Rząd zakłada najgorsze scenariusze i kolejne fale pandemii koronawirusa - powiedział podczas wystąpienia w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Przy Wiejskiej przedstawił aktualną informację na temat walki z pandemią. Krytykował osoby nienoszące maseczek, wzywał do solidarności i apelował o rygorystyczne przestrzeganie obostrzeń.
W środę premier Mateusz Morawiecki przedstawił informacje na temat stanu przygotowania państwa na rosnącą falę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Tego dnia liczba potwierdzonych, dobowych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2 przekroczyła 10 tysięcy.
Rząd zakłada "najgorsze scenariusze". Premier: może być druga, trzecia, mogą być kolejne fale
Szef rządu powiedział, że "dzisiaj mamy do czynienia z bardzo groźnym zjawiskiem: z drugą falą". - Trzeba powiedzieć to tutaj również, że być może grozi nam trzecia fala, ponieważ jesteśmy zależni od tego, czy wynalezione zostanie lekarstwo bądź szczepionka na COVID-19 - powiedział.
- Nasza strategia i zasada to przede wszystkim tak budować życie społeczne i gospodarcze, żeby móc uczyć się, pracować, żyć, nie zamykać gospodarki i jednocześnie przecinać ten pas transmisyjny COVID-19 - dodał Morawiecki.
Szef rządu wymienił, że są cztery główne linie obrony przed pandemią. Tłumaczył, że pierwsza linia to rygory i obostrzenia, obowiązkowe maseczki, dystans społeczny, określone warunki sanitarne i aplikacja Stop COVID-19 na urządzenia mobilne. Druga to system ochrony zdrowia i kwarantanna, trzecia to tworzenie dodatkowych łóżek szpitalnych, a czwarta to szpitale tymczasowe w każdym mieście wojewódzkim.
Premier mówił dalej, że rząd zakłada "najgorsze scenariusze". - Może być druga, może być trzecia, mogą być kolejne fale. Dlatego będziemy tworzyć taki system szpitalnej dostępności łóżek dla (chorych na - red.) COVID-19, żeby nie spotkało nas to, co spotkało Europę Zachodnią - powiedział.
Ocenił jednocześnie, że na tle innych dużych krajów europejskich strategia polskiego rządu okazuje się "skuteczna". Jak dodał, strategia ta będzie utrzymana.
"W naszym planie jest zwiększenie bazy łóżek" dla chorych na COVID-19
Premier w Sejmie poruszył także temat bazy łóżkowej i liczby dostępnych w naszym kraju respiratorów. - Między sierpniem a dziś zwiększyliśmy liczbę łóżek z respiratorami trzyipółkrotnie. Każdy szpital potrzebujący respiratorów dostanie je - przekonywał.
Morawiecki przekazał, że w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych jest dostępnych ponad 2,5 tysiąca respiratorów gotowych do podłączenia przy łóżkach szpitalnych. - Wszystkie szpitale, każdy niezależnie od tego, jaki jest organ założycielski: czy marszałkowski, czy miejski, który chce podłączyć respirator, dostanie ten respirator, ponieważ mamy dziś wolnych respiratorów blisko trzy tysiące - powiedział. Dodał, że wolnych i podłączonych respiratorów jest około 600-700, "ale wolnych do podłączenia jest blisko trzy tysiące".
Odnosząc się do liczby łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19, premier powiedział, że jest ich obecnie 16-17 tysięcy. - W naszym planie jest zwiększenie bazy takich łóżek o co najmniej kolejnych 15 tysięcy - powiedział.
Premier zapewnił także, że w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych znajduje się obecnie kilkanaście milionów maseczek FFP2 i FFP3, pół miliarda rękawiczek, kombinezony, fartuchy ochronne, przyłbice oraz 10 milionów litrów płynów dezynfekcyjnych.
Szef rządu o "fałszywych apostołach antymaseczkowych"
Premier krytykował także wszystkich, którzy negują pandemię COVID-19. Zwrócił uwagę także na osoby, które noszą maseczki tylko w niektórych sytuacjach. - Są tacy fałszywi apostołowie antymaseczkowi, którzy wzywają wszystkich do tego, aby nie nosić maseczek. Powiem tak: widzę ich tutaj, jak czasem nie noszą maseczek, ale potem w tłumie jak są, to zakładają szybko maseczki. O siebie się boją, a o innych nie troszczą się w takim samym stopniu. Mamy więc do czynienia z pewnego rodzaju obłudą. Tego nie powinno być - oświadczył.
Szef rządu mówił, że zarządzone obostrzenia muszą być rygorystycznie przestrzegane. Podkreślił, że policjanci i służby mundurowe prowadzą zdecydowane działania, aby egzekwować przepisy. Przypomniał, że służby mundurowe w ramach kontroli osób na kwarantannie wykonały "20 milionów telefonów i wizyt".
Gospodarcza "droga środka"
Morawiecki, mówiąc o kwestiach gospodarczych w obliczu epidemii, przekonywał, że strategia rządu jest "drogą środka". Zapewnił, że rząd zabezpieczył tarczą finansową i antykryzysową przedsiębiorców. Przytaczał opinie ekonomistów, według których "poduszka płynnościowa" wystarczy obecnie na kilka miesięcy. To jego zdaniem "daje Polsce szanse przejść drugą falę pandemii najbardziej suchą stopą".
Premier przekonywał, że dzięki działaniu tarczy finansowej udało się utrzymać 5 milionów miejsc pracy.
Morawiecki dziękował politykom Koalicji Polskiej (PSL, Kukiz'15) oraz Lewicy za "konstruktywne refleksje" dotyczące między innymi funkcjonowania samorządów, sanepidu. Krytykował natomiast tych, którzy - jak mówił - chcą doprowadzić do całkowitego lockdownu i "wzywają do jak największych wydatków tylko po to, by doprowadzić do zapaści finansowej" i tych, którzy chcą zignorować COVID-19, aby nie zaszkodzić gospodarce. - Dlatego ta droga środka jest tak potrzebna - przekonywał . - Odrzućmy ten dziwny sojusz skrajnych negacjonistów i tych, którzy proponują natychmiastowe zamknięcie gospodarki. Idźmy drogą środka, ona jest najbezpieczniejsza - przekonywał. - Dzisiaj walka z epidemią, ale jednocześnie obrona gospodarki, ochrona miejsc pracy, to jest nasza racja stanu, to jest polska racja stanu. Dlatego warto, by ponad tymi podziałami, w duchu solidarności, walczyć z COVID-19 - powiedział.
Będzie decyzja w sprawie wyższych klas podstawówek
Morawiecki poinformował także, że w środę "z wysoką dozą prawdopodobieństwa" podjęte zostaną decyzje o tym, czy wyższe klasy szkół podstawowych będą podlegały nauczaniu zdalnemu bądź hybrydowemu.
- To dlatego, że zdaniem ekspertów i epidemiologów, (..) dla osób do dziewiątego roku życia zakażenie raczej bardzo rzadko skutkować może poważnymi konsekwencjami dla zdrowia. Natomiast już u nastolatków to rośnie - powiedział premier.
Premier podkreślił, że epidemia COVID-19 - jak wszystkie inne epidemie - w końcu zostanie w skuteczny sposób przez człowieka zwalczona. - Ale musimy jednocześnie ochronić możliwość świadczenia pracy i naszą gospodarkę - zwrócił uwagę.
- Dlatego jednak do czasu, aż ta szczepionka nie zostanie wynaleziona, aż odpowiednie lekarstwo nie zostanie wynalezione proponuję, żebyśmy tą jedną naszą dzisiejszą, najważniejszą szczepionkę wszyscy zastosowali. Tą szczepionką jest solidarność. Razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko - zakończył.
Źródło: TVN24, PAP