Szef MSZ Radosław Sikorski przedstawił w środę w Sejmie informację na temat priorytetów polskiej polityki w 2013 roku. Przekonywał, że Polska umacnia się w UE. Informację ostro krytykowała opozycja. PiS i SP chcą jej odrzucenia. Politycy koalicji bronili wystąpienia ministra.
Sikorski przekonywał w Sejmie, że międzynarodowa pozycja Polski jest dobra oraz że nasz kraj umacnia się w Unii. Podkreślił, że przystąpienie do strefy euro leży w naszym strategicznym interesie. Przestrzegł też, że Unia jest w kryzysie i jej przetrwanie nie jest gwarantowane. Zadeklarował, że modernizacja sił zbrojnych to nasz priorytet na najbliższą dekadę. Najwięcej czasu w trwającym ponad godzinę przemówieniu szef MSZ poświęcił stosunkom Polski z UE. Przedstawionej przez Sikorskiego informacji przysłuchiwali się prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie i korpus dyplomatyczny. Wystąpienie ministra było wzbogacone o wyświetlane na ekranach sali sejmowej tabele i wykresy. Wystąpienia nie wysłuchał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
PiS kontra Sikorski
Politycy Platformy i PSL zwracali uwagę na skuteczność polityki Sikorskiego i wzmocnienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Grzegorz Schetyna (PO) podkreślił, że pozycja Polski na świecie jest dobra, ale nie jest dana raz na zawsze. - Pozytywnie oceniamy działania MSZ na rzecz realizowania interesów Polski w świecie. Wypracowaliśmy pozycję w UE, ona jest konkretna i dobra - ocenił. Stanisław Żelichowski (PSL) przekonywał, że Polska dokonała wielkiego postępu dotyczącego m.in. pozycji gospodarczej. Jak dodał, pozycja Polski jest dosyć mocna w zjednoczonej Europie. Dodał, że koalicja jako podstawowy cel w polityce zagranicznej uważa realizację hasła: "silna Polska w silnej Europie".
"Mydlenie oczu"
Politykę zagraniczną MSZ ostro krytykował Witold Waszczykowski (PiS). Poinformował, że klub PiS złożył wniosek o odrzucenie informacji. Jak ocenił, polityka rządu nie odpowiada ambicjom Polski i nie przyczynia się do realizacji polskich interesów narodowych. Jego zdaniem, polityka Sikorskiego nie zapewniła poprawy bezpieczeństwa, wzrostu zamożności i siły Polski.
"Propaganda sukcesu", "pozorowana dyplomacja i mydlenie oczu Polakom" - tak informację Sikorskiego nazwał szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk. Jak dodał, kreowanie przez MSZ "iluzji wirtualnej, mocarstwowej polityki zagranicznej pełnej sukcesów i propagandy" powoduje, że Polska "rok po roku, po cichu traci kolejne atrybuty swojej suwerenności, a także gwarancji bezpieczeństwa, nie otrzymując nic w zamian". Według Tadeusza Iwińskiego (SLD), Polska nie wykorzystuje w polityce zagranicznej wszystkich swoich atutów. Jak ocenił, "wciąż odczuwa się brak strategicznej wizji Polski w świecie w dłuższej perspektywie i nie toczy się szersza debata na ten temat". Łukasz Gibała (RP) podkreślił, że Ruch Palikota jest za szybkim wejściem Polski do strefy euro i partnerską współpracą z USA. Jego zdaniem nie jest prawdą, że Polska w nowej perspektywie budżetowej dostanie więcej środków z UE.
Autor: nsz/tr / Źródło: PAP