Minister sprawiedliwości pod wpływem mediów podejmuje działania, które nie służą umacnianiu zaufania do sądów, tylko budowaniu własnej politycznej popularności - napisali członkowie Stowarzyszenia Sędziów Polskich. To reakcja m.in. na postanowienie Jarosława Gowina, by sprawa odebrania przez sąd dzieci państwu Bajkowskim toczyła się pod obserwacją sędziego wizytatora.
Trójka dzieci państwa Bajkowskich decyzją sądu trafiła do domu dziecka. Stało się to po tym, jak rodzice sami zdecydowali się pójść na terapię "z powodu problemów wychowawczych". TVN24 dotarła do opinii psychologów, które są bardzo krytyczne wobec rodziny Bajkowskich.
Jakie wrażenie sprawia minister?
11 marca sąd ma rozpatrzeć zażalenie Bajkowskich ws. odebrania im dzieci, a 11 kwietnia ma być apelacja od wyroku sądu I instancji. Sprawa, na wniosek Jarosława Gowina, będzie toczyła się pod obserwacją sędziego wizytatora. Zdaniem sędziów ze stowarzyszenia "Iustitia" to "forma ingerencji w tok postępowania".
"Zapowiadając te działania Minister Sprawiedliwości sprawia wrażenie, że usiłuje w ten sposób uzyskać rozstrzygnięcie zgodne z jego poglądem w tej sprawie, co stanowi formę nacisku na sąd, który będzie rozpoznawał odwołanie od orzeczenia sądu I instancji. Podejmowanie takich działań przez Ministra Sprawiedliwości pod wpływem mediów nie służy umacnianiu zaufania do sądów, lecz jedynie budowaniu własnej politycznej popularności." - czytamy w oświadczeniu sędziów.
Członkowie stowarzyszenia w swoim komunikacie podkreślili, że interwencje Ministra Sprawiedliwości w toczących się postępowaniach, a takim właśnie jest sprawa "ograniczenia władzy rodzicielskiej" Bajkowskim, podważają zasadę niezawisłości i bezstronności sądów.
Stowarzyszenie: nie ma niejasnych okoliczności
Sędziowie zapewnili, że w sprawach, w których mówi się o "odbieraniu dzieci", zawsze ważą dobro dziecka w kontekście konkretnych okoliczności.
"Rozstrzygnięcia te są trudne i dlatego przed ich wydaniem sąd zasięga opinii kuratora oraz psychologów i pedagogów ze specjalistycznych placówek diagnostycznych. Nie jest zatem tak, jak sugeruje wypowiedź Ministra Sprawiedliwości, że następuje to w niejasnych okolicznościach" - napisano w oświadczeniu. Stowarzyszenie dobitnie podkreśliło też, że zawsze decyzja sądów podyktowana jest dobrem dziecka.
Autor: ktom/iga / Źródło: tvn24.pl