Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że sędzia Waldemar Żurek ma zostać przywrócony do orzekania w macierzystym wydziale krakowskiego sądu okręgowego - podało OKO.press. Decyzja zapadła w ramach tak zwanego zabezpieczenia do czasu wydania prawomocnego wyroku. Chodzi o sprawę dotyczącą mobbingu i dyskryminacji. Sędzia Żurek wytoczył ją po tym, jak został przeniesiony do niższego wydziału przez ówczesną prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmarę Pawełczyk-Woicką, obecnie szefową nowej KRS.
Orzeczenie w sprawie sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie zapadło 3 marca 2023 roku w Sądzie Okręgowym w Katowicach. Wydała je sędzia Katarzyna Sznajder-Peroń. O sprawie poinformował w poniedziałek portal OKO.press.
W ramach tak zwanego zabezpieczenia przed ogłoszeniem prawomocnego wyroku sędzia nakazała przywrócenie Żurka do macierzystego wydziału w krakowskim sądzie, czyli do II wydziału cywilnego odwoławczego, gdzie rozpoznawane są odwołania od wyroków wydanych w sądach rejonowych.
W 2018 roku sędzia Żurek został bowiem przeniesiony do wydziału I cywilnego, funkcjonującego jako sąd I instancji, przez nominowaną przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę ówczesną prezes SO w Krakowie Dagmarę Pawełczyk-Woicką, obecnie szefową nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Część środowiska sędziowskiego, a także sam sędzia, uznali to za szykanę.
Zabezpieczenie wykonalne od razu
Decyzja ta jest nieprawomocna, ale wykonalna od razu. Odmowa jej wykonania wiąże się z możliwością odpowiedzialności karnej. Wyrok musi wykonać - podało OKO.press - "nowy prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, Bartłomiej Migda, nominat resortu ministra Ziobry".
Wyrok w I instancji w tej sprawie katowicki sąd ma wydać 15 kwietnia 2023 roku. Sprawa dotyczy pozwania przez Żurka jego sądu o mobbing, dyskryminację w pracy. Sędzia domaga się też przywrócenia do orzekania w starym wydziale.
Sędzia Żurek: to bardzo ważne rozstrzygnięcie
Sędzia Waldemar Żurek skomentował wyrok w rozmowie z OKO.press. "To bardzo ważne rozstrzygnięcie. Nie tylko dla mnie, ale też dla innych szykanowanych zmianą wydziału sędziów. To orzeczenie też świadczy, że polskie sądy respektują orzeczenia sądów europejskich. Nie mam jeszcze uzasadnienia zabezpieczenia. Ale przypuszczam, że sąd w ogromnej części uwzględnił korzystny dla mnie wyrok TSUE z października 2021 roku" - powiedział.
Jego zdaniem "to orzeczenie sądu w Katowicach to mały krok". - Ale pokazuje, że walka i konsekwencja mają sens. Nawet jeśli się płaci za to ogromną cenę. Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale mielą. Konsekwentnie będę dążył do przywrócenia praworządności. I żadna szykana nie zawróci mnie z tej drogi" - dodał.
Komentarza udzielił też adwokat sędziego, Marek Stańko, który złożył w imieniu Żurka wniosek o wydanie zabezpieczenia w sprawie. "Przeniesienie sędziego z II wydziału cywilnego do I wydziału cywilnego było szykaną. Świadczą o tym okoliczności przeniesienia, co zauważył w wyrokach dotyczących sędziego Żurka TSUE i ETPCz. Trybunały uznały, że przeniesienie go nie było w celu poprawy pracy sądu, tylko było właśnie szykaną" - powiedział mecenas OKO.press.
Według niego "dodatkową okolicznością jest to, że po przeniesieniu sędziego z II wydziału odwoławczego, dokooptowano tam nowych sędziów". "Ponadto sędzia mógł wtedy się od tej decyzji prezesa sądu odwołać. I do czasu rozpoznania jego odwołania nie musiał podejmować czynności w nowym wydziale. Ale w międzyczasie zmieniono przepisy i zabrano prawo do odwołania, jeśli przeniesienie jest do wydziału z podobną kategorią spraw. I za to, że sędzia Żurek nie podejmował czynności w nowym wydziale – bo czekał na rozpoznanie odwołania - zrobiono mu dyscyplinarkę" - kontynuował Stańko.
Źródło: OKO.press
Źródło zdjęcia głównego: TVN24