SLD złożyło doniesienie do prokuratury na Ludwika Dorna. Partia podejrzewa, że marszałek zataił informacje dotyczące afery Jaruckiej i Cimoszewicza w 2005 roku.
- Pragniemy, aby prokuratura zajęła się tą sprawą i przesłuchała Ludwika Dorna. Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego - powiedziała posłanka SLD Anita Błochowiak. - To absurd odpowiadają posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Ludwik Dorn argumentując swój sprzeciw wobec głosowania przez Sejm powołania komisji śledczych, odniósł się do sprawy sprzed dwóch lat, gdy zeznania Anny Jaruckiej zrujnowały polityczną karierę Włodzimierza Cimoszewicza. W sprawę zamieszany był Wojciech Brochwicz, wówczas doradca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a obecnie pełnomocnik byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Anna Jarucka, asystentka Włodzimierza Cimoszewicza, zarzuciła swojemu szefowi fałszerstwo w oświadczeniu majątkowym. Jej wystąpienie przed komisją śledczą ds. Orlenu wywołało burzę i obniżyło notowania Cimoszewicza, wcześniej lidera rankingów prezydenckich. Cimoszewicz zrezygnował z ubiegania się o prezydenturę, a SLD i inne partie grzmiały, że cała sprawa to prowokacja służb specjalnych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24