Profesor Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego, przedstawicielka Szkoły Głównej Handlowej, mówiła w "Faktach po Faktach" o żądaniach Rosji wobec Ukrainy w sprawie ewentualnego zawieszenia broni.
Rosyjski przywódca ma żądać całkowitego wycofania się Ukrainy z tych części Donbasu, którą wciąż kontroluje, a "w zamian Moskwa miałaby zatrzymać (swoje działania wojskowe - red.) na obecnej linii frontu na Zaporożu i Chersoniu (chodzi o linię frontu w obwodach zaporoskim i chersońskim - red.)" - donosi Reuters, powołując się na informacje ze źródeł Kremla.
"Rosja gra o nową architekturę bezpieczeństwa Europy"
- Rosja gra dzisiaj o tę stawkę, którą bardzo dobrze zdefiniowała w grudniu 2021 roku, a więc na tygodnie przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji, o nową architekturę bezpieczeństwa Europy, w której Europa Środkowo-Wschodnia jest obszarem buforowym - stwierdziła.
- Kiedy mówimy często o tych negocjacjach w sprawie Ukrainy, zapominamy, że dla Rosji to nie są tylko i wyłącznie negocjacje w sprawie tej wojny. To są negocjacje, jak ta architektura ma w przyszłości wyglądać: czy na terytorium Polski będą amerykańskie wojska, czy nie będą - dodała ekspertka.
Mówiła też, że "rozgrywka Władimira Putina to nie jest tylko rozgrywka o to, co się wydarzy na Ukrainie w przyszłości".
"Trzy zwycięstwa" Władimira Putina
Profesor Pisarska odniosła się do spotkania Trumpa i Putina w Anchorage na Alasce, do którego doszło 15 sierpnia. Mówiła, że to, że Trump przyjął rosyjskiego przywódcą z honorami, uściskiem ręki i rozłożonym czerwonym dywanem, było "wizerunkowym zwycięstwem Wladimira Putina".
- Na skutek tego spotkania na Alasce widzimy, że administracja Donalda Trumpa już właściwie zawiesiła pomysł uzależniania negocjacji od właśnie zawieszenia najpierw broni. Więc to jest już drugie zwycięstwo Władimira Putina - kontynuowała przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego.
- Trzecie zwycięstwo, które widzę, to, że administracja Trumpa uchwyciła się pomysłu zamiany ziemi za jakieś gwarancje bezpieczeństwa. Oczywiście przywódcom europejskim, Zełenskiemu, udało się wytłumaczyć Donaldowi Trumpowi, że to, co żąda Putin, to nie jest tylko kawałek ziemi, ale to są wielkie fortyfikacje, w które przez 10 lat Ukraina zainwestowała miliardy dolarów - zwracała uwagę rozmówczyni "Faktów po Faktach".
"Nawet ruch republikański widzi, że nie tędy droga"
Profesor Pisarska mówiła też, że wśród samych republikanów w USA rośnie przekonanie, że w sprawie Ukrainy ich kraj "wychodzi jak jakiś kiepski negocjator". - Więc też nawet ruch republikański widzi, że nie tędy droga. MAGA (stojący za Trumpem ruchu Make America Great Again - red.) mniej, ale też są pewne zmiany. I to jest pozytywne - dodała.
- Natomiast, niestety, wokół Donalda Trumpa, z wyjątkiem Marco Rubio, nie widzę osób, które nie będą próbowały kontrować ten europejski głos, że z Putinem trzeba na twardo, że tutaj nie ma miejsca na negocjacje, bez najpierw pokazania siły, bez najpierw ugruntowania swojej pozycji. I to jest trochę niepokojące - stwierdziła.
Autorka/Autor: mjz//mm
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GAVRIIL GRIGOROV/PAP/EPA