Posłowie debatowali we wtorek po południu nad projektem uchwały powołującej pierwszą z trzech sejmowych komisji śledczych - do spraw wyborów kopertowych. Poseł KO Zbigniew Konwiński mówił o rozpoczęciu w Polsce "przywracania prawdziwego prawa i prawdziwej sprawiedliwości". Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus zwracając się do polityków PiS podkreśliła, że "trzeba dokładnie sprawdzić, zbadać, prześledzić każdy wasz krok, każdą decyzję i każdy podpis, a ewentualnych winnych ukarać".
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu uchwały, zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską, dotyczącego powołania komisji śledczej do spraw tak zwanych wyborów kopertowych. Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
Po debacie projekt został skierowany do dalszego procedowania w Komisji Ustawodawczej.
CZYTAJ W KONKRECIE24: Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował
Konwiński do posłów PiS: zachowywaliście się, jakbyście mieli rządzić wiecznie
Uzasadnienie projektu uchwały przedstawił Zbigniew Konwiński z Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem "osiem ostatnich lat pokazuje z jednej strony hipokryzję rządzących, gdy mówili, że zadbają o nasze bezpieczeństwo", a z drugiej to, jak daleko byli w stanie się posunąć, łamiąc wszelkie reguły, dla osiągnięcia swojej korzyści.
- Posunęliście się do organizacji wyborów, kiedy nie było do tego żadnej podstawy prawnej. Za to trzeba będzie odpowiedzieć. Z tego będzie trzeba się rozliczyć - mówił, zwracając się do posłów klubu PiS.
- Przez ostatnie lata słyszeliśmy od naszych wyborców: "musicie ich rozliczyć" - dodał. - Dlatego jesteśmy do tego zobowiązani, dziś rozpoczynamy właśnie proces powoływania pierwszych komisji śledczych, rozpoczynamy także w Polsce przywracanie prawdziwego prawa i prawdziwej sprawiedliwości - powiedział poseł KO.
- Kiedy cały świat, cała Europa, wszyscy walczyli z pandemią, wy, wasi koledzy, robiliście interesy na pandemii i zajmowaliście się właśnie wyborami kopertowymi, tak żeby zwiększyć swoje szanse wyborcze - mówił Konwiński. - Zachowywaliście się, jakbyście mieli rządzić wiecznie - dodał.
Konwiński ocenił, że politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki, złamali prawo. Według posła KO premier naruszył je, wydając 16 kwietnia polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, by rozpoczęły przygotowania do wyborów korespondencyjnych. Według posła KO premier i politycy PiS stworzyli procedury wyborcze w sposób niezgodny z prawem oraz narazili Skarb Państwa na wielkie koszty.
- Obiecaliśmy to wyborcom i dziś ruszamy. Ruszamy po sprawiedliwość - zakończył swoje wystąpienie.
Czarnek: będziemy za komisją śledczą w sprawie wyborów kopertowych, jeśli będzie zgodna z prawem
Poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział, że komisja śledcza wykaże, "jeśli będzie działać zgodnie z prawem, absolutnie niekonstytucyjne działanie Platformy Obywatelskiej i całej tak zwanej demokratycznej opozycji, a w gruncie rzeczy niedemokratycznej opozycji".
Czarnek przypominał, że wybory prezydenckie zostały zarządzone w lutym 2020 roku, a na początku marca w Polsce zarejestrowano pierwszy przypadek koronawirusa i w tym samym miesiącu w kraju wprowadzono stan epidemii. - Wybory były zarządzone na 10 maja i nie ma żadnego przepisu, który mógłby spowodować, że można przesunąć te wybory - dodał.
- Wyście zwietrzyli swój interes w tym, żeby storpedować obowiązki urzędników i ministrów państwa polskiego, obowiązki demokratyczne wynikające wprost z przepisów konstytucji - mówił Czarnek. Jak ocenił, stał za tym między innymi fakt, że kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska miała niskie poparcie w sondażach. - To był pierwszy powód, dla którego wystąpiliście przeciwko konstytucji RP i tego będzie dotyczyła praca w sejmowej komisji śledczej, jeśli będzie ona zgodna z prawem - dodał.
Ponadto, zdaniem Czarnka, opozycja chciała wykorzystać sytuację dla politycznego zysku. - Myśleliście, że my sobie nie damy rady z tą sytuacją - wskazywał. Przypomniał, że opozycja w tamtym czasie domagała się przesunięcia wyborów na jesień 2020 roku, czyli na okres drugiej fali pandemii.
- Myśmy wiedzieli, że mamy obowiązek przeprowadzenia wyborów, że mamy obowiązek je przeprowadzić, nie wymyślaliśmy niczego nowego - mówił. - Myśmy chcieli zastosować takie metody, które spowodowałyby, że obowiązki konstytucyjne państwa polskiego będą wykonane. Bo naszym obowiązkiem było przeprowadzić wybory - przekonywał Czarnek.
Poseł PiS przypomniał, że ustawa o sejmowej komisji śledczej stanowi między innymi, że jej skład musi reprezentować wszystkie kluby poselskie, stosownie do ich liczebności. - W związku z tym my będziemy do każdej komisji, również do tej, przedkładać kandydatury czterech naszych członków. I w tej komisji musimy mieć czterech członków, jeśli ma być zgodna z prawem. Jeśli będzie zgodna z prawem, to będziemy głosować za podjęciem tej uchwały o komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych - zapowiedział Czarnek.
Tomczyk z komunikatem do Czarnka
Poseł KO Cezary Tomczyk podkreślał, że przewinienia z czasów rządów PiS zostaną rozliczone. - Dziś zabieramy się za wybory kopertowe i zrobimy to bardzo dobrze, w imię tego, o czym mówił prawdziwy premier Donald Tusk - zaznaczył. Podkreślił, że obecne działania posłów są realizacją drugiego punktu z zapowiedzi lidera PO Donalda Tuska - czyli "rozliczenia zła".
Jak ocenił, czterej mężczyźni: Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, były minister aktywów państwowych Jacek Sasin i szef MSWiA Mariusz Kamiński "chcieli w Polsce przeprowadzić nielegalne wybory prezydenckie". - To się nie udało, ale 70 milionów złotych zostało bezpowrotnie zmarnowanych - zaznaczył. Podkreślił, że Jarosław Kaczyński mówił, że pomysł wyborów kopertowych "był jego".
Tomczyk odniósł się do słów Czarnka. Nazwał go ironicznie "ikoną uczciwości RP". - Człowiek od "willi plus". Ja mam dla pana tylko jeden komunikat: dla pana przypadku nie będzie potrzebna komisja śledcza, prokurator wystarczy. "Kasa i bezkarność" - to powinno być wasze hasło wyborcze, bo tak naprawdę o to chodzi. Albo w waszych rządach chodzi o kasę, albo o bezkarność - powiedział Tomczyk, zwracając się w Sejmie do Czarnka i do posłów PiS.
Szczerba o "matce wszystkich afer"
Poseł KO Michał Szczerba ocenił, że rozstrzygnięcie tej afery przez komisję śledczą jest ważne, ponieważ jest to "matka wszystkich afer".
- Mówi się o tym, że na wybory kopertowe poszedł jeden "sasin". To nowa jednostka walutowa PiS, jest ona warta 70 milionów - mówił.
Romowicz: na drodze do szczęścia stanęli niedobrzy samorządowcy
Poseł klubu Polska 2050 - Trzecia Droga Bartosz Romowicz przypomniał, że artykuł 7 konstytucji stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Jak stwierdził, pęd do utrzymania władzy za wszelką cenę przysłonił niektórym politykom PiS podstawy prawa konstytucyjnego.
- Doszło do tego, że rolę Państwowej Komisji Wyborczej przejęli politycy. Specjalnie na okoliczność wyborów został powołany p.o. prezesa Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot, obecnie w nagrodę za lojalność - prezes KGHM Polska Miedź. Zaangażowano Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, bo ktoś to wszystko musiał wydrukować. Gdy rząd PiS wykorzystał wszystkie podległe służby, inspekcje czy instytucje, pojawił się problem skąd wziąć dane wyborców, a na drodze do szczęścia stanęli niedobrzy samorządowcy - mówił Romowicz. Wskazał, że był jednym z samorządowców, którzy sprzeciwili się udostępnieniu danych wyborców.
Marcin Skonieczka (Polska 2050 - Trzecia Droga) mówił, że premier Mateusz Morawiecki wydając polecenie o przeprowadzeniu wyborów przez Pocztę Polską działał bez podstawy prawnej, a na podstawie tego polecenia zarząd Poczty Polskiej próbował wyłudzić dane ze spisu wyborców, prowadzonych przez gminy.
- Ja jako wójt, ale też wielu samorządowców w Polsce, złożyło zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Niestety, ze względu na upolitycznienie prokuratury, te wszystkie sprawy zostały zamiecione pod dywan. Dlatego potrzebna jest komisja śledcza, która dokładnie zbada te wydarzenia i wskaże osoby, które podejmowały bezprawne działania - powiedział Skonieczka. Oświadczył, że jego klub popiera projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej.
Nowogórska: powstało wiele niejasności związanych z wyborami kopertowymi
Posłanka Urszula Nowogórska (PSL-Trzecia Droga) zauważyła, że w przestrzeni publicznej powstało wiele niejasności związanych z wyborami kopertowymi.
- Jeśli ta komisja powstanie, co gorąco popieramy, będzie w niej pracowało 11 posłów, którzy rzetelnie będą swoją pracę wypełniać, oczywiście zgodnie z prawem, co zostało tu podane w wątpliwość – podkreśliła, robiąc aluzję do wystąpienia posła PiS Przemysława Czarnka.
Nowogórska zwróciła uwagę między innymi na to, że pozyskanie i przetwarzanie danych osobowych wyborców przez Pocztę Polską było nielegalne, a spółka została z 26 milionami pakietów wyborczych do głosowania. - Powstaje pytanie, jak te pakiety były przechowywane, kto nadzorował ich przechowywanie, jak zostały zniszczone, czy odbyło się to zgodnie z prawem - powiedziała posłanka. Zadeklarowała, że klub PSL-TD poprze powstanie komisji śledczej.
Scheuring-Wielgus do polityków PiS: trzeba prześledzić każdy wasz krok, a ewentualnych winnych ukarać
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus przypomniała, że według Najwyższej Izby Kontroli wybory kopertowe kosztowały 76 milionów 507,4 tysiąca złotych. - Raport NIK nie zostawia na tych niedoszłych wyborach suchej nitki - oceniła.
- Aspekt finansowy to jedna strona medalu i jest on bardzo istotny, bo można śmiało powiedzieć, że pan Jacek Sasin, Mateusz Morawiecki, Mariusz Kamiński i Michał Dworczyk zutylizowali przeszło 70 milionów złotych. Za te 70 milionów mogliście państwo kupić chociażby cztery miliony posiłków dla dzieci i młodzieży w szkole albo kupić tysiąc respiratorów, które akurat w tym czasie były bardzo potrzebne - stwierdziła Scheuring-Wielgus.
Jej zdaniem, Prawu i Sprawiedliwości nigdy nie chodziło "ani o demokrację, ani o głosowanie, ani o zdrowie Polek i Polaków", ale o to, aby "w covidowym zamieszaniu jak najszybciej, bez ceregieli, najlepiej w pierwszej turze przepchnąć na kolejną kadencję Andrzeja Dudę". - Doszliście po prostu wtedy do wniosku, że wszelkimi metodami trzeba tę prezydenturę przedłużyć - z naruszeniem przepisów, bez podstaw prawnych, po prostu na rympał - mówiła posłanka do polityków PiS.
- Bardzo się cieszę, że teraz, w listopadzie, przychodzi czas na rozliczenie, bo trzeba dokładnie sprawdzić, zbadać, prześledzić każdy wasz krok, każdą decyzję i każdy podpis, a ewentualnych winnych ukarać. Nie zrobi tego chora na raka prokuratura, którą jeszcze rządzicie, ale zrobi to komisja śledcza, nad której powołaniem będziemy głosować - podkreśliła.
Tumanowicz: to jest wierzchołek góry lodowej
Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz mówił, zwracając się do polityków PiS, że kwestia powołania komisji do spraw zbadania wyborów kopertowych "jest tak naprawdę wycinkiem całej katastrofalnej polityki covidowej, której jesteście symbolem". Ocenił, że wybory to jest "jeden jedyny element".
- To jest wierzchołek góry lodowej. To są wszystkie te fikołki i wariactwa, które w obliczu tak zwanej pandemii żeście robili. Komisja śledcza do spraw tej polityki także powinna tutaj zostać uchwalona. Taki projekt, takiej uchwały, na taką komisję, także złożyliśmy i mam nadzieję, że wysoka izba się przychyli, żeby i taką komisję powołać - dodał.
Tumanowicz zadeklarował, że Konfederacja zagłosuje za powołaniem komisji do spraw wyborów kopertowych. Jak mówił, Konfederacja będzie "rozliczać" i PiS, i PO.
Po serii pytań posłów Sejm przeszedł do debaty nad uchwałą w sprawie powołania komisji śledczej ds. Pegasusa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24