Wniosek prezydenta o zarządzenie referendum w dniu wyborów jest pierwszym punktem trzydniowego posiedzenia Senatu, które rozpoczęło się w środę przed południem. Podczas posiedzenia senatorowie rozpatrzą też m.in. ustawę o frankowiczach.
Sprawa referendum zajęła senatorom cały pierwszy dzień posiedzenia. Po godzinie 16.40 obrady przerwano. O godz. 18 rozpoczęło się bowiem posiedzenie Rady Krajowej PO, w którym uczestniczyć będą senatorowie tej partii.
Obrady Senatu wznowiono po godz. 19.30 i zakończono krótko przed godz. 23. W piątek odbędzie się głosowanie w prawie wniosku prezydenta o zarządzenie referendum.
"Chaos na sali troszkę mi przeszkadza"
Debata nad referendum rozpoczęła się od wystąpienia szefowej Kancelarii Prezydenta Małgorzaty Sadurskiej, która uzasadniała wniosek złożony przez Andrzeja Dudę.
W trakcie, gdy Sadurska odpowiadała na pytania senatorów, niektórzy z nich przerywali wypowiedź prezydenckiej minister, na co ta kilkukrotnie się skarżyła.
- Panie marszałku, ja naprawdę bardzo przepraszam, ale chaos na sali troszkę mi przeszkadza, a pan marszałek nie reaguje - zwróciła się do kierującego obradami Bogdana Borusewicza. - To może pani pozwoli, że zareaguję po raz czwarty: proszę o spokój - odpowiadał Borusewicz.
- Panie marszałku, ja mogę kontynuować, ale troszeczkę warunki nie pozwalają - mówiła Sadurska. - Tu są lepsze warunki, niż w Sejmie - odparł Borusewicz. - Ale panie marszałku, zmierzajmy do doskonałości - skwitowała Sadurska.
Debatę w senacie nad wnioskiem o referendum śledzą uważnie użytkownicy Twittera.
- Co pani bredzi? Senator PO do odpowiadającej na pytania M.Sadurskiej To jest ta słynna klasa?— Paweł Wójcik (@pafelwoo) wrzesień 2, 2015
Małgorzata Sadurska przekonuje, że pytania w referendum PAD są zrozumiałe, ale w izbie brakuje dobrej woli.— Wiktoria Beczek (@wiktoriabeczek) wrzesień 2, 2015
Klich do Sadurskiej: "Proszę nie robić min tylko odpowiedzieć na pytanie"— Wiktoria Beczek (@wiktoriabeczek) wrzesień 2, 2015
Senatorowie pytali Sadurską o brak informacji o skutkach finansowych, jakie wiązałyby się z obniżeniem wieku emerytalnego. Wątpliwości senatorów budziły m.in. konstytucyjność referendum związana z ogólnością pytań sformułowanych w projekcie postanowienia prezydenta.
Prezydencka minister podkreślała, że obywatele w referendum będą mogli pokazać kierunek zmian, jakich oczekują od swoich przedstawicieli w parlamencie. Oceniła, że przedstawienie skutków finansowych związanych z pytaniami referendalnymi naruszałoby swobodę regulacyjną parlamentu.
Przyznała, że obniżenie wieku emerytalnego może prowadzić do zwiększenia obciążenia budżetu, jednak - zaznaczyła - brane pod uwagę powinny być nie tylko finansowe, ale także społeczne skutki regulacji prawnych.
"Pytania nie są ogólne"
W ocenie prezydenckiej minister pytania nie są ogólne, czy nieprecyzyjne, ale kierunkowe. Zwróciła uwagę, że podczas debaty w Senacie w sprawie wniosku o referendum byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego - zarządzonego za zgodą Senatu na 6 września - także padały zarzuty dotyczące ogólności pytań i ich niekonstytucyjności.
Podkreśliła, że wówczas Senat przychylił się do stanowiska reprezentowanego przez ówczesnego prezydenckiego ministra Krzysztofa Łaszkiewicza, że precyzyjna powinna być norma prawna, a pytania są ogólne, gdyż kierowane są do obywateli i muszą być dla nich zrozumiałe. - Jeśli będzie dobra wola Izby, to te pytania też będą zrozumiałe - mówiła Sadurska.
Komisje rekomendują odrzucenie
Prezydencki wniosek o zarządzenie referendum trafił do Senatu 21 sierpnia. Zgodnie z nim, w referendum, które miałoby się odbyć razem z wyborami parlamentarnymi, Polacy odpowiadaliby na trzy pytania: o obowiązek szkolny sześciolatków, obniżenie wieku emerytalnego oraz Lasy Państwowe.
W ubiegłym tygodniu członkowie senackich komisji: Środowiska, Ustawodawczej, Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, Budżetu i Finansów Publicznych, Nauki, Edukacji i Sportu oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej zdecydowali, by rekomendować Senatowi odrzucenie wniosku prezydenta.
Frankowicze i polisolokaty
Obok wniosku prezydenta Andrzeja Dudy o referendum drugim ważnym punktem obrad jest ustawa o frankowiczach. Projekt ustawy przygotowany przez klub PO miał pomóc w rozwiązaniu problemów posiadaczy hipotecznych kredytów walutowych (głównie frankowych), którzy znaleźli się w trudnej sytuacji zwłaszcza po wzroście kursu franka w styczniu br. Senat zajmie się ponadto nowelą ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, która wyposaża UOKiK w większe uprawnienia, by chronić konsumentów usług finansowych. Inicjatywa wynika z takich doświadczeń jak afera Amber Gold czy problemy z tzw. polisolokatami.
Autor: ts/ja,rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24