Po diabła robić wybory, jeśli wygra PiS albo PO? - pytał senator PiS Zbigniew Romaszewski w TVN24. Jego zdaniem, lepiej byłoby, gdyby obie partie dogadały się w ciągu dwóch najbliższych miesięcy tworząc PO-PiS.
Wybory, według senatora, mogą się odbyć w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Nie zmienią jednak układu sił na polskiej scenie politycznej. - Nawet ewentualne zwycięstwo Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy i Demokratów nie pozwoliłoby na utworzenie silnego rządu - uważa Romaszewski.
Dodał, że oczywiste jest, że nastroje w koalicji nie są najlepsze. PiS i LiS spierają się głównie o powołanie komisji, która miałaby zbadać akcję Centralnego Biura Antykorupcyjnego w resorcie rolnictwa, która doprowadziła m.in. do dymisji Andrzeja Leppera. - Osób, które chciałyby likwidacji CBA, oprócz pana Leppera jest więcej - mówił Romaszewski - Jak można powoływać komisję w czasie, kiedy trwa śledztwo? - pytał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24