- Polskę czeka okres dużych akcji protestacyjnych - ostrzega lider NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Zapowiada, że związek podejmie "wielką ofensywę, by ten rząd jak najszybciej odszedł od władzy. Poparcie dla akcji deklaruje prezes PiS Jarosław Kaczyński, o ile - zastrzega - "będzie taka potrzeba".
Jarosław Kaczyński i Piotr Duda uczestniczyli we wtorek w debacie programowej "Praca, gospodarka, przemysł". - Przygotowujemy się do strajku generalnego na Śląsku. Niewykluczone, że po spotkaniach sztabu protestacyjnego 5 marca podejmiemy konkretne decyzje dotyczące objęcia referendum wszystkich zakładów w Polsce. Przygotowujemy się do dużych demonstracji - mówił na konferencji prasowej po debacie szef "Solidarności". Dodał, że rząd przygotował projekt dotyczący elastyczności pracy bez zgody Komisji Trójstronnej, co - jak mówił - stawia związki zawodowe w mało komfortowej sytuacji. - Strona rządowa powinna przemyśleć sytuację i jeszcze raz usiąść do konkretnych rozmów - dodał Duda. Na początku lutego rząd przyjął projekt zmian w Kodeksie pracy, który wprowadza ruchomy czas pracy i wydłuża okres rozliczeniowy czasu pracy.
Czas demonstracji
- Polskę czeka okres dużych akcji protestacyjnych, demonstracji - nie tylko Solidarności. Mam zamiar rozmawiać na ten temat z pozostałymi centralami związkowymi i nie tylko. 16 marca w sali BHP Stoczni Gdańskiej będę chciał spotkać się z różnymi stowarzyszeniami z Polski, które są pokrzywdzone przez obecną władzę. Solidarność podejmuje wielką ofensywę, żeby ten rząd jak najszybciej odszedł od władzy - mówił przewodniczący "Solidarności". W jego ocenie, z premierem Donaldem Tuskiem "związkowcy nie mają już o czym rozmawiać".
PiS też chce, by "rząd odszedł"
Jarosław Kaczyński zaznaczył z kolei, że zgadza się z przewodniczącym związku w ocenie rządu Tuska. - Uważamy, że ten rząd jest tak zły, jak tylko można sobie wyobrazić i powinien odejść - ocenił prezes PiS. - Jeśli po wotum nie odejdzie, jeśli zwycięży partykularyzm, łamanie przyrzeczenia poselskiego, które nakazuje działać dla dobra ojczyzny, a nie dla dobra jednej partii, wówczas na zasadzie dialogu, o ile będzie taka potrzeba, oczywiście poprzemy takie protesty - mówił Kaczyński. Jak podkreślił, PiS jest zdecydowanie za tym, żeby "ten rząd odszedł i wszelkimi przewidzianymi w demokratycznym państwie środkami będzie do tego dążył". - Rząd szkodzi Polsce w każdej dziedzinie i coraz trudniej będzie z tej sytuacji, w którą zapędza Polskę, wyjść - ocenił Kaczyński.
Autor: kde/iga / Źródło: PAP