesor Chwin: Kaczyński świadomie wybiera taki język. Określiłbym to jako zdradę inteligenckiego etosu
- To brzmienie dawnego czasu tutaj zabrzmiało, ale ja uważam, że cała ta wypowiedź, którą analizujemy w tej chwili, to jest wypowiedź, która nie należy do prawdziwego języka Jarosława Kaczyńskiego, który jest inteligentem żoliborskim, który jest wykształcony, oczytany - powiedział Chwin.
Ocenił, że Kaczyński "świadomie wybiera taki język, który nie jest jego językiem". - Ja bym to określał jako zdradę inteligenckiego etosu. Jednak jest język inteligencki, który jest niepodobny do tego sposobu mówienia. Natomiast tutaj jest wyraźny ukłon pod adresem, nazwijmy to, takiej mocno populistycznej części elektoratu PiS-owskiego. I ten sposób mówienia, sposób wypowiadania się jest adresowany wyłącznie do tych ludzi - mówił pisarz.
- To jest bardzo przykre, dlatego że w ogóle inteligencja jest w tych wystąpieniach pana prezesa całkowicie ignorowana. On w ogóle się nie interesuje zupełnie jej, nazwijmy to, losem i przeznaczeniem, ponieważ wszystkie te wypowiedzi adresowane są zupełnie do innego regionu ludzi, którzy niestety bardzo, jak to widzę, przyjmują - dodał.
Jak mówił, "jeśli chodzi o język, to język polityczny nie tyle jest ważny, czy on jest kulturalny czy nie, tylko czy jest skuteczny".
- Mnie przeraziło w całej tej transmisji to, że jednak okazuje się, że ten język wybrzmiewa i mamy do czynienia z takim rezonansem społecznym. Masa uśmiechniętych twarzy, którzy biją brawo w tym momencie. To jest naprawdę prawdziwe niebezpieczeństwo - dodał.
Chwin zaznaczył, że "język polityczny nie jest w tej chwili językiem rozmowy o propozycjach programowych". - Celem polityki jest eliminacja przeciwnika poprzez rozmaite sposoby jego skompromitowania. Tutaj ten język, który został wybrany, służył przede wszystkim temu. Nie żadnemu prezentowaniu programu, tylko eliminacji osoby, która jest naznaczona takimi wyrazami - ocenił.
Źródło: TVN24